Ja nie myślę o "czymś" spowalniajacym. Kiedyś sobie coś wyobraziłem i potem nie mogłem tego z głowy wyrzucic.
Są dni, kiedy seks to ma być szybki numerek i tyle. A jak ma to być dłuższa zabawa z odroczonym finałem to wówczas jest zabawa - seks, żarciki, pieszczoty, dotyk, przekomarzanie, szybciej, wolniej, różne pozycje... I jak już oboje wiemy, że przekroczony został punkt bez powrotu to jest mocno i intensywnie, z grande finale.