Ty zaś w taki sposób, a ja lubię najpierw, wychodzę trochę z zasady, że pieszczoty i wspólną masturbacja mogą potem przełożyć się na owiele większe doznania podczas seksu, ja potrafiłem z kobietą masturbowac się przez wiele godzin, powolutku aczkolwiek sukcesywnie, a potem to podczas seksu, to albo kilkukrotne orgazmy u niej, albo taka ogromna ejakulacja u mnie, że sam się dziwiłem (że tyle tego mogę z siebie wypuścić) po czym nawet nie było opadu sprzętu i zabawa dalej trwała (fakt, że nie byliśmy małżeństwem a osobami mającymi układ)a my jak czasem masturbowaliśmy się na kamerce, to ludzie nam pisali żę to nienormalne, że zajmujemy się sami sobą zamiast się ruchać Głownie dostawało się mojemu mężowi, że na pewno impotent albo ukryty gej, bo wali konia zamiast ruchać swoją kobietę. Tylko my kamerkę odpalaliśmy dopiero na sam koniec zabawy jak już byliśmy wyczerpani ruchaniem, fistowaniem, czy obciąganiem kutasa. I tylko na masturbację sił starczyło a pokazywanie tego na kamerce dodatkowo nas podniecało. Też nieraz mnie się czepnęli że mój facet sam się męczy a ja nawet mu nie pomogę, żebym do ust wzięła to na pewno dojdzie. Tylko jego kutas po takim czasie zabawy i wytryskach był tak wymęczony, że żadne usta by nic nie pomogły...Za delikatny bodziec... oczywiście Panowie twierdzili że kobiece usta to czynią cuda,. a już napewno jakby były to usta jakiejś nowej kobietki, bo widocznie ta stara (czyli ja) już tak na niego nie działa.
A bardzo często mi się wydaje, że teraz jak ktos chce inaczej się zabawiać aniżeli tylko penetracją, wkładaniem itp. To uważany jest za dziwną osobę. Teraz odczuwam, że wielu nie wie nawet, co to jest dobra zabawa/masturbacja