Ułomności czy potrzeby pozyskania atencji?
Obserwując forum schemat działania w wielu wątkach jest ten sam:
1. Pojawia się wątek o problemach użytkownika