• Witaj na forum erotycznym SexForum.pl

    Forum przeznaczone jest wyłącznie dla dorosłych. Jeżeli nie jesteś pełnoletni, lub nie chcesz oglądać treści erotycznych koniecznie opuść tą stronę.

Sekielski Online - dyskusja o seksie

Mężczyzna

PiotrSt07

Erotoman
Jak politycy i Kościół wykorzystują temat seksualności i seksu do zdobywania władzy? Dlaczego prawo do orgazmu jest jednym z praw podstawowych każdej kobiety? Jak udane współżycie przekłada się na dobre życie? - m.in. o tym w "Sekielski Online" w rozmowie z Joanną Keszką - trenerką kreatywnego seksu.
Link do odcinka aby wprowadzić w temat
 
Mężczyzna

Banisteriopsis2

Erotoman
W sumie to jest dość kuriozalne, że w XXI w. tylu ludzi nadal za autorytety w kwestiach dotyczących seksualności uważa funkcjonariuszy organizacji opierającej swoje stwierdzenia, dogmaty i doktrynę na księgach spisanych przez starożytnych Żydów, których poziom wiedzy był bardzo nikły. Oraz że do tych ludzi zalicza się olbrzymia część klasy politycznej kraju leżącego w środku Europy, który podobno jest krajem wysoko rozwiniętym. I że wśród tej klasy politycznej są rządzący politycy, np. minister edukacji, minister sprawiedliwości, minister obrony, prezes i wiceprezesi rządzącej partii i wielu innych. Którzy to politycy bratają się z najbardziej konserwatywnymi duchownymi, którzy są bardziej konserwatywni od papieża i woleli pójść w fundamentalistyczną kontrę zamiast uwzględniać potrzeby i aspiracje społeczeństwa.
Szkoda też, że polskie nastolatki są najbardziej zakompleksionymi w Europie, i mającymi najniższą samoocenę i opinię o własnym ciele i wyglądzie.

Dobrze chociaż, że obecnie zdecydowana większość ludzi ma dostęp do internetu i może dokształcić się niezależnie od katolickiej indoktrynacji, i że są osoby takie jak Anja Rubik, Natalia Trybus (Pink Candy), i że są edukatorki grupy Ponton. I że coraz więcej ludzi odchodzi od tej organizacji (do której w przytłaczającej większości zostali zapisani przez swoich rodziców, gdy byli małymi dziećmi).
A Joanna Keszka jest fajna, lubię jej słuchać.
 
Mężczyzna

retnu

Instruktor seksu
...Kościół wykorzystują temat seksualności i seksu do zdobywania władzy?...
Władzy nad ludem według metod sprawdzonych od wieków: lud ma żyć w ciągłym poczuciu winy, bo tylko w ten sposób można go skutecznie kontrolować i kierować w pożądanym kierunku. Zasady nigdy nie obejmowały ludzi zasobnych w gotówkę, króli, kardynałów, arystokracji,
ludzi kultury i sztuki. Patrz Galeria Piękności w Monachium, w której znajdują się portrety arystokratek, które to przewinęły się przez sypialnie króla. Patrz biografie M. Konopnickiej, F. Szopena, Ravela, i wielu wielu innych ze świecznika.

.
 
Mężczyzna

stroiczek

Erotoman
Kościół i politycy w krajach katolickich i postchrześcijańskich nie mają już władzy nad seksualnością.
Rozmówcy wychowali się jeszcze za komuny, pokłosie tego słychać na początku rozmowy.

W sumie to jest dość kuriozalne, że w XXI w. tylu ludzi nadal za autorytety w kwestiach dotyczących seksualności uważa funkcjonariuszy organizacji opierającej swoje stwierdzenia, dogmaty i doktrynę na księgach spisanych przez starożytnych Żydów, których poziom wiedzy był bardzo nikły. Oraz że do tych ludzi zalicza się olbrzymia część klasy politycznej kraju leżącego w środku Europy, który podobno jest krajem wysoko rozwiniętym. I że wśród tej klasy politycznej są rządzący politycy, np. minister edukacji, minister sprawiedliwości, minister obrony, prezes i wiceprezesi rządzącej partii i wielu innych. Którzy to politycy bratają się z najbardziej konserwatywnymi duchownymi, którzy są bardziej konserwatywni od papieża i woleli pójść w fundamentalistyczną kontrę zamiast uwzględniać potrzeby i aspiracje społeczeństwa.

