• Witaj na forum erotycznym SexForum.pl Forum przeznaczone jest wyłącznie dla dorosłych. Jeżeli nie jesteś pełnoletni, lub nie chcesz oglądać treści erotycznych koniecznie opuść tą stronę.
  • Cytuj tylko wtedy, gdy to konieczne. Aby odpowiedzieć użytkownikowi, użyj @nazwa_użytkownika.

ONS

Mężczyzna

PanCiacho

Instruktor seksu
Moderacja bardzo wybiórczo podchodzi do zgłaszanych treści
Już kiedyś pisałem, że laska ujawniła na publiku nasze posty i nic jej nie zrobiono mimo mojego zgłoszenia
Ja dostałem bana za postawienie /, które uznano za penisa. Więc niech mi nikt nie pieprzy o sprawiedliwych sądach na forum:cautious:
W związku z tym jestem zmuszony rzucać klątwy na te istoty, bo nie ma innego sposobu na rewanż:(:ROFLMAO:
I dlatego ONS mi zwisa- w zasadzie:unsure:i w temacie
Ja zostałem upomniany za użycie nazwy męskiego narządu płciowego...które zresztą ocenzurowałem :)
 
Mężczyzna

forg

Biegły Uwodziciel
Owszem. Zgadza się. Jedna z pań publicznie kogoś obraziła i echo. Ja sam nie wiem za co mnie banowano.
Najwyraźniej właściciel tego forum będzie za wszelką cenę utrzymywał kobiece nicki ;)
 
Kobieta

Nieśmiała

Podrywacz
Jeszcze dodam coś takiego: ja nie mówię, że nie chciałabym być w cudownym związku, gdzie oboje się kochamy, wspieramy, darzymy zaufaniem, szacunkiem, jesteśmy sobie wierni i dajemy sobie wzajemne szczęście. Ale nie jestem. Byłam za to w złym związku, po którym tak naprawdę jeszcze nie do końca się pozbierałam. Bo odbudowanie swojego poczucia wartości, swojego życia, swojego wewnętrznego spokoju to jest proces, czasem długotrwały. I nie mam zamiaru zniweczyć mojej ciężkiej pracy angażując się teraz w coś bez namysłu.
Oczywiście, żyje mi się dobrze, dbam o siebie, rozpieszczam się i dopieszczam :) To nie znaczy, że nie chciałabym aby to robił jakiś kochający facet. Ale nie ma tego więc czasami pójdę z kimś do łóżka, a jak kogoś to zainteresuje dlaczego to odpowiem - bo mi się ruchać chciało.
 
Mężczyzna

Marcin 43

Dominujący
Jeszcze dodam coś takiego: ja nie mówię, że nie chciałabym być w cudownym związku, gdzie oboje się kochamy, wspieramy, darzymy zaufaniem, szacunkiem, jesteśmy sobie wierni i dajemy sobie wzajemne szczęście. Ale nie jestem. Byłam za to w złym związku, po którym tak naprawdę jeszcze nie do końca się pozbierałam. Bo odbudowanie swojego poczucia wartości, swojego życia, swojego wewnętrznego spokoju to jest proces, czasem długotrwały. I nie mam zamiaru zniweczyć mojej ciężkiej pracy angażując się teraz w coś bez namysłu.
Ok, rozumiem.
Przykro mi, że jeden związek tak Cię rozwalił mentalnie, wręcz straumatyzował, że boisz się zaufać i spróbować z kolejnym. Ja w takich sytuacjach zalecam psychoterapię.

Oczywiście, żyje mi się dobrze, dbam o siebie, rozpieszczam się i dopieszczam :) To nie znaczy, że nie chciałabym aby to robił jakiś kochający facet. Ale nie ma tego więc czasami pójdę z kimś do łóżka, a jak kogoś to zainteresuje dlaczego to odpowiem - bo mi się ruchać chciało.
Tu też sobie myślę o kwestii szacunku wobec siebie i swojego ciała.
Na ile też powstaje i zostaje obraz siebie jako " tej łatwej"? I czy się potem o tym myśli?
Ludzie lubią sobie ułatwiać życie. To naturalne i jak masz do wyboru łatwy ONS i zaryzykowanie stałej relacji miłosnej, to jak się już zna to pierwsze, to może być trudno przejść na drugie.

Nie oceniam. Po prostu stawiam może ciut niewygodne pytania.

Ja np myślę o pójściu na dziwki i zastanawiam się, czy to nie zburzy to jakiegoś mojego dobrego obrazu siebie tj. normalnego i przyzwoitego gościa.
Zastanawiam się też czy nie zostanę "dziwkarzem", jeśli ta sytuacja i seks mi się spodobają, bo bede chciał to powtarzać. Nie wiem czy bym tego chciał.
 
