• Witaj na forum erotycznym SexForum.pl Forum przeznaczone jest wyłącznie dla dorosłych. Jeżeli nie jesteś pełnoletni, lub nie chcesz oglądać treści erotycznych koniecznie opuść tą stronę.
  • Cytuj tylko wtedy, gdy to konieczne. Aby odpowiedzieć użytkownikowi, użyj @nazwa_użytkownika.

Poznawanie "obcych" w sieci, moje doświadczenia

Mężczyzna

Greg...

Dominujący
Ja się pod tym nie podpisuje i ja tego nie powiedziałam 😌 po prostu zastanawiam mnie dlaczego w moim przypadku tendencja jest bardziej w stronę tych rozmownych facetów, niż tych sextingowych... Nie żebym ich nie doceniała, ale może chociaż taki bardziej uniwersalny "ktoś" byłby wskazany 😜
Hm...po prostu budzisz zaufanie i jest to taka pułapka w pewnym sensie
 
Mężczyzna

DruhBoruch

Biegły Uwodziciel
Przerażające to jest to, że ja trafiam przeważnie na tych co to chcą raczej porozmawiać... No dobra... na początku może mają inne zamiary, ale po krótkiej wymianie kilku wiadomości zazwyczaj piszą, że świetnie im się ze mną piszę i fajnie się mnie czyta, bla bla bla... Więc zazwyczaj popiszą... popiszą... poczytają i później znikają 😂😂😂
Zastanawiam się o co im chodzi 🤔
Nie dziwię im się, dobry trycholog zawsze w cenie. A po trzydziestce łysienie plackowate u mężczyzn to już plaga.
 
Mężczyzna

SubtelnyPan

Cichy Podglądacz
Nie znałem portalu Obcy, ale zainspirowany, sprawdziłem go w weekend. Potwierdzam wszystkie obserwacje. Atmosfera jest głęboko utylitarna i, delikatnie mówiąc, nie sprzyja budowaniu jakiejkolwiek głębszej więzi. To maszyna do szybkiej wymiany bodźców, nie do rozmowy.

Z moich, dłuższych już doświadczeń na czateri jest o wiele lepiej, mogę dodać kilka spostrzeżeń, które być może przydadzą się zarówno osobom szukającym, jak i tym, którzy chcą się tam odnaleźć bez „raka mózgu”.

Dla Panów (zwłaszcza tych, którzy chcą czegoś więcej niż pokazania fiuta i rozłączenia):

  1. Nick to zaproszenie, nie zezwolenie. To najczęstszy błąd. Jeśli kobieta ma nick „uległa_suka”, nie znaczy to, że pierwszym zdaniem powinno być „cześć szmato”. To może być jej fantazja, ale do jej realizacji potrzebuje przede wszystkim poczucia bezpieczeństwa i szacunku. Ostra dynamika rodzi się z zaufania, a nie z odwagi klawiatury. Zacznij jak człowiek – zwykłe „cześć”, pytanie o dzień, zainteresowanie osobą, a nie tylko jej rolą. To odsiewa 90% męskiej konkurencji od razu.
  2. Słuchaj, a nie tylko pytaj „co masz na sobie”. Zadawaj pytania, które wykraczają poza erotykę. „Co dziś robiłaś?”, „Co lubisz czytać/oglądać?”, „Co Cię ostatnio zirytowało?”. To pokazuje, że widzisz w niej człowieka, a nie tylko awatar do seksualnej projekcji. Najlepszym afrodyzjakiem w sieci jest uważność.
  3. Cierpliwość to supermoc. Jeśli Twoim celem jest realne spotkanie lub głębsza relacja, musisz być gotowy na tygodnie rozmów. Kobiety, zwłaszcza te szukające czegoś poważniejszego w klimacie D/s, testują. Testują Twoją konsekwencję, cierpliwość, odpowiedzialność. Błyskawiczne przenoszenie na Snap/Telegram i żądanie zdjęć to dla nich sygnał: „kolejny, który chce tylko jednego i ucieknie”. Buduj most, a nie katapultę.
Czego (według mnie i wielu rozmów) oczekują kobiety na czatach, nawet tych o klimacie:

