Witam,
tak sobie czytam od jakiegoś czasu (sporego) owe forum i śledzę te Wasze sympatyczne bazgrołki, że aż mnie skusiło, żeby się zarejestrować :> Skusiło mnie juz, prawdę mówiąc dawno temu, ale miałam pewne problemy z rejestracją więc na jakiś czas odpuściłam. Ale w kńcu się udało
To pewnie nieładnie tak zaczynać, pewnie od razu na wstępie narobię sobie wrogów, ale kusi mnie, kusi...
Do rzeczy. Wydaje mi się, że troszkę przesadziłyście drogie panie, bo gdyby tak na kazdym kroku troszczyć sie o 13-letnie dusze, to ok 80% treści tego forum musiałoby zniknąć, niestety taka jest prawda.... nie neguję, seks po używkach nie jest odpowiednim dla nich tematem, ale takim nie jest też masturbacja czy pozycje seksualne. Taka jest prawda, że uzytkownicy milosc.god.pl lubią sobie poświntuszyć, po to się tu pojawiają (oczywiście między innymi po to :wink: )
I szczerze mówiąc, trudno byłoby za kazdym razem się zastanawiać, "czy ktoś niepowołany (np. jakiś małolat) czasem nie przeczyta i nie zainspiruje się moim lubieżnym i bezwstydnym postem" bo założenie jest takie: forum służy dorosłym (!) ludziom do wymiany myśli i doświadczeń.
Ufff.... No to pewnie nie mam juz czego tu szukać...
Kolorowy: odpowiadając na Twoje pytanie:
jestem strasznie ekonomiczną dziewczyną, wystarczy mi 1 piwo (wódki nie znoszę) i mam wrażenie, że się chwieję :] Humor mam wtedy super. A seks w tym stanie (no, może 2 piwka :wink: ) to super doświadczenie. Oczywiście tylko z moim mężczyzną, z którym jestem ho ho ho, a nawet dłużej
I oczywiście nie za często, bo to wtedy traci ten charakter "czegoś innego", "niecodziennego". Zgadzam się z Mirelą - jeśli dwoje ludzi się kocha to nie jest im to potrzebne. Ale jednak stanowi to nowe, baaaardzo fajne doświadczenie, można się wtedy "zapomnieć" (mówimy o stanie lekkiego podsycenia alkoholowego, a nie, broń Boże, upojenia alkoholowego czy totalnego naćpania). Seks jest bardziej wyuzdany, wolny od zahamowań, wstydliwych oporów, śmiały i taki... niekontrolowany. W zwiąku trwajacym już od jakiegoś czasu takie miłe odmiany niekontrolowanego seksu są mile widziane. Heh, ja wtedy na przykład zawsze jestem o krok od przezwyciężenia swojego oporu przd stosunkiem analnym
Na szczęście mój pan nie jest chyba świadomy że wtedy może mu się udać bez większych problemów nareszcie mnie przekonac :roll:
Oczywiście, mówiąc o seksie po alkoholu, nie ma mowy o braku rozsądku czy odpowiedzialności, zabezpieczamy się, jesteśmy razem, kochamy się. Jak dla mnie - nie ma mowy o pójściu z obcym mężczyzną do łóżka pod wpływem alkoholu. Odpadają też narkotyki. Wystarczy trochę alkoholu (wino - git!!) i odpowiedni nastrój - fantastyczna zabawa i boskie przeżycia!!
Ufff... Chyba się rozpędziłam...
Pozdrawiam