Od razu na wstepnie powiem ze nie jestem i nigdy w zyciu nie bylam rasistka. Co do czarnoskorych mezczyzn. Jezeli sa przystojni, urodowo w typie np. Wilfredo Leona, Denzela Washingtona, Omara Sy, Lewisa Hamiltona, obiektywnie trzeba powiedziec piekni, mescy, mezczyzni. Szacuje za ich geniusz, talent w swoich dziedzinach. Jednakze czarni jako partner!? Nie mam nic przeciwko ale nie. Za to tak, nie mialabym nic przeciwko gdyby byli moimi sasiadami. A na nie, poniewaz jezeli myslac o wlasnym facecie, rodzinie, potencjalnych dzieciach.... Jakos moglabym to zrobic tylko z bialym. Kreca mnie bardzo biali mezczyzni. Jezeli rasowo, to najbardziej pociagaja mnie Slowianie, Skandynawowie, Germanie, Poludniowcy. Uroda w typie np. Slowianie- Nasi siatkarze, N.Djokovic, Bracia Grbic, Lisinac, Kovacevic, Krsmanovic, Urnaut, Kozamernik, Stern, Rope. Skandynawowie- familia Skarsgardow, szczegolnie urodowo Alex i Gustaw. Germanie (niektorzy!) np. Fassbender, Hulkenberg, Rosberg, Shumacher i syn. Polodniowcy np. Boski Lavia, Sbertolli, Balasso, Tamberi, Emilliano Santoro, Pacino i Ramazzotti zamlodu i przecudowny Mateo i Amos Bocelli. Uwielbiam bialych mezczyzn. Sa moim zdaniem najszlahetniejsi, najbardziej eleganccy, najbardziej mescy, kipiacy testosterinem. Jakos z czarnym.nie moglabym. Co innego sasiad, kumpel, znajomy ale jako wlasny facet, nie wyobrazam sobie tego.