Moj narzeczony ma niewiele mniejszego. Watpie, ze roznice 1,5 - 2 cm bardzo sie odczuwa, wiec uznaje, ze nie jest znaczna.
Czy dostawalam paralizu? Przy paru pierwszych razach (byl moim pierwszym partnerem seksualnym, choc nie bylam fizycznie dziewica, bo poradziłam sobie sama jako nastoletnia gowniara
), owszem, dostałam i bolalo. Ale ze to madry chlop i starszy i bardziej doswiadczony, to nie odpuszczal, nie wyjmowal, bzykal powoli do konca, potem mi juz bylo dobrze
Najtrudniejsze jest wejscie i pierwsze ruchy, pamietaj. Potem idzie z górki.
I tak, uprawiamy seks analny. Oboje go uwielbiamy. Bolec - boli. Ale jednoczesnie bardzo podnieca, rowniez przez ten bol. Zwykly seks juz nie boli (***** sie rozciąga i przystosowuje, no chyba ze pojedziemy bez gry wstepnej i jednoczesnie bez lubrykantu), anal boli zawsze.
Wiesz co pomaga? Przynajmniej mnie, ale mysle, ze dla wielu moze byc pomocne. Pieszczenie lechtaczki palcami, jak boli. Moj to zawsze robi przy wejściu na analu, pomaga. Po pierwsze - rozluzniam sie. Po drugie - skupiam sie na tym, ze mi dobrze, a nie na bolu.
I pamietaj, sa kobiety ktore lubia wyraznie czuc, ze maja cos w cipce/dupce i lubia kiedy to cos czasem sprawi im bol