zawsze od tego zalezyHistoryk napisał:Pitbull niezgodze sie odnosnie globulek. Ja uzywam ich razem z dziewczyną od jakiegos czasu i sa bardzo przyjemne w uzytkowaniu a zawsze to jest nam choć troche bezpieczniej przy kochaniu się. I wcale sie niepienią mimo iż nasze stosunki są bardzo intensywne a panna nienazeka póxniej ze ja piecze szczypie albo coś więc to moze zalezy od globulek i od organizmu kobiety ?
gonia napisał:zawsze od tego zalezyHistoryk napisał:Pitbull niezgodze sie odnosnie globulek. Ja uzywam ich razem z dziewczyną od jakiegos czasu i sa bardzo przyjemne w uzytkowaniu a zawsze to jest nam choć troche bezpieczniej przy kochaniu się. I wcale sie niepienią mimo iż nasze stosunki są bardzo intensywne a panna nienazeka póxniej ze ja piecze szczypie albo coś więc to moze zalezy od globulek i od organizmu kobiety ?
ja nie jestem przekonana do tych globulek wole isc do ginekologa po recepte na pigulki chociaz teraz juz je odlozylam i uzywam tylko gumki
Szarka napisał:testy wątrobowe wykonuje się 1x w roku i to ważne, w moim przypadku wątroba potrzebowała regeneracji, gdybym nie robiła badań za 2 lata byłoby BARDZO nieciekawie
W zasadzie nie ma między nami rozbieżności - pisałem, że inne choroby mogą mieć tu istotne znaczenie i wynika, że tak jest. Zgadzam się również, że długotrwale przyjmowane hormony mogą obciążać wątrobę (jak każdy lek), ale nie koniecznie ją zniszczyć (u zdrowej pacjentki). No i te "historyczne" preparaty: skoro stosowałaś "pigułki" 10 lat z przerwą, to wielce prawdopodobne, że "załapałaś się" na te historyczne. Preparaty dziś powszechnie stosowane, nisko- lub bezestrogenowe mają dużo większy indeks terapeutyczny (są mniej toksyczne). Pozdrawiam.Szarka napisał:Gustaff - ja się leczę z innymi przypadłościami i ogólnie mam poważny problem ze zdrowiem i dlatego uważam. I jeszcze jedno, nie zgodzę się z Tobą, że same pigulki nie mogą zaszkodzić, po długoletnim stosowaniu mogą obicążyć wątrobę, ja pigułki stosowalam 10 lat z przerwą na ciążę i karmienie piersią.