Czytam ten temat i zastanawiam się jakie mechanizmy wam, koledzy zryły głowę

Wydaje mi się, że wbrew pozorom, tak jak napisałem Maxiowi jest to zbytnia pewność SWEGO czyli pycha. Pewne incydentalne przypadki traktujecie jako powszechnie obowiązującą norme.
Jesteście pewni swoich racji, które czesto są tylko wytworem waszej wyobrażni. Nie byłoby w tym nic złego gdyby nie to, że niektórym niedoświadczonym kolegom podajecie jako gotowca, zafałszowany obraz rzeczywistości.
Jedyną prawdą jest to, że sygnalizujecie przewagę kobiet. Ale robicie to w taki sposób, że efektem jest mimowolne wejście w inny temat, o nienawiści do kobiet
I to by było na tyle