ZrozumiałeNie zabieram komuś prawa do nazewnictwa tego czy owego. Napisałam jedynie jak ja to odbieram. Nie lubię też jak ktoś w relacji intymnej ze mną takie zwroty stosuje. Tutaj jednak jest wbrew pozorom duża przestrzeń między zdrobnieniami, a wulgaryzmami.
Tak, dokładnie. Myślę, że nie ma problemu aby dobrać coś stosownego do okoliczności o ile ktoś nie posiada rażąco ubogiego słownictwa.