To kwestia demografii - powojennego wyżu demograficznego i zapaści demograficznej po upadku komunizmu.
Kościół dysponuje jeszcze autorytetem w kwestiach seksualności wśród znacznej części starszych Polaków. Ale wśród przedstawicieli młodszych pokoleń (drugi wyż kompensacyjny i "zoomerzy") Kościół ten autorytet utracił.
Politycy zaś dostosowują swoją politykę do swojego elektoratu, a elektoratem polskich "konserwatystów" są przede wszystkim osoby starsze, mieszkające lub wychowane na wsi i w miasteczkach, bez wyższego wykształcenia, osiągające niskie dochody z zabezpieczenia społecznego.

Jeszcze jedno warte jest uwagi - patriarchat (czy jak to określają feministki "patriarchalna tyrania") jest stanem naturalnym w społecznościach ludzkich. Kobiety zaś umieją korzystać z tej tyranii lepiej niż większość mężczyzn.
 
Mężczyzna

PiotrSt07

Erotoman
Politycy zaś dostosowują swoją politykę do swojego elektoratu, a elektoratem polskich "konserwatystów" są przede wszystkim osoby starsze, mieszkające lub wychowane na wsi i w miasteczkach, bez wyższego wykształcenia, osiągające niskie dochody z zabezpieczenia społecznego.
Oraz odpowiednik dawnych parobków i najemnych pomocników - prawicowe bojówki.
 
Mężczyzna

stroiczek

Erotoman
Oraz odpowiednik dawnych parobków i najemnych pomocników - prawicowe bojówki.
Prawicowe bojówki to nawet nie jest promil wszystkich wyborców.
W Polsce konflikt ideologiczny istnieje nie między młodzieżą a rodzicami, a między młodzieżą a pokoleniem babć.
Rodzice młodzieży mają bowiem zbyt wiele problemów i zbyt obszerny bagaż negatywnych doświadczeń, aby w ten konflikt się angażować.
 
Mężczyzna

PiotrSt07

Erotoman
Prawicowe bojówki to nawet nie jest promil wszystkich wyborców.
W Polsce konflikt ideologiczny istnieje nie między młodzieżą a rodzicami, a między młodzieżą a pokoleniem babć.
Rodzice młodzieży mają bowiem zbyt wiele problemów i zbyt obszerny bagaż negatywnych doświadczeń, aby w ten konflikt się angażować.
Ciekawe zjawisko: Spróbuj powiedzieć cokolwiek złego na rodzoną babcie w obecności jej wnuczki / wnuczka, to dostaniesz takie "zjoby", że nie będziesz wiedział jak sie nazywasz ( ;) :):ROFLMAO::ROFLMAO::ROFLMAO:)
---
Alienacja pomiędzy młodzieżą i ich rodzicami: Rodzice "zajebani" pracą i pogonią za kasą za pomocą której myślą, że rozwiążą wszystkie zachcianki , problemy młodzieży i wreszcie młodzież, która w ten sposób uczy się stylu żądania. Niemniej ważnym czynnikiem staje się przymusowy "spend" rodzinny. Przymusowe wyjścia na spacery, do sklepów. No i oczywiście najważniejszy niedzielny wypad na mszę do tego w systemie zastaw się i pokaż. System fałszywego obrazoburstwa, gdy widzi się pokolenie babć w wykonaniu rodziców w obecności dzieci.
---
Czyli tak na prawdę to jest to konflikt pomiędzy rodzicami i dziećmi (stary jak sam świat) albo jak to nazywasz młodzieżą a rodzicami.
Najczęściej zaczyna się to: "Wyrzucania" dzieciaków z domu aby nie wrzeszczały i truły dupy, bo jestem zajechany po pracy....
A dzieciaki wychodzą, wybywają "z chaty" i cóż tam mają?
 
Ostatnia edycja:
Mężczyzna

stroiczek

Erotoman
Niemniej ważnym czynnikiem staje się przymusowy "spend" rodzinny. Przymusowe wyjścia na spacery, do sklepów. No i oczywiście najważniejszy niedzielny wypad na mszę do tego w systemie zastaw się i pokaż. System fałszywego obrazoburstwa, gdy widzi się pokolenie babć w wykonaniu rodziców w obecności dzieci.
---
Czyli tak na prawdę to jest to konflikt pomiędzy rodzicami i dziećmi (stary jak sam świat) albo jak to nazywasz młodzieżą a rodzicami.
Ten opis życia rodzinnego może pasować do środowisk małomiasteczkowych i wiejskich. Przy czym polskie miasteczka są mocno zestarzałe, więc młodzieży za dużo tam nie mieszka.
W warunkach miejskich wygląda to inaczej. Do kościoła chodzi babcia (w imieniu własnym, a czasem w imieniu całej rodziny 😁).
Rodzice z dziećmi spędzają już czas inaczej, coraz częściej tatus spędza z dzieckiem weekend, a mama ma wolne. Może wtedy zająć się sobą, swoim ciałem. Mama ma wtedy okazję spędzić czas z partnerem albo umówić na seks w szerszym gronie.
 