  • Bezpieczeństwa i poczucia, że nie rozmawiają z psychopatą. To podstawa. Przejrzysty nick, spokojna, pełna zdania rozmowa, brak natarczywości – to buduje pierwszy próg zaufania.
  • Inteligencji i umiejętności podtrzymania rozmowy. Zdanie złożone to nie fanaberia, a dowód, że po drugiej stronie jest ktoś, z kim można wymienić myśli, a nie tylko emoji penisa.
  • Szacunku dla ich granic. Nawet jeśli grają ostrym nickiem, początek rozmowy to moment, w którym badają, czy druga strona rozumie różnicę między fantazją a rzeczywistością. Szacunek otwiera drzwi do wszystkiego innego.
  • Jasnej intencji. Nie chodzi o to, by od razu mówić „szukam żony”, ale by nie udawać, że szuka się przyjaźni, gdy cel jest inny. Autentyczność jest ceniona, nawet jeśli intencja to „szukam poważnej relacji D/s z perspektywą spotkań”.
Z czaterii udało mi się poznać kilka kobiet, z którymi udało się przejść na komunikatory, a w kilku przypadkach – do spotkań realnych. Niektóre z tych znajomości trwają do dziś. Kluczem zawsze było wyjście poza schemat i potraktowanie drugiej osoby jak złożonej istoty ludzkiej, a nie trybu w maszynie do spełniania fantazji.
 
Mężczyzna

CiekawskiAdam

Seks Praktykant
Nie znałem portalu Obcy, ale zainspirowany, sprawdziłem go w weekend. Potwierdzam wszystkie obserwacje. Atmosfera jest głęboko utylitarna i, delikatnie mówiąc, nie sprzyja budowaniu jakiejkolwiek głębszej więzi. To maszyna do szybkiej wymiany bodźców, nie do rozmowy.

Z moich, dłuższych już doświadczeń na czateri jest o wiele lepiej, mogę dodać kilka spostrzeżeń, które być może przydadzą się zarówno osobom szukającym, jak i tym, którzy chcą się tam odnaleźć bez „raka mózgu”.

Dla Panów (zwłaszcza tych, którzy chcą czegoś więcej niż pokazania fiuta i rozłączenia):

  1. Nick to zaproszenie, nie zezwolenie. To najczęstszy błąd. Jeśli kobieta ma nick „uległa_suka”, nie znaczy to, że pierwszym zdaniem powinno być „cześć szmato”. To może być jej fantazja, ale do jej realizacji potrzebuje przede wszystkim poczucia bezpieczeństwa i szacunku. Ostra dynamika rodzi się z zaufania, a nie z odwagi klawiatury. Zacznij jak człowiek – zwykłe „cześć”, pytanie o dzień, zainteresowanie osobą, a nie tylko jej rolą. To odsiewa 90% męskiej konkurencji od razu.
  2. Słuchaj, a nie tylko pytaj „co masz na sobie”. Zadawaj pytania, które wykraczają poza erotykę. „Co dziś robiłaś?”, „Co lubisz czytać/oglądać?”, „Co Cię ostatnio zirytowało?”. To pokazuje, że widzisz w niej człowieka, a nie tylko awatar do seksualnej projekcji. Najlepszym afrodyzjakiem w sieci jest uważność.
  3. Cierpliwość to supermoc. Jeśli Twoim celem jest realne spotkanie lub głębsza relacja, musisz być gotowy na tygodnie rozmów. Kobiety, zwłaszcza te szukające czegoś poważniejszego w klimacie D/s, testują. Testują Twoją konsekwencję, cierpliwość, odpowiedzialność. Błyskawiczne przenoszenie na Snap/Telegram i żądanie zdjęć to dla nich sygnał: „kolejny, który chce tylko jednego i ucieknie”. Buduj most, a nie katapultę.
Czego (według mnie i wielu rozmów) oczekują kobiety na czatach, nawet tych o klimacie:

