W myślach miałem kogoś kogo dopiero co poznałem, jakiegoś nowego kumpla, który po odwiedzeniu mnie dobrał się do mojej kobiety i zaczął ją zadowalać, przy czym ona nawet nie protestowała i robiła dosłownie wszystko co on zechce, uśmiechając się do mnie i krzycząc z rozkoszy (byłoby to możliwe do zrobienia nie tylko w myślach dlatego tym bardziej mnie to jarało)