Realne "randki" przez internet lub stacje radiowe

[NaWesoło]

Chcesz kogoś poznać to wyjdź kurwa z domu. Tyle w temacie. Na badoo czy tinder można zamoczyć spławik bez większych problemów ale znaleźć kogoś normalnego do czegoś więcej graniczy z cudem.

 

[retnu]

Chcesz kogoś poznać to wyjdź kurwa z domu...

Nic dodać, nic ująć!

Jesteś za leniwy aby umyć zęby, uczesać się, wciągnąć na majtki spodnie, a na grzbiet czysta wyprasowana koszule?
To i dasz dupy.
Nie potrafisz w realu rozmawiać? Zapytaj tutaj jak to zmienić.
Nie potrafisz zachować się w lokalu przy stole? Zapytaj tutaj jak to zmienić.

 

[akwarysta1989]

Nic dodać, nic ująć!

Jesteś za leniwy aby umyć zęby, uczesać się, wciągnąć na majtki spodnie, a na grzbiet czysta wyprasowana koszule?
To i dasz dupy.
Nie potrafisz w realu rozmawiać? Zapytaj tutaj jak to zmienić.
Nie potrafisz zachować się w lokalu przy stole? Zapytaj tutaj jak to zmienić.

Ludzie ogólnie są teraz leniwi, ile razy robimy jakieś imprezy integracyjne , zawsze jest duże zainteresowanie, a jak przychodzi ten dzień to frekwencja jest nie wielka. Ja również do nich należę jak mam iść i czekać w kolejce, to wolę zamówić z dowozem. Zresztą ja od jakiegoś czasu już traktuje te portale jako reklamę dla artykułów które produkuje firma w której pracuje przynajmniej się do czegoś przydają.

 

[Halred]

Chcesz kogoś poznać to wyjdź kurwa z domu.

Jak już pisałem, z takim podejściem zgubisz szybko zęby, a wtedy to już żadnej nie znajdziesz xd

 

[NaWesoło]

Jak już pisałem, z takim podejściem zgubisz szybko zęby, a wtedy to już żadnej nie znajdziesz xd

Standardowe pierdolenie.
Ja już nie muszę szukać. Mam żonę. Zresztą od zawsze było wokół mnie pełno ludzi bo się na nich nie zamykam. Przy prawie każdym wyjściu do klubu, baru czy nad Wisłę poznaje nowe osoby. Zawsze znajdzie się ktoś żeby się pobawić i pogadać. Jak jest spoko wymieniasz się numerami i tyle. A co do zębów to kilka wybiłem, kilka zgubiłem i żadnego nie żałuję. Przynajmniej wiem gdzie mam jaja, a zęby można wstawić.

 

[akwarysta1989]

Ale ogólnie to wam powiem że jak się jedzie przez miasto czy okolice rowerem, to mało jest osób takich młodych na widoku. Wczoraj zrobiliśmy z kolegą ponad 50 KM to nie było nawet na kim oka zawiesić.

 

[NaWesoło]

Ale ogólnie to wam powiem że jak się jedzie przez miasto czy okolice rowerem, to mało jest osób takich młodych na widoku. Wczoraj zrobiliśmy z kolegą ponad 50 KM to nie było nawet na kim oka zawiesić.

Widzisz tu jedynym wyznacznikeim jest to gdzie kto mieszka. Ja dla przykładu mieszkam w Wawie i tu w piątek czy sobotę w okolicach centrum ludzi jest poprostu w chuj. Zdarza mi się wziąść sobie piwko w rękę i przemaszerować z centrum do domu spacerem. Mogę powiedzieć z czystym sumieniem że w taką godzinkę spaceru o północy mijam na ulicy kilka setek ludzi i myślę że większość jest młodsza ode mnie.

 

[retnu]

Ale ogólnie to wam powiem że jak się jedzie przez miasto czy okolice rowerem, to mało jest osób takich młodych na widoku. Wczoraj zrobiliśmy z kolegą ponad 50 KM to nie było nawet na kim oka zawiesić.

Proponuje "nie było nawet na kim oka zawiesi" na normalne: nawiązanie nowych znajomości, i to bez względu na wiek.
Swego czasu codziennie przejeżdżałem 20km w czasie 1 godziny. Zawsze o tej samej godzinie. W górkach. Koniec jazdy mial miejsce w piekarni Edeki na śniadaniu z kawałem ciasta i kawa większą ode mnie . Zawsze o tej samej godzinie i minutach.
Kiedy spóźniałem się na żarcie, dziewczyny z piekarni zawsze pytały: a z kim sie zagadałeś po drodze?
Bo to byly nowe znajomości, a w wielu przypadkach przyjaźnie na cale życie

 

[mrumru]

Ale ogólnie to wam powiem że jak się jedzie przez miasto czy okolice rowerem, to mało jest osób takich młodych na widoku. Wczoraj zrobiliśmy z kolegą ponad 50 KM to nie było nawet na kim oka zawiesić.

Zapraszam do 3City. Będziesz tęsknił za pustymi ulicami.
Dziś zrobiłam z rodziną spacer. Tłumy! Przekrój wiekowy- cały wachlarz.

 

[akwarysta1989]

Zapraszam do 3City. Będziesz tęsknił za pustymi ulicami.
Dziś zrobiłam z rodziną spacer. Tłumy! Przekrój wiekowy- cały wachlarz.

