Przypałowe miejsca

[atramento]

Część!

Jestem nowy na forum i zachęcam do rozmowy.
Piszcie w jakich okolicznościach kochaliście się w miejscach publicznych.

U mnie przykładowo z 'innych' miejsc wygląda to tak:
1. To jednocześnie był mój najlepszy seks, 2 lata temu po sylwestrze spaliśmy całą ekipa u kolegi w jednym dużym pokoju i nam trafiło się łóżko, a że cała noc mnie specjalnie rajcowała między innymi ściągała majtki jak byliśmy zapalić czy robiła mi loda jak bylismy chwile sami Dodatkowo była ubrana jak lubię czyli szpilki, miniowka fajny dekolt i oczywiście pończochy. Więc gdy juz wszyscy spali zrobiliśmy to między nimi jak ktoś się obudził to na bank nas słyszał.

2. Moją narzeczona wkoncu namówiłem na odważniejsza sesję zdjęciową gdzieś poza domem. Padło na jakies ruiny gdzie co jakis czas ludzie z psami spacerowali. Spakowałem jej lateksowa sukienke bardzo obcisłą i do tego dlugie kozaki połyskujące na wysokim obcasie i platformie. Porobiliśmy kilka fot i z każdą kolejną byla coraz odważniejszą, aż skończyła ruchana od tyłu w starym oknie.

 

[tpo]

My jak jeszcze byliśmy młodzi, i od niedawna sypialismy ze sobą, no ale pełnoletni już byliśmy, bo oboje zaczęliśmy seks dopiero na studiach.

Ona mieszkała jeszcze z mamą, tzn mama jeszcze się od nas nie wyprowadziła, ja albo ich odwiedziłem, albo już się do nich wprowadziłem, nie pamiętam.

W każdym razie byliśmy na siebie napaleni, a w domu warunków brak bo mamusia swietojebliwa. Wzięliśmy psa i poszliśmy na spacer, niby jakaś nieuczeszczana ścieżka, ona miała spódnicę, majtki zdjęła, ja się położyłem, ona na mnie na jeźdźca, było fajnie ale dalszą sasiadka z psem też szła tamtędy, blisko nas. Nie pamiętam, czy dzień dobry powiedzieliśmy czy nie, ale byliśmy jeszcze na tyle młodzi, że nam to nastrój zepsuło.

I na pewno na jakiś czas plenerowe zapędy nam zepsuło, na szczęście już do tego zwróciliśmy i nieraz na jakiś polach, czy w lesie nam się zdarza kochać.

 

[monika84]

Jak byliśmy z mężem młodsi to zdarzały się miejsca jak np. publiczne toalety, trawnik za domem teściów czy ostatni rząd w kinie, teraz już tylko grzecznie w domku. Kiedyś jakoś mniej zwracaliśmy uwagę, że ktoś nas może zauważyć. Zresztą mnie osobiście nie kręci jakoś szczególnie publiczny seks, bardziej nagość w miejscu publicznym.

 

[Lesbijka]

Jak byliśmy z mężem młodsi to zdarzały się miejsca jak np. publiczne toalety, trawnik za domem teściów czy ostatni rząd w kinie, teraz już tylko grzecznie w domku. Kiedyś jakoś mniej zwracaliśmy uwagę, że ktoś nas może zauważyć. Zresztą mnie osobiście nie kręci jakoś szczególnie publiczny seks, bardziej nagość w miejscu publicznym.

To zapraszam na plażę naturystyczną tam jednak wciąż brakuje kulturalnych i pięknych ludzików - Pozdrawiam

 

[monika84]

To zapraszam na plażę naturystyczną tam jednak wciąż brakuje kulturalnych i pięknych ludzików - Pozdrawiam

Rozmawiałam o tym z mężem i powiedział, że lubi jak jestem seksowna, nawet go to kręci jak widzi, jak inni na mnie patrzą, ale takie całkowite odsłonięcie się byłoby dla niego już przekroczeniem pewnej granicy. Myślę że nie chodzi o zazdrość, a bardziej o to, że on się bardzo liczy z opinią innych ludzi i pewnie nie chciałby tłumaczyć się, że jego żona spaceruje sobie publicznie nago bez żadnego skrępowania.

 

[Lesbijka]

Ale co do samych miejsc to owszem raz miałam taką sytuację w samolocie gdzie z piękną stewardesą zaszalałyśmy w wc dla personelu - pamiętam tylko że jej koleżanka pukała do drzwi i musiałyśmy sobie odpuścić cudowny koniec - haaaaaaa

 

[Lesbijka]

Rozmawiałam o tym z mężem i powiedział, że lubi jak jestem seksowna, nawet go to kręci jak widzi, jak inni na mnie patrzą, ale takie całkowite odsłonięcie się byłoby dla niego już przekroczeniem pewnej granicy. Myślę że nie chodzi o zazdrość, a bardziej o to, że on się bardzo liczy z opinią innych ludzi i pewnie nie chciałby tłumaczyć się, że jego żona spaceruje sobie publicznie nago bez żadnego skrępowania.

Zapewniam Cię że brakuje ludzików mających dyskretną elegancję Pozdrawiam Was Ja sama owszem spoglądam na kobiety ale robię to bardzo ładnie nauczyłam się przez lata być dyskretnie elegancką nawet jeśli widok jest zniewalająco cudny