• Witaj na forum erotycznym SexForum.pl Forum przeznaczone jest wyłącznie dla dorosłych. Jeżeli nie jesteś pełnoletni, lub nie chcesz oglądać treści erotycznych koniecznie opuść tą stronę.
  • Cytuj tylko wtedy, gdy to konieczne. Aby odpowiedzieć użytkownikowi, użyj @nazwa_użytkownika.

Punkt widzenia

Mężczyzna

X-Cutri22

Cichy Podglądacz
Mężczyźni i kobiety mają swoje fantazje do spełnienia. Czasami te fantazje się ze sobą pokrywają a czasami od siebie różnią. To się tyczy też poczucia poniżenia czy dominacji w czasie seksu, co też zależy od punktu widzenia. I tu właśnie jest moje pytanie, dlaczego to aż tak się różni. Czy wpływ na to ma przede wszystkim pornografia? I dodatkowo co dla was jest poniżeniem i dominacją czego nie zrobicie albo czego nie powtórzycie? Od razu tu uprzedzam żebyśmy tu wszyscy nie wspominali o jakiś skrajnościach typu scat i piss bo znowu zrobi nam się dyskusyjny śmietnik.

1. Rimming czyli lizanie tyłka. Czy mężczyzna czuję poniżenie jeśli sprawia w ten sposób przyjemność kobiecie? Są tu tacy panowie co czują się na tyle poniżeni, że nie chcieli by tego robić już nigdy w życiu? I z drugiej strony pytanie do pań, czy sprawiacie przyjemność w ten sposób swoim partnerom, albo miałyście robiłyście to tylko raz i nie macie z tym przyjemnych wspomnień? Czy to dla was i w jednym i w drugim przypadku sytuacja poniżenia i dominacji?

2. Lizanie stóp. Nie każdy to praktykuję. W moim odczuciu to dominacja jeśli partnerka liże stopy. W drugą stronę gdy robię to ja, odbieram to jako przyjemność. I znowu pytanie i do mężczyzn i do kobiet, jak wy to odbieracie? Jako poniżenie? Sprawienie przyjemności, na zasadzie "podoba mu/jej się więc to robię ale ja czuję się tak i tak"?

3. Co czujecie gdy wasz partner kończy wam na twarzy? Jakie emocje temu towarzyszą? I drugi punkt widzenia, co czujecie panowie w momencie jak kobieta siada wam na twarzy, jak macie klejącą twarz od jej soków? Czy my faceci też mamy w przypadku minetki "fuu cały się kleje"?

Zapraszam do dyskusji. Są tutaj na tym forum różne tematy. Większość to jakiś śmietnik. W ogóle mam wrażenie że zaginęły tu dyskusje.
A te pytania, są z moich ostatnich doświadczeń i właśnie różnic w podejściu obu płci do tych samych czynności. U kobiet mam wrażenie występuje częściej poczucie takiego zdominowania, czy uczucia poniżenia (czasami pozytywnego a czasami nie) w czasie czy to seksu oralnego czy rimmingu.
 
Mężczyzna

pascal

Nowicjusz
Może ja zacznę. Rimming - uwielbiam. Nie czuję, że poniżam się. Uwielbiam pościć kobietę oralnie i mógłbym to robić godzinami (co zresztą czynię). Kładę się na brzuchu, pomiędzy udami mojej kochanki i bawię się. Bez końca. Aż przejdzie 2-3 orgazmy i będzie miała dosyć. A jak pieszczoty to także lizanie drugiej dziurki. Tym bardziej, gdy poznałem, jakie to uczucie - kochanka też lubi lizać mój otworek, wkładać paluszki i masować prostatę.

2. Dlaczego nie? Skoro pieszczę ustami, zaczynając od ust, poprzesz uszka, szyję, piersi, brzuszek to zanim zacznę rozpieszczać btzoskwinkę, uda, dam jej trochę poczekać i zniecierpliwić całując łydki i stopy. Lubię je także całować gdy jestem w niej tak głęboko, a jej nogi mam na swych barkach.

3. Uwielbiam ją pieścić. Kocham smakować soczki. I lubię ją pieścić, gdy klęczy nademną. Czasami tak robię, że kończę w niej (bierze tabletki), a potem sida na mojej twarzy, przez co zlizuję jej wilgoć jak i swoją. Kończąc na jej twarzy czy piersiach zawsze oblizuję, zbieram spermę do ust i całuję się z nią, oddając jej część swojego nektaru. Uwielbiamy to.
 