Mężczyzna

PiotrSt07

Erotoman
Ten opis życia rodzinnego może pasować do środowisk małomiasteczkowych i wiejskich. Przy czym polskie miasteczka są mocno zestarzałe, więc młodzieży za dużo tam nie mieszka.
W warunkach miejskich wygląda to inaczej. Do kościoła chodzi babcia (w imieniu własnym, a czasem w imieniu całej rodziny 😁).
Rodzice z dziećmi spędzają już czas inaczej, coraz częściej tatus spędza z dzieckiem weekend, a mama ma wolne. Może wtedy zająć się sobą, swoim ciałem. Mama ma wtedy okazję spędzić czas z partnerem albo umówić na seks w szerszym gronie.
@stroiczek - ubawiłem się twoja wypowiedzią. Mówisz tutaj o wolnych związkach. W kraju, który nie potrafi ustalić prawnie takiej definicji (Związek partnerski) bez popadania w wojnę ideologiczną. Wszystko co opisałeś jest załatwiane w przypadku uległości lub obojętności jednej ze stron. Warunki miejskie jak to nazywasz po prostu są jeszcze bardziej anonimowe, bezimienne.
Ideał wielkomiejski - wracam do siebie do domu, zamykam za sobą drzwi i resztę świata mam w dupie. Odnośnie środowisk małomiasteczkowych, większość młodych nie stać na mieszkanie w tzw. centrum - tworzą się małomiasteczkowe sypialnie. O terenach wiejskich nie wypowiem się, bo nie mam aktualnego rozeznania.
 
Ostatnia edycja:
Mężczyzna

retnu

Instruktor seksu
@stroiczek - ubawiłem się twoja wypowiedzią. Mówisz tutaj o wolnych związkach. W kraju, który nie potrafi ustalić prawnie takiej definicji (Związek partnerski) bez popadania w wojnę ideologiczną. Wszystko co opisałeś jest załatwiane w przypadku uległości lub obojętności jednej ze stron. Warunki miejskie jak to nazywasz po prostu są jeszcze bardziej anonimowe, bezimienne....
Panowie...
Jak zdefiniujecie wolny zwiazek?
Na własnym przykładzie, małżeńską przysięgę złożyłem w miejscu, które wydało na świat trzech własnych papieży.
W towarzystwie świadków z trzech głównych religii. Ale tylko, i tu z całym szacunkiem, świadków!
A kazdy z nich i kazdy z zaproszonych gosci własnym podpisem potwierdził słowa naszej przysięgi wklejone w Księgę Zaślubin.

A zatem czy jestesmy wolnym zwiazkiem?
 
Mężczyzna

stroiczek

Erotoman
@stroiczek - ubawiłem się twoja wypowiedzią. Mówisz tutaj o wolnych związkach.
W warunkach miejskich rodzice często nie są już w związku, a dzieci widują ojca w weekend.

W kraju, który nie potrafi ustalić prawnie takiej definicji (Związek partnerski) bez popadania w wojnę ideologiczną.
Znaczna część polskiego społeczeństwa nadal chce bronić go przed antykulturowym marksizmem i będącymi wytworami tego marksizmu teorią gender i ideologią LGBT.
W takiej sytuacji dziejowej osłabianie instytucji małżeństwa i rodziny musi prowadzić do ideologicznego konfliktu.

[LOdnośnie środowisk małomiasteczkowych, większość młodych nie stać na mieszkanie w tzw. centrum - tworzą się małomiasteczkowe sypialnie. O terenach wiejskich nie wypowiem się, bo nie mam aktualnego rozeznania.
Pisząc o miasteczkach nie miałem na myśli Piaseczna, ani Otwocka, a raczej Lubartów, Opoczno, Łańcut, Gostynin, Kłodawę, itp.
 