Mężczyzna

Marcin 43

Dominujący
Może to nie miłość jest tym, czego ludzie się boją tylko po prostu nie chcą być skrzywdzeni? Stąd tak dużo powierzchownych relacji.
Hmmm....Tylko nie ma chyba miłości bez ryzyka.
Pewnie najlepiej byłoby aby obie strony zakochały się od pierwszego wejrzenia, ale ja nie wiem czy to możliwe. Bardziej wierzę w zauroczenie od pierwszego wejrzenia. Miłość to jednak coś więcej, dużo głębszego, zbudowanego choćby na zaufaniu i szacunku do siebie, a to nie rodzi się raz dwa.
 
Mężczyzna

banita.

Erotoman
Hmmm....Tylko nie ma chyba miłości bez ryzyka.
Pewnie najlepiej byłoby aby obie strony zakochały się od pierwszego wejrzenia, ale ja nie wiem czy to możliwe. Bardziej wierzę w zauroczenie od pierwszego wejrzenia. Miłość to jednak coś więcej, dużo głębszego, zbudowanego choćby na zaufaniu i szacunku do siebie, a to nie rodzi się raz dwa.
A może to jest tak jak w Puchatku :" Im bardziej szukali Prosiaczka, tym bardziej go nie było..":unsure:;)
 
Mężczyzna

Marcin 43

Dominujący
A może to jest tak jak w Puchatku :" Im bardziej szukali Prosiaczka, tym bardziej go nie było..":unsure:;)
Kurde....Za mądre to dla mnie 🙂 Nie wiem czy dobrze rozumiem aluzję, ale wg mnie miłości też trzeba pomóc. Nie zakochasz się raczej jak będziesz mieszkać na odludziu i nie będziesz jej szukał. Trzeba wykonywać jakieś ruchy by poznawać nowych ludzi i być na nich otwartym. Ryzyko odrzucenia zawsze istnieje.
 
Mężczyzna

banita.

Erotoman
Kurde....Za mądre to dla mnie 🙂 Nie wiem czy dobrze rozumiem aluzję, ale wg mnie miłości też trzeba pomóc. Nie zakochasz się raczej jak będziesz mieszkać na odludziu i nie będziesz jej szukał. Trzeba wykonywać jakieś ruchy by poznawać nowych ludzi i być na nich otwartym. Ryzyko odrzucenia zawsze istnieje.
Pewnie tak, nie podejmuje bo to nie ten temat;)
 
Mężczyzna

forg

Biegły Uwodziciel
Tu też sobie myślę o kwestii szacunku wobec siebie i swojego ciała.
Na ile też powstaje i zostaje obraz siebie jako " tej łatwej"? I czy się potem o tym myśli?
Czyli bycie trudnym/trudną to wyraz szacunku wobec siebie? Jak ktoś sie łatwo zaprzyjaźnia to nie ma szacunku wobec siebie?
No ludzieeeeee .....
 
Mężczyzna

PanCiacho

Instruktor seksu
Kurde....Za mądre to dla mnie 🙂 Nie wiem czy dobrze rozumiem aluzję, ale wg mnie miłości też trzeba pomóc. Nie zakochasz się raczej jak będziesz mieszkać na odludziu i nie będziesz jej szukał. Trzeba wykonywać jakieś ruchy by poznawać nowych ludzi i być na nich otwartym. Ryzyko odrzucenia zawsze istnieje.
Trzeba znaleźć złoty środek...wszystko z umiarem ;)
 
Mężczyzna

Monsz

Podrywacz
Ja np myślę o pójściu na dziwki i zastanawiam się, czy to nie zburzy to jakiegoś mojego dobrego obrazu siebie tj. normalnego i przyzwoitego gościa.
Zastanawiam się też czy nie zostanę "dziwkarzem", jeśli ta sytuacja i seks mi się spodobają, bo bede chciał to powtarzać. Nie wiem czy bym tego chciał.

Nigdy mi sie nie zdarzył ONS. Nie licząc płatnego na godziny.
Po pójsciu na panienki już po pierwszym razie czułem sie jak przysłowiowy "dziwkarz" z jednej strony, a z drugiej była jakaś satysfakcja z udanego seksu. Moze tak: na początku skowronki, wszystko fajnie a później przychodzi refleksja, że to jednak było tak bez uczucia, tylko za kasę, bo bez niej (kasy) nic by nie wyszło. I nie ważne, czy decyzja o tym była podjęta spontanicznie, pod wpływem impulsu czy po długim namyśle i rozważeniu wszystkich "za i przeciw". Może to komuś wydać się śmieszne, ale z jednej strony czułem się w jakiś sposób wykorzystany, że ktoś wykorzystał ten pierwotny instynkt w wyrachowany sposób i to dziwne uczucie pozostaje. Równocześnie odczówa sie zadowolenie, spełnienie i wspomnianą wyżej satysfakcję.
 
Podobne tematy
Rozpoczęty przez Tytuł Forum Odp Data
H Relacja „w sam raz na raz”, FWB, ons Seks 9
B ONS a makijaż Porady seksualne 6

Podobne tematy

Prywatne rozmowy
Pomoc Użytkownicy
    Nie dołączyłeś do żadnego pokoju.
    Do góry