Jeden szczegół.Nigdy nie miałem ONS/FWB a mimo to nie krytykuję ludzi którzy tak żyją, bo uważam, że nikogo nie powinno obchodzić kto co robi ze swoim życiem. Zachowujesz się jak typowy konserwatysta który chciałby, żeby wszyscy żyli tak jak on udaje że żyje.
Ja nie jestem za zakazywaniem tego ani innych praktyk seksualnych, o ile nikomu nie szkodzą. Róbta se co chceta.
Ja po prostu wyrażam subiektywną opinię w tym temacie.
Czego tu nie rozumiesz?
Obawiam się, że ludzie szukają obejść dla różnych zachowań które oficjalnie uznawane są za naganne czy niemoralne.
Aby zalegitymizować sobie zdradę wymyślili swing lub cuckold. Dla prostytucji np ONS.
Ok, może lecę teraz po bandzie ale myślę, że coś w tym jest.
Nie twierdzę, że osoby wchodzące w ONS to prostytutki. Wskazuję tylko na pewne podobieństwa, które widzę.
A może to być też np promiskuityzm.