Mężczyzna

PiotrSt07

Erotoman
Znaczna część polskiego społeczeństwa nadal chce bronić go przed antykulturowym marksizmem i będącymi wytworami tego marksizmu teorią gender i ideologią LGBT.
W takiej sytuacji dziejowej osłabianie instytucji małżeństwa i rodziny musi prowadzić do ideologicznego konfliktu.
Tylko, że ideologia chrześcijańska to także odmiana socjalizmu. Wystarczy spojrzeć - kto chciał stworzyć pierwszą komunę? Św. Piotr. jeśli dobrze pamiętam.
 
Mężczyzna

stroiczek

Erotoman
Chrześcijanie nie mają jednej, wspólnej wiary. Religii chrześcijańskich nie łączy wspólna ideologia.
Marksizm nie stawiał sobie za cel zniszczenia komun chrześcijańskich, bo w XIX w. takie komuny miały charakter marginalny. Marksiści chcieli zniszczyć kulturę chrześcijańską, ukształtowaną w średniowieczu i zmodyfikowaną w erze nowożytnej. Ta kultura przetrwała w Europie do XIX w. i zderzyła się z rzeczywistością kapitalistyczną.
Niewątpliwie antykulturowy marksizm odniósł sukces w Europie, w Kanadzie i w Stanach Zjednoczonych, przy czym w Europie opór chrześcijan (przede wszystkim resztki katolików) był raczej słaby. W Polsce wojna ideologiczna dopiero się zaczyna. Będzie kolorowo i wesoło. 😁🏳️‍🌈
 
Ostatnia edycja:
Mężczyzna

PiotrSt07

Erotoman
Chrześcijanie nie mają jednej, wspólnej wiary. Religii chrześcijańskich nie łączy wspólna ideologia.
Marksizm nie stawiał sobie za cel zniszczenia komun chrześcijańskich, bo w XIX w. takie komuny miały charakter marginalny. Marksiści chcieli zniszczyć kulturę chrześcijańską, ukształtowaną w średniowieczu i zmodyfikowaną w erze nowożytnej. Ta kultura przetrwała w Europie do XIX w. i zderzyła się z rzeczywistością kapitalistyczną.
Niewątpliwie antykulturowy marksizm odniósł sukces w Europie, w Kanadzie i w Stanach Zjednoczonych, przy czym w Europie opór chrześcijan (przede wszystkim resztki katolików) był raczej słaby. W Polsce wojna ideologiczna dopiero się zaczyna. Będzie kolorowo i wesoło. 😁🏳️‍🌈
Mam na myśli "mieszankę" poglądów jaka powstała w Polsce. Zderzenie ideologii chrześcijańskiej z socjalistyczną stworzyło niesamowite ludzkie hybrydy na płaszczyźnie kultury i osobowości poszczególnych ludzi, ale też grup społecznych.
---
Tak całkowicie w celach poglądowych i obrazowych dla zagadnienia.
W niedzielę i święta oraz w domu osoba poruszała się w ideologii chrześcijańskiej, aby następnie w dni robocze poruszać się w ideologii marksistowskiej. Teraz pokolenia tych ludzi jeszcze (niestety) są u władzy.
 
Mężczyzna

stroiczek

Erotoman
@PiotrSt07
W XIX w. Liberii Amerykanoliberyjczycy (potomkowie Afroamerykanów) podbili tubylców, zrobili z nich swoich niewolników i traktowali ich gorzej, niż biali panowie traktowali ich przodków.
Powielanie metod sprawowania władzy przez następców jest dla mnie zrozumiałe.

Najważniejsze w tym temacie jest jednak, aby nie identyfikować marksizmu wyłącznie z systemem sowieckim. To błąd. Marksizm rozwijał się bowiem wielotorowo.
 
Mężczyzna

PiotrSt07

Erotoman
@PiotrSt07
W XIX w. Liberii Amerykanoliberyjczycy (potomkowie Afroamerykanów) podbili tubylców, zrobili z nich swoich niewolników i traktowali ich gorzej, niż biali panowie traktowali ich przodków.
Powielanie metod sprawowania władzy przez następców jest dla mnie zrozumiałe.

