Nie wiem dlaczego ten mem trochę przypomina mi Twoje podejście do problemów...
Wszędzie szukasz problemu...
Spacer jest za free, kawa dla dwóch osób to max 40 zł, bilet PKP w dwie strony to max 40 zł. Zamykasz się w 80 zł. Jeśli twierdzisz, że kogoś dalej nie stać to śmierdzi mi Twoja teoria. Najdroższe jest mieszkanie/dom - gdzieś wyżej była mowa, że taka osoba majątek ma na wsi, a więc dom swój lub mieszka z rodziną. Pole zapewne też posiada, a więc ma wyżywienie. Jeśli oddaje się codziennemu upijaniu, zapewne nie planuje nic zmieniać w swoim życiu, a więc szkoda naszego czasu na takie dywagacje. Jeśli jednak chce coś zmienić w swoim życiu, inwestuje w siebie niewielkie kwoty, zmienia się, odkłada na wyjazd i działa by zmienić swoje życie.