Seks za ścianą

[Uselink]

Mam już trochę lat za sobą, całe życie w blokach, czasem jakiś nocleg w hoteliku czy pensjonacie i raz, dosłownie tylko jeden raz miałem okazję słuchać dochodzącej do orgazmu kobiety z mieszkania poniżej. Nie wiem czy miała seks z kimś czy zaspokajała się sama, ale była bardzo głośna, co nie ukrywam, lekko mnie nakręcało Takie dźwięki to poezja dla uszu, rajska symfonia. Tylko dlaczego to taka rzadkość? A może się mylę?
Mieliście kiedyś podobną sytuację? Gdziekolwiek? Jeśli tak, jaka była reakcja?
Czy wg Was to powód to wstydu? Kobiety powinny się powstrzymywać od głośnych jęków, czy wręcz przeciwnie (cisza nocna) ?

 

[Ricky]

Będąc na szkoleniu nocowałem w pewnym tanim hotelu. Późnym wieczorem z pokoju obok zaczęły do mnie dobiegać kobiece jęki, które z każdą chwilą stawały się głośniejsze. Po kilku minutach było słychać również rytmiczne odgłosy towarzyszące szybkiemu i mocnemu posuwaniu. Jęki obojga lokatorów pokoju za ścianą i charakterystyczne "klaskanie", z racji tego, że niska cena hotelu odzwierciedlała grubość ścian, słyszałem bardzo wyraźnie. To było ciekawe i nieoczekiwane doświadczenie.

 

[tomekwaawa]

Kiedyś w Amsterdamie tak miałem, ale będąc w pokoju z dwoma kolegami to nie była to najbardziej komfortowa sytuacja. Raczej dużo śmiechu.

 

[Uselink]

To może na początku wzbudzić uśmiech, nawet śmiech, ale po chwili zaczyna nakręcać. Ja w ogóle ubolewam że naturalne, jak by nie było, odgłosy są dla większości ludzi w tym kraju powodem do wstydu. I to się rozszerza na cały obszar erotyki.

 

[Adoka]

Kiedyś przed zmianą miejsca zamieszkania mieszkając w pewnym bloku do mieszkania obok mojego wprowdziła się młoda para, więc dość często przez ścianę słyszałem odgłosy jęczenia sąsiadki towarzyszące łóżkowym zabawom, co było na swój sposób podniecające

 

[martb]

byłem "nausznym świadkiem" powstawania nowego człowieka, chłopak z którym pracowałem na wyjeździe, sprowadził swoją dziewczynę i w sąsiednim pokoju dokonywali aktów prokreacji...
w dodatku dzieliła nas tylko ścianka działowa z rygipsu...
katusze nie do wyobrażenia...

 

[Uselink]

Katusze w tym sensie że to nie Ty z nią baraszkowałeś?

 

[roksanka]

mnie to podnieca

 

[joskobrodacz]

mnie to podnieca

tak ma być

 

[Rikke]

Można się nasłuchać jak się mieszka w bloku z tzw. płyty. Mieszkałam tak jakiś czas i było wiadomo o której godzinie sąsiedzi biorą prysznic, spuszczają wodę w klopie i o której najbardziej lubią brykać. Jęki itp. oczywiście gratis, więc albo włączasz tv, albo słuchasz jak gołąbki sobie słodko (g)ruchają

 

[Shakalaka]

Nocowałam kiedyś po imprezie u koleżanki, i centralnie nade mna piętro wyżej włączył się jej tryb pornogwiazdy z ówczesnym chłopakiem. Byłam okropnie zażenowana, modliłam się, by już doszła i zamknęła dziób. Ani to seksowne, ani podniecające.

 

[sajjanin86]

uroki życia w falowcu... jęki, wrzaski, odgłosy walenia łóżka o ścianę i tekst, który do dziś mnie bawi ,,bierz mnie supermenie,,

 

[Raven711]

Jak mieszkałem kiedyś w bloku przez rok, to nieraz co rano w week było słychać piętro wyżej jęki kobiety i trzeszczenie wyra, jakby miało się zaraz rozlecieć. Zwykle w sobotę rano.

 

[LaughingPie]

Całe życie mieszkam w bloku, a podobnych sytuacji nie miałem. Nie wiem, czy dlatego, że moi sąsiedzi są kulturalni i nie drą ryja w nocy, czy może dlatego, że średnia wieku w moim bloku to 70+

 

[Solstafir]

Kiedyś w takim tanim pseudohoteliku tak ruchałem taką laskę że podejrzewam że ze trzy piętra zwaliły sobie konia do jej odgłosów.

 

[poseydon]

Ja tez mialem okazję kilka razy slyszec takie odglosy... potwierdzam momentalnie bylem gotowy

 

[darek128]

z żoną na wakacjach w hotelu, myśleliśmy że w pokoju obok nikogo niema więc baraszkując nie powstrzymywaliśmy odgłosów rozkoszy, lato balkon otwarty....... po wszystkim wyszliśmy zaczerpnąć powietrza na balkon a tu niespodzianka i w pokoju obok pali się światło i słychać czyjeś rozmowy...... ale nam było głupio na drugi dzień, ale państwo mówiąc dzień dobry mieli uśmiech na ustach

 

[Obserwuje]

Pisałem kiedyś w innym wątku, że kiedyś mogłem usłyszeć popisy swojej sąsiadki, co biorąc pod uwagę mój młody wiek wtedy, potrafiło mnie odpalić. Co ciekawe kiedyś uprawiałem seks z koleżanką (która niezbyt kontrolowała swoje jęki) w czasie którego zaczęły dochodzić odgłosy zza ściany tejże właśnie sąsiadki. W sumie to teraz sobie o tym przypomniałem i ciekawi mnie czy to był przypadek.

Obecnie niestety sąsiedzi albo tego nie robią albo są bardzo cicho. Ściany są cienkie i często słychać ich rozmowy, więc myślę, że odgłosy rozkoszy mojej partnerki są dla nich nieźle slyszalne. Nie czujemy się z tym źle, wręcz przeciwnie.

 

[Porco]

Dużo takich sytuacji będąc kelnerem w jednym z Bieszczadzkich hoteli czy to goście indywidualni czy na szkoleniach firmowych ludzie piepszyli się było słychać jak przechodziło się korytarzem. Czy było słychać na wewnątrz przy otwartym balkonie. Z 2 sytuację na weselu jak obsługiwałem przyjęcie

 

[CuriousD]

Kiedyś słyszałem coś, myślałem, że to pies wyje, po krótkim czasie zorientowałem się, że to nie taka „suka” wyje, jaką miałem na myśli…
W miejscu gdzie teraz mieszkam raz tylko słyszałem będąc w łazience jak sąsiedzi gdzieś się zabawiali, dźwięk się niósł przez wentylację.

Ale najlepsze było jak kiedyś na wyjeździe za granicą, w dość turystycznym mieście, nocowałem w niewielkim hotelu, za ścianą byli francuzi… francuzi, a przynajmniej jedna francuzka, bo „mon dieu” po każdym mocniejszym klepnięciu w pośladki było dość głośne. Ściany były cieniutkie i takie atrakcje miałem przez kilka nocy i poranków, ale niestety opuścili hotel przede mną. Wracam czasami do tego wspomnienia bo jęki tej dziewczyny i dyszenie faceta były niesamowite, takiego ASMR to mógłbym słuchać częściej. Niestety wątpię bym miał okazję kiedyś na takie coś jeszcze trafić.