siemka
to mój 1 post wiec witam wszystkich serdecznie. ale do rzeczy mam 20 lat, dzisiaj miał byc mój 1 raz z dziewczyną. niestety mi nie poszło przyczyna - brak wzwodu. a myslałem, że jakos to bedzie..... bardziej bałem sie tego, że zakoncze to zbyt szybko. nie wiem czemu sie tak stało. moze niepotrzebnie sie masturbowałem kilka godzin przed i teraz "mały" nie miał ochoty. ale przecież przy pocałunkach itd nie protestwał i "sie nawilżył"
masturbuje sie mniej wiecej od 12 roku życia i jakies 3 lata temu zauważyłem, że dosyc czesto mam problem z osiagniecem pełnej sztywnosci członka. myslałem, że to nic dziwnego bo w sumie nadgarstek nigdy nie zastapi pochwy pomaga mi zacisniecie posladków albo połozenie sie w pozycji półlezącej. moze robie to zbyt czesto?? sredni wychodzi raz na dzien , czasami 2 razy, czasami wcale. może macie jakies inne pomysły na brak sztywnosci aż do połowy czasu trwania masturbacji?
mimo tego, że jestesmy ze sobą 3 tygodnie dosyc dużo gadamy o sexie. ona ma już 1 raz za sobą ale nie jest zbyt doswiadczona. ja skłamałem i powidziałem, że odbyłem juz kilka stosunków. moze i źle zrobiłem, ale wstydze sie tego, że jestem prawiczkiem i prawdy nie powiem no i dzisiaj przeprowadzałem cała gre wstepną ktora nie wyszła chyba nawet tak najgorzej (troche sie o tym naczytałem ). ale wzwodu nie było troche nie podoba mi sie u mojej dziewczyny brzuszek i biodra, bo sa troche za duze (lubie bardzo szczupłe dziewczyny). reszta jest OKi ale czy to dla mojej psychiki moze byc az taki duzy problem?? przeciez leżała koło mnie nagusienka a on nie dawał znaków życia dopiro po wszystkim, gdy sie znowu ubralismy i Ona na mnie usiadła poczułem że członek twardnieje ale nie chciałem próbowac bo czułem, że znowu nie wyjdzie.
wieczorkiem chyba spróbuje drugi raz. może tym razem zaproponowac żeby to Ona rozpoczeła całą zabawe? tylko jak to zrobic? myslałem o sexie oralnym ale wstydze sie tego, ze jest mocno nawilżony wczesniejszym pobudzaniem podczas pocałunków ludziska , dawajcie jakies rady !!! nawet byle jakie, moze zmontuje z nich cos sensownego jesli tym razem mi sie nie uda to stworze sobie pewnie kolejną bariere psychiczna która nie pozwoli mi na pogłebienie więzi, jaka jest miedzy nami (nie chodzi mi tu tylko o sex)
ps. a te kilka kłamstewek i niedomówien miedzy mną a dziewczyną tu opisanych to jedyne których sie dopusciłem. poza tym zawsze jestem szczery i mowie prawde (to tak na wszelki wypadek jakby ktos próbował mnie za to zjechać gdy poznamy sie duuużo lepiej dowie sie całej prawdy )
pozdrowionka i sorki, że sie tak rozpisałem.
to mój 1 post wiec witam wszystkich serdecznie. ale do rzeczy mam 20 lat, dzisiaj miał byc mój 1 raz z dziewczyną. niestety mi nie poszło przyczyna - brak wzwodu. a myslałem, że jakos to bedzie..... bardziej bałem sie tego, że zakoncze to zbyt szybko. nie wiem czemu sie tak stało. moze niepotrzebnie sie masturbowałem kilka godzin przed i teraz "mały" nie miał ochoty. ale przecież przy pocałunkach itd nie protestwał i "sie nawilżył"
masturbuje sie mniej wiecej od 12 roku życia i jakies 3 lata temu zauważyłem, że dosyc czesto mam problem z osiagniecem pełnej sztywnosci członka. myslałem, że to nic dziwnego bo w sumie nadgarstek nigdy nie zastapi pochwy pomaga mi zacisniecie posladków albo połozenie sie w pozycji półlezącej. moze robie to zbyt czesto?? sredni wychodzi raz na dzien , czasami 2 razy, czasami wcale. może macie jakies inne pomysły na brak sztywnosci aż do połowy czasu trwania masturbacji?
mimo tego, że jestesmy ze sobą 3 tygodnie dosyc dużo gadamy o sexie. ona ma już 1 raz za sobą ale nie jest zbyt doswiadczona. ja skłamałem i powidziałem, że odbyłem juz kilka stosunków. moze i źle zrobiłem, ale wstydze sie tego, że jestem prawiczkiem i prawdy nie powiem no i dzisiaj przeprowadzałem cała gre wstepną ktora nie wyszła chyba nawet tak najgorzej (troche sie o tym naczytałem ). ale wzwodu nie było troche nie podoba mi sie u mojej dziewczyny brzuszek i biodra, bo sa troche za duze (lubie bardzo szczupłe dziewczyny). reszta jest OKi ale czy to dla mojej psychiki moze byc az taki duzy problem?? przeciez leżała koło mnie nagusienka a on nie dawał znaków życia dopiro po wszystkim, gdy sie znowu ubralismy i Ona na mnie usiadła poczułem że członek twardnieje ale nie chciałem próbowac bo czułem, że znowu nie wyjdzie.
wieczorkiem chyba spróbuje drugi raz. może tym razem zaproponowac żeby to Ona rozpoczeła całą zabawe? tylko jak to zrobic? myslałem o sexie oralnym ale wstydze sie tego, ze jest mocno nawilżony wczesniejszym pobudzaniem podczas pocałunków ludziska , dawajcie jakies rady !!! nawet byle jakie, moze zmontuje z nich cos sensownego jesli tym razem mi sie nie uda to stworze sobie pewnie kolejną bariere psychiczna która nie pozwoli mi na pogłebienie więzi, jaka jest miedzy nami (nie chodzi mi tu tylko o sex)
ps. a te kilka kłamstewek i niedomówien miedzy mną a dziewczyną tu opisanych to jedyne których sie dopusciłem. poza tym zawsze jestem szczery i mowie prawde (to tak na wszelki wypadek jakby ktos próbował mnie za to zjechać gdy poznamy sie duuużo lepiej dowie sie całej prawdy )
pozdrowionka i sorki, że sie tak rozpisałem.