Najważniejsze w tym temacie jest jednak, aby nie identyfikować marksizmu wyłącznie z systemem sowieckim. To błąd. Marksizm rozwijał się bowiem wielotorowo.
Napiszę to samo co wszędzie jako konkluzję.
Wszelkie podziały, czy na poziomie materialnym, czy filozoficznym, czy ideowym to skrajność, a jak wiadomo skrajność to radykalizm. żadne skrajności (ektrema) nigdy nie dały światu i ludziom niczego dobrego.
Choćby idee i myśli były wspaniałe, to następne pokolenia zawsze je radykalizują i doprowadza to do wypaczeń.
---
Chciałbym być obywatelem/uczestnikiem/członkiem/elementem ludzkości, która żyje na jednym wspólnym globie - Ziemi
---
 
Mężczyzna

Banisteriopsis2

Erotoman
Niewątpliwie antykulturowy marksizm odniósł sukces w Europie, w Kanadzie i w Stanach Zjednoczonych
Co masz na myśli? Na czym polega ów sukces?
W ogóle to fraza "marksizm kulturowy" jest używana prawie wyłącznie przez zagorzałych konserwatystów, najczęściej religijnych - którzy uznają ów "marksizm kulturowy" czy "neomarksizm" za największe zagrożenie dla współczesnego społeczeństwa, dla religii, tradycji i tożsamości, których oni mienią się obrońcami.
Frazy "ideologia LGBT" i "ideologia gender" też najczęściej są używane również przez religijnych konserwatystów uznających je za zagrożenia. W Polsce o "ideologii LGBT" zaczął mówić bodaj arcybiskup Jędraszewski, a "ideologią gender" najmocniej straszył ksiądz Dariusz Oko i kilku podobnych do niego księży.
Tylko czy cokolwiek świadczy tym, że społeczeństwa, w których sukces odniósł "antykulturowy marksizm", gender i prawa osób LGBT, są w jakiś sposób w gorszej kondycji i sytuacji niż społeczeństwa, które pozostały religijne, tradycjonalistyczne i słuchające księży?
Czy straszenie tymi wszystkimi genderami, ideologiami LGBT, neomarksizmami itd., nie jest po prostu szerzeniem zabobonnego lęku przed nowościami?

W Polsce marksizm kojarzy się raczej z państwową doktryną obowiązującą w czasach PRL, jako związaną z leninizmem i będącą uzasadnieniem dyktatury PPR i PZPR (będącej rzekomo dyktaturą proletariatu). A nie z głoszeniem haseł emancypacji, tolerancji, akceptacji czy mówieniem o orientacji seksualnej, tożsamości płciowej i innych. Bo ani Marks, ani Lenin, ani tym bardziej Stalin, nie zajmowali się tym, tylko mówili o proletariacie, obaleniu burżuazji, walce klasowej i dyktaturze proletariatu. Co więcej, w stalinowskim ZSRR zakazano kontaktów homoseksualnych i na prawie 20 lat zakazano aborcji.
A tzw. neomarksizm, nazywany "marksizmem kulturowym" czy nawet "antykulturowym", jest bardziej wynikiem późniejszych re-interpretacji marksizmu i połączeniem go z freudyzmem. A wszystko w wydaniu reformistycznym.
W Polsce gender mainstreaming jest marginesem. Operacje korekty płci również. In vitro to też w sumie marginalna gałąź medycyny. Więc straszenie nimi jest absurdem. Tym bardziej, że przecież nikt nie widział edukatora seksualnego masturbującego dziecko w szkolnej klasie. Polska ma mnóstwo poważnych, rzeczywistych problemów - jak np. szerzący się alkoholizm, mocno zanieczyszczone powietrze, zanik czytelnictwa, inwazja dopalaczy, uzależnienia ludzi od elektroniki, plaga otyłości wśród dzieci, wysychanie Polski itd. Albo zagrożenie wpływami Rosji. A jednak to wszystko jakoś nie przeraża religijnych konserwatystów tak jak "grzechy przeciwko czystości" w katolicyzmie.
Gender i inne "groźne ideologie" są tym groźniejsze, im bardziej ich nie widać.
Tak jak w horrorach, lepszy efekt daje to, że złe moce pozostają tylko w domyśle, że bohater lub bohaterka skrada się w ciemności opanowanej przez siły, których nie rozumie, a tylko je wyczuwa - a nie oczywiste, widoczne potwory. Gdy potwór jest nieokreślony, można go określić samemu.
Dla mnie każda ideologia jest podejrzana.
Zatem ideologia katolicyzmu też? ;) Oraz ideologia tradycjonalizmu?
 

Podobne tematy

Prywatne rozmowy
Pomoc Użytkownicy
    Nie dołączyłeś do żadnego pokoju.
    Do góry