  • Bezpieczeństwa i poczucia, że nie rozmawiają z psychopatą. To podstawa. Przejrzysty nick, spokojna, pełna zdania rozmowa, brak natarczywości – to buduje pierwszy próg zaufania.
  • Inteligencji i umiejętności podtrzymania rozmowy. Zdanie złożone to nie fanaberia, a dowód, że po drugiej stronie jest ktoś, z kim można wymienić myśli, a nie tylko emoji penisa.
  • Szacunku dla ich granic. Nawet jeśli grają ostrym nickiem, początek rozmowy to moment, w którym badają, czy druga strona rozumie różnicę między fantazją a rzeczywistością. Szacunek otwiera drzwi do wszystkiego innego.
  • Jasnej intencji. Nie chodzi o to, by od razu mówić „szukam żony”, ale by nie udawać, że szuka się przyjaźni, gdy cel jest inny. Autentyczność jest ceniona, nawet jeśli intencja to „szukam poważnej relacji D/s z perspektywą spotkań”.
Z czaterii udało mi się poznać kilka kobiet, z którymi udało się przejść na komunikatory, a w kilku przypadkach – do spotkań realnych. Niektóre z tych znajomości trwają do dziś. Kluczem zawsze było wyjście poza schemat i potraktowanie drugiej osoby jak złożonej istoty ludzkiej, a nie trybu w maszynie do spełniania fantazji.
Ja poznałem wlasnie teraz 18 z pomorza. Miła dziewczyna. I nie wiem jak wy ale jak korzystam w ogole z takich czatow to przeważnie wpadam na woj. Śląskie, Mazowieckie albo Pomorskie.
 
Mężczyzna

Mervist

Cichy Podglądacz
W czasach Covidu dużo przerobiłem tematu związanego z luźną pisaniną skoro sporo siedziało się w domu. Też na początku zaskakiwały mnie napisy typu "km", gdzie w pierwszej chwili pomyślałem o kilometrach, ale szybko palnąłem się w czoło, że przecież to o płeć chodzi. Wtedy odkryłem, że jakiekolwiek losowe czaty to zbiór botów i "natarczywych Panów".
Teraz wszedłem na ten czat, o którym tu mowa dla testu (Nie zrobiłem screenów, bo na telefonie jest blokada, a ja nie używam dodatkowych apek do tego.).
Podjąłem 4 próby:
1. Na zapytanie "km" i moją odpowiedź leniwego "m" ten ktoś się rozłączył.
2. Od razu padło "k20" (Wiem, że nie chodzi o rodzaj kostki do gry 🙃.). Odpisałem m35 i nim się grzecznie pożegnałem... Poleciało rozłączenie. Co mnie akurat nie dziwi, bo to w sumie jak pisanie w niektórych przypadkach praktycznie ze swoim ojcem.
3. W zasadzie patrz punkt 1.
4. Kolejne "km", odpisałem "m". Rozmówca rzucił zalotne "k" i po chwili "wiek?". Odpisałem 35, a zwrotka była "16". Jako, że to już zalatuje kryminałem odpisałem "Troszeczkę za stary jestem. Dobrej nocy życzę. ;)". Padło stwierdzenie "ja tak nie uważam :D" i coś tam jeszcze, ale tym razem ja się rozłączyłem.
Więcej mi się już nie chciało w to bawić. Na to wychodzi, że miałem odrobinę farta do płci przeciwnej lub do facetów pod daną płeć się podszywających.
Zapewne głównie przesiadują tam wspomniani wcześniej "natarczywi Panowie", fałszywe persony i małolatki, które w sumie siedzą już w domu, ale jeszcze kompa nie kazali wyłączać. Tak raczej wyglądają te wszystkie randoczaty.
 
Mężczyzna

maxis

Erotoman
A wszystko to poznawanie drugiego w sieci to kant i oszustwo, tylko w zależności w jaki sposób oszukują:

czy przez faktycznie osoby prywatne przez wszelkiego rodzaju portale społecznościowe i darmowe portale,

czy przez same portale, co życzą sobie wykupować za pieniądze wszelkiego rodzaju pakiety, aby tylko pisać ze sobą a i tak do żadnego spotkania nie dochodzi, bo te wiadomości piszą sami pracownicy takiego portalu, albo sztuczna inteligencja

więc mianownik jest wspólny - tylko patrzą jak takiego frajera oszukać na pieniądze.

Ja niestety tak miałem wiele razy, wiec wiem co mówię/piszę.

P.S. Tylko się dziwię Tobie @Magia2000 że w takie rzeczy wierzysz, Ty jako kobieta/dziewczyna nie powinna w takie rzeczy wierzyć, bo facet to wiadomo, jest bardziej podatniejszy na takie rzeczy, no że bardziej potrzebuje. Oszukują nie tylko facetów, ale kobiety/dziewczyny niestety też.
 
Ostatnia edycja:

Podobne tematy

Prywatne rozmowy
Pomoc Użytkownicy
    Nie dołączyłeś do żadnego pokoju.
    Do góry