Mężczyzna

SubtelnyPan

Cichy Podglądacz
To wszystko zależy od punktu widzenia. A punkt widzenia kształtuje nie tylko pornografia (choć ma swój wpływ, zwłaszcza na wyobrażenia), ale przede wszystkim wewnętrzny kontekst, historia, potrzeby i definicje, jakie sami sobie nadajemy. Dla jednej osoby coś będzie intymnym darem, dla innej – symbolem podporządkowania, a dla kolejnej – nieprzekraczalną granicą. Zgadzam się, że porzucenie skrajności pozwoli na spokojniejszą wymianę myśli.

Odpowiem po kolei, ale z mojej perspektywy, którą nazwałbym pragmatyczną dominacją opartą na intencji.

1. Rimming (analingus) – czyli o służbie i dostępie.
Dla mnie, jako mężczyzny, praktyka ta nie jest poniżeniem, jeśli płynie ze świadomej decyzji służenia i dawania przyjemności. W kontekście relacji D/s, to akt ogromnego zaufania i całkowitego dostępu. Poniżenie pojawia się wtedy, gdy czynność jest wykonywana z przymusu, pogardy lub z poczuciem bycia "gorszym". Jeśli zaś robię to, bo wiem, że to dla niej intensywne doznanie, a ona oddaje mi w ten sposób kontrolę nad swoją intymnością – to jest to dla mnie potwierdzenie władzy, a nie jej utrata.
Kwestia płci tutaj moim zdaniem jest drugorzędna. Chodzi o to, dla kogo i w jakiej intencji się to robi. Kobieta wykonująca rimming na mężczyźnie może czuć się podobnie: albo jako "służąca", albo jako "wdzięczna opiekunka" mająca dostęp do wszystkiego. Wszystko zależy od umowy, jaką mają między sobą.

2. Lizanie stóp – fetysz, służba, czy rytuał?
To jeden z najczystszych przykładów, jak ta sama czynność może mieć przeciwstawne znaczenie. Kiedy kobieta liże mężczyźnie stopy, w klasycznym ujęciu może to być oznaka poddaństwa. Kiedy mężczyzna liże kobiecie stopy, bywa odbierane jako ekstremalne uwielbienie lub podporządkowanie.
Kluczem jest nastawienie psychiczne wykonującego. Robię to, bo to "moje zadanie" i czerpię z tego satysfakcję z bycia użytecznym? To może być forma służby. Robię to, bo mnie to fizycznie podnieca, bez względu na dynamikę? To jest fetysz. Zmuszam się do tego, bo "tak wypada"? Wtedy rodzi się niechęć i poczucie poniżenia. W relacjach, które buduję, tego typu czynności są rytuałami, mającymi wzmacniać strukturę władzy i bliskości – i wykonuje się je z pełną świadomością ich symboliki.

3. Finisz na twarzy / siadanie na twarzy – o akceptacji i ekstremalnej bliskości.
"Zakończenie na twarzy" często bywa mylone z upokorzeniem. Dla wielu osób jest to jednak akt ostatecznej akceptacji i bliskości. To oddanie czegoś bardzo intymnego (nasienia) w sposób bardzo bezpośredni i "piętnujący". W relacji opartej na zaufaniu, to może być intensywny, wizualny symbol przynależności. Podobnie z siadaniem na twarzy – dla kobiety może to być akt dominacji fizycznej, dla mężczyzny może być to ekstremalna forma służby i dostępu do jej przyjemności.
Co do "klejenia" – to kwestia czysto fizjologiczna, ale dla wielu te fizyczne, "nieestetyczne" doznania są częścią całkowitej akceptacji drugiej osoby. To odrzucenie sterylnej wersji seksu na rzecz czegoś bardziej zwierzęcego, a przez to – często – bardziej prawdziwego.

Podsumowując:
Różnice w odczuwaniu nie wynikają głównie z płci, a z indywidualnej psychiki i kontekstu relacji. Dla jednej osoby rimming to "brudna praktyka", dla innej – najwyższy przejaw intymności. To, co dla jednej strony jest poniżeniem, dla drugiej jest spełnieniem potrzeby podporządkowania.
Prawdziwa dominacja i poddanie nie leżą w samej czynności, a w emocjonalnym i symbolicznym znaczeniu, jakie się jej nadaje. Dlatego tak ważna jest szczera komunikacja przed, a nie zdziwienie i rozczarowanie po.
 
Podobne tematy

Podobne tematy

Prywatne rozmowy
Pomoc Użytkownicy
    Nie dołączyłeś do żadnego pokoju.
    Do góry