Znam dobrze Trójmiasto, na Oliwie mieszkają moi kuzyni. Kiedyś się często jeździło, ale jak już to starsze pokolenie się wykruszyło, to i kontakty się osłabiły

 

[retnu]

Ale ogólnie to wam powiem że jak się jedzie przez miasto czy okolice rowerem, to mało jest osób takich młodych na widoku. Wczoraj zrobiliśmy z kolegą ponad 50 KM to nie było nawet na kim oka zawiesić.

Znam to z własnego doświadczenia
Swego czasu po wściekle mocnej kawie na pierwsze śniadanie na rowerze kręciłem 20km w ciągu jednej godziny. W górkach. A i tak po drodze nie bylo na kim zawiesić oka, sami prawie emeryci z pieskami na porannym spacerze. Katastrofa!

 

[akwarysta1989]

Tutaj bardzo mądrze chłopak poruszył temat portali, bo tak właśnie jest. Ja zrobiłem podobny materiał z tym że pokazałem jak tego typu wiadomości i konta wyglądają w rzeczywistości.

 

[retnu]

... Tutaj bardzo mądrze chłopak poruszył temat portali, bo tak właśnie jest. Ja zrobiłem podobny materiał z tym że pokazałem jak tego typu wiadomości i konta wyglądają w rzeczywistości.

Dzieki w imieniu tych, którzy nadal są przekonani, ze z internetu można wszystko otrzymać. I wszystko jest prawda i tylko prawda.
Byc może ruszą nie tylko Ogonem ale i tez Rozumem.
Byc może.
Ja przeżyłem to na własnej skórze. I na kieszeni.
Aby było żałośniej dodam, ze od cholernie wielu lat jestem aktywny na międzynarodowym adresie (forum) gdzie na przestrzeni lat poznałem setki przesympatycznych a do tego piekielnie inteligentnych kobiet. Wirtualnie poznałem. Ale jednak jeśli ONA/ONE przez lata i tysiące wpisów nadal trzymały wcześniej wyraźnie zaznaczana "linie: To Jestem Ja" to i można było zaufać.
A jednak i tak wdałem się w płatną przygodę na swatkach!
Skrajny debilizm, czy tylko myślenie Ogonem oczarowanym super fotka?
Stawiam na to pierwsze.
Dzisiaj jestem szczęśliwie zaobrączkowany, a znalazłem ja/albo ona mnie, w realu, bo to jeszcze nie jest wyjaśnione
Malo tego, nadal przebywam w towarzystwie niezwykłych kobiet, w moim języku: dziewczynisk. To jest niezwykłych kobiet!
A poznałem je wszystkie dzięki rozmowom na forach podobnym do SF!
Sa to niezwykle znajomości, gdzie niekłamany szacunek do "płci" stanowi odbicie tego, co owa "pleć" daje z siebie.
Sytuacja win-win.

Moja rada: chcesz kogoś? A wiec pisz na SF, tak aby dąć sie poznać!
Amen!

Albo plac na swatkach

 

[xwin1990]

Ja kiedyś na Badoo poznałem koleżankę, którą mógłbym wręcz nazwać przyjaciółką pomimo tego, że się nigdy nie spotkaliśmy. Pisaliśmy ze sobą ok 2,5 roku. Był to czas gdy miałem z żoną ciężki okres. Był plan żeby spotkać się na kawę albo wyskoczyć na jakiś koncert ale niestety jej życie nagle zgasło. Tak więc nie mam już z kim podyskutować wieczorami. Nie licząc mojej żony oczywiście z którą udało mi się naprawić relacje, przynajmniej tak mi się wydaje.

 

[akwarysta1989]

Jakby kogoś ciekawiło, jak wygląda taka audycja radiowa, to wczoraj nagrałem fragment z trzema ogłoszeniami. Czasy tego typu audycji powoli dobiegają końca, dodatkowo prowadzący, też nie raz musi myśleć jakie słowo powiedzieć i też nie każdy zrozumie takie ogłoszenie.

 

[retnu]

Jak wysoka jest cena za nawiązanie telefonicznego kontaktu?

 

[akwarysta1989]

Jak wysoka jest cena za nawiązanie telefonicznego kontaktu?

Koszt wysłania wiadomości sms do 160 znaków (bez Polskich liter typu ą,ę) to 3,69 zł za jednego SMsa, bo przeważnie bramki mają numery 73601, lub 7355.

 

[retnu]

Hmmmm, nigdy nie ukrywałem, ze jestem poznaniakiem I nie ukrywałem, że na różnych "randkach" kilka razy dałem cztery finansowe dupy!
Smutne, ale prawdziwe.
Sytuacja zmieniła sie i to radykalnie, kiedy zamiast łatwej i super pięknej miłości z internetu przestawiłem się na real. Owszem było trudniej zgarnąć coś na weekend do łózka, na wycieczkę, do teatru, ale na własne oczy widziałem i na własne uszy słyszałem co biorę.

Moja rada: chcesz poznać kogoś interesującego?
Daj się tutaj poznać!
Za darmo!

 

[akwarysta1989]

Mnie to nic nie kosztuje jak się ma znajomości to się ma za free w Radiu Więc mi to obojętne, kilka ciekawych osób z którymi do tej pory trzymam sztamę poznałem, w sumie to ze swojej głupoty nie jestem z jedną z tych osób. Ale kiedyś się miało inne priorytety na pierwszym miejscu i wyszło jak wyszło

 

[retnu]

Mnie, poznaniaka, to sporo kosztowało, a ze korzyści były na poziomie ewidentnych strat w stosunku do realnych korzyści, bo i jak długo może facet walić konia do fotografii?