Nie mam ulubionego miejsca. Powiedziałbym, że różnie, w zależności od pozycji. Na nogach, piersiach, brzuchu, pośladkach, w ustach, jeśli partnerka ma na to ochotę. Czasami lubię nie kończyć i "pomęczyć" partnerkę. Wtedy podniecam się sprawianiem jej przyjemności, a jednocześnie nie jest to na tyle podniejace, aby skończyć i to jest dla mnie przyjemne. Polecam ;p