Seks z ojczymem - macochą

[Alika09]

Taka fantazja. Rodzice po rozwodzie. Czy ktoś doświadczył?

 

[aga02]

Chciałabyś uwieść faceta mamusi? Diablico.

 

[łukowianin40]

Słyszałem dużo historii o tym więc musi byc w tym ziarno prawdy. Czesto widzę matke z córką gdzie matka to prawdziwa seksbomba. Jak byłem nastolatkiem czytałem w jakiejs gazecie o tym jak dziewczyna zwierzała się, że spała z ojcem jej faceta i ten ojciec byl o niebo lepszy w łóżku. Dla niektórych ludzi różnica wieku jest cholernie seksowna. Rozumiem to bo sam tak mam. Czasem wystarczy spojrzenie i wiesz co się święci...

 

[ganymed]

Trochę już od ludzi słyszałem opowiastek o pruderyjnych przeżyciach w domowych pieleszach. Było parę wspomnień o stracie dziewictwa [damskiego i męskiego] z ojczymem. O zabawach z macochą póki co nikt nie wspominał, więcej zapewne chętnych [pasierbów] niż doświadczonych na tym polu...

 

[Don_Juan]

Nie do pomyślenia...

 

[dario_a_z]

Mam ziomka, jego matka się rozwiodła i spiknęła z dużo młodszym. Mój ziomek ma siostrę, która była tylko 9 lat młodsza od nowego faceta matki. I żyli tak sobie 4 lata (córka z matką i jej konkubentem) aż dziewczę zaszło w ciążę. Mleko się rozlało bo ta przyznała, że to dzieciak faceta matki i szurają się w zasadzie od początku. Kwas jak chuj. Nikt teraz nikogo nie kocha, rozpadło się wszystko i dziewczyna została z bombelkiem.

 

[Don_Juan]

Mam ziomka, jego matka się rozwiodła i spiknęła z dużo młodszym. Mój ziomek ma siostrę, która była tylko 9 lat młodsza od nowego faceta matki. I żyli tak sobie 4 lata (córka z matką i jej konkubentem) aż dziewczę zaszło w ciążę. Mleko się rozlało bo ta przyznała, że to dzieciak faceta matki i szurają się w zasadzie od początku. Kwas jak chuj. Nikt teraz nikogo nie kocha, rozpadło się wszystko i dziewczyna została z bombelkiem.

Powiedzieć "mleko się rozlało" czy "kwas jak chuj" to jak nic powiedzieć i kolejny dowód na słuszność moich przekonań.

 

[bedeTwoja]

Dla mnie to jest chore i nie do pojęcia.
Nie ma znaczenia, czy relacja była dobrowolna – sam fakt odbycia stosunku jest przestępstwem.

 

[FioletoweKuleMarcina]

Dla mnie to jest chore i nie do pojęcia.
Nie ma znaczenia, czy relacja była dobrowolna – sam fakt odbycia stosunku jest przestępstwem.

Kazirodztwo-kazirodztwem, ale gdzie Ty widzisz w historii opisanej wyżej, znamiona czynu karalnego (przestępstwa) ? Matka ze swoimi dziećmi z poprzedniego związku (synem i córką, gdzie między córką a konkubentem matki jest różnica 9lat), znalazła sobie nowego partnera, po czym w tym samym okresie, partner ten zaczął współżyć z córką swojej aktualnej partnerki (jakich kombinacji by nie robić, pomiędzy aktualnym partnerem matki, a córką matki z poprzedniego związku, NIE MA ŻADNEGO POKREWIEŃSTWA, czy to w lini prostej, krzywej czy nawet poplątanej) Więc ja to odbieram tak samo jak współżycie dwóch obcych osób ze sobą. To że traf tak chciał i chłopina strzelił gola, w nie tą bramkę, co trzeba, zupełnie inna sprawa. Pewnie matka ma zlamane serce, konkubentem myślał chujem na to wychodzi, córka została sama z dzieckiem(oby sama dała radę wychować i wpoić to co najważniejsze swej latorośli). Jedyne co tu mi nie gra to podejście, w relacji matka-córka, na początku jakby w rozmowie, między nimi, wyszło że chłop woli młodszą, to i matce było by lżej(lepiej jakby zdrada wyszła zaraz na początku niż po kilku latach niewiedzy), a może i ciąży by nie było w następstwie zakończenia związku przez matkę. Ale cóż można gdybać, w tej relacji każdy miał swoję sumienie, chłop powinien ogarnąć konsekwencję pukania matki i córki na zmianę, córka pomyśleć co czuć będzie matka, jak to wyjdzie na jaw. A nawet jak to był jakiś jednorazowy wybryk, nie wchodzić dalej w to, tylko przerwać taką relacje i kropka

 

[Krystyna.X]

Więc ja to odbieram tak samo jak współżycie dwóch obcych osób ze sobą.

Ty możesz sobie odbierać jak chcesz. Według prawa osoby te są SPOWINOWACONE W LINII PROSTEJ, jeżeli doszło do zawarcia małżeństwa. Jeżeli nie, wtedy rzeczywiście według prawa są traktowani jako osoby sobie obce – nie spokrewnione ani nie spowinowacone.
W Polsce kazirodztwo jest przestępstwem, co jest regulowane przez artykuł 201 Kodeksu Karnego. Za obcowanie płciowe z wstępnym (rodzicem, dziadkiem), zstępnym (dzieckiem, wnukiem), przysposobionym, przysposabiającym, bratem lub siostrą grozi kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat.
Zgoda osób na takie obcowanie płciowe nie ma znaczenia dla odpowiedzialności karnej – obie strony dopuszczają się przestępstwa, jeśli spełnione są znamiona czynu.

 

[Hakuzery]

@Krystyna.X
Bez przesady. Małżeństwo nie oznacza automatycznej adopcji potomstwa, i jeżeli taka nie miała miejsca, to konsekwencje karne mogą dotyczyć jedynie kwestii wieku.

 

[Krystyna.X]

Małżeństwo nie oznacza automatycznej adopcji potomstwa,

Z tym zgoda. Sam fakt bycia pasierbem nie oznacza przysposobienia. Aby pasierb uzyskał prawa podobne do dziecka, konieczne jest formalne przeprowadzenie procedury przysposobienia (adopcji) poprzez złożenie wniosku do sądu. Temat nie tego jednak dotyczy.
Kazirodztwo to w polskim kodeksie karnym przestępstwo. Pod kazirodztwo podciąga się rodziny przysposobione i stosunki seksualne między macochą i pasierbem lub ojczymem a pasierbicą.
W społeczeństwie jest ciche przyzwolenie na takie zachowanie, co nie jest tożsame ze stanowiskiem Prawa Karnego.
Ja na tym kończę swoją wypowiedź. Jeżeli masz jakieś watpliwości lub chcesz wiedzieć więcej, to zapoznaj się z Kodeksem Karnym.

 

[Hakuzery]

Ja na tym kończę swoją wypowiedź. Jeżeli masz jakieś watpliwości lub chcesz wiedzieć więcej, to zapoznaj się z Kodeksem Karnym.

Bez urazy, nie miałem zamiaru się kłócić, a raczej uściślić aspekt prawny, który się pojawił w wątku.
Poza sytuacjami przemocy seksualnej skutkującymi odpowiedzialności karną, będzie to przede wszystkim zdrada, i to chyba w najobrzydliwszym wydaniu. Sądząc jednak po ilości twórczości literackiej i wizualnej, takie fantazje są dość częste. Pytanie na ile częste w rzeczywistości.