Może to jest też tak, że ONS łamie pewien tradycyjny stereotyp o kobietach....że " one nie oddzielają miłości od seksu, tak jak potrafią to robić faceci".Czyli lubiący seks z konserwatywnym/romantycznym do niego podejściem nie są tu mile widziani? Rozumiem mam się wynieść![]()
Nigdy nie czułaś nic do faceta, z którym bzykałaś się w sytuacji ONS?Poważnie pytasz? Chcę seksu, nie chcę mieć faceta. Połącz kropki xd
W sumie to Cię trochę rozumiem.Poważnie pytasz? Chcę seksu, nie chcę mieć faceta. Połącz kropki xd
Ale o czym innym piszesz. nie trzeba z kimś mieszkać na 50metrach kwadratowych całe życie by nie być samotnikiem.Ok, ale do bycia samotnikiem też nie został stworzony.
Normalnie to byś poszła do męskiej prostytutki....ale skoro jest ONSI właśnie po to wymyślono ONS. Brawo
Dobrze wiesz, że nie o to chodzi. Nie chodzi o żadne mycie garów.Jak facet sypia z kobietami i się nie angażuje, to też jest to kurewstwo? Czy tylko kobiety mają siedzieć w domach, przy garach i szukać miłości życia, bo tylko to da im szczęście?
to byłoby dopiero smutne.
Jeśli chodzi tylko o zaliczanie kolejnych lasek to ma to coś z mentalnego kurestwa....ale ja nie mam nic do prostytutek. SpokojnieJak facet sypia z kobietami i się nie angażuje, to też jest to kurewstwo?
Ale nie ma dwóch dróg i nic więcej. Jak przyjdzie to przyjdzie. Jak nie to nie. Smutne jest to, że od posiadania faceta uzależniasz szczęście kobiety.Dobrze wiesz, że nie o to chodzi. Nie chodzi o żadne mycie garów.
Szukanie miłości jest smutne?
Myślę, że odpuszczenie sobie szukania jest smutne.
Na jeden raz nie ma szans. Problem robi się gdy ten seks jest powtarzalny. W tych friends with benefits. Ons jest najprostszy.Nigdy nie czułaś nic do faceta, z którym bzykałaś się w sytuacji ONS?
Hmmm....Nie o to mi chodziło. Widocznie źle się gdzieś wyraziłem.Ale nie ma dwóch dróg i nic więcej. Jak przyjdzie to przyjdzie. Jak nie to nie. Smutne jest to, że od posiadania faceta uzależniasz szczęście kobiety.
Widzę, że masz całe spektrum doświadczeń. Wg mnie szukasz tej miłości pod różnymi postaciami. Możesz zaprzeczać, ale ja tak to czuję....Na jeden raz nie ma szans. Problem robi się gdy ten seks jest powtarzalny. W tych friends with benefits. Ons jest najprostszy.
Wydaje mi się, że jak co jakiś czas Ci się zdarza, mieszasz pojęcia. nie wiem czy to bezwiednie, czy celowo?Ciekawe jest to, że jak maxis pisał o prostytutce, do której regularnie chodzi, to wszyscy psy na nim wieszali, ale ONS okazuje się w porządku.
Możliwe, że gość stworzy z nią głębszą więź i podchodzi do niej w bardziej humanistyczny sposób , bo tworzy jakąś więź, niż wszyscy którzy bzykają się na ONS![]()
Nadgoniłam.Wiesz co jest dla mnie też smutne....Taka ty, czy Nieśmiała czy Saavi...wydajecie mi się inteligentnymi, mądrymi kobietami...Nie wiem ..Może nawet ładnymi....A jednak nie szukacie i , jak wnoszę po waszych wypowiedziach, nie potrzebujecie miłości. Nie rozumiem czemu nie stworzycie stałych i szczęśliwych relacji w tradycyjnym tego słowa znaczeniu.
Świetny przykład podałeś. Maxis nie powinien był iść w kółko do jednej i tej samej prostytutki, już wykazywał oznaki zauroczenia. Co mogło mu złamać serduszko. Nawet mu radziłam zmienianie Pań prostytutek aby temu zapobiec.Ciekawe jest to, że jak maxis pisał o prostytutce, do której regularnie chodzi, to wszyscy psy na nim wieszali, ale ONS okazuje się w porządku.
Możliwe, że gość stworzy z nią głębszą więź i podchodzi do niej w bardziej humanistyczny sposób , bo tworzy jakąś więź, niż wszyscy którzy bzykają się na ONS![]()
Ale to nie o tym temat. Seks nie musi się wiązać z miłościąHmmm....Nie o to mi chodziło. Widocznie źle się gdzieś wyraziłem.
Nie wiem czy w ogóle da się szczęście określać zero- jedynkowo, że jest, albo go nie ma. To wielowymiarowe zjawisko. W pewnych aspektach życia np zawodowym można być spełnionym, a w innych niekoniecznie.
Wg mojego romantycznego i naiwnego myślenia miłość na pewno zwiększa poczucie pełni szczęścia.
wyszłam z okropnego bagna, zwanego związkiem. Potrzebuję czasu sama dla siebie. Nie mogę teraz wchodzić w związki. Muszę popracować najpierw nad sobą.Wiesz co jest dla mnie też smutne....Taka ty, czy Nieśmiała czy Saavi...wydajecie mi się inteligentnymi, mądrymi kobietami...Nie wiem ..Może nawet ładnymi....A jednak nie szukacie i , jak wnoszę po waszych wypowiedziach, nie potrzebujecie miłości. Nie rozumiem czemu nie stworzycie stałych i szczęśliwych relacji w tradycyjnym tego słowa znaczeniu.
Rozpoczęty przez | Tytuł | Forum | Odp | Data |
---|---|---|---|---|
H | Relacja „w sam raz na raz”, FWB, ons | Seks | 9 | |
B | ONS a makijaż | Porady seksualne | 6 |