Mogłem mieć wtedy jakieś 8 lat. Kiedy się zdarzało w nocy nie spać, to na Polsacie leciała „Różowa landrynka” i inne programy, których tytułów już nie pamiętam. Potem była lekka zadyma, kiedy mama znalazła schowane za biurkiem narysowane przeze mnie widoki zapamiętane z telewizji Na półce z książkami rodziców były też jakieś erotyczne romansidła typu „Zakazany owoc” i też zostałem przyłapany na czytaniu. Potem było przeglądanie towarzyskich anonsów w telegazecie, kiedy nikogo nie było w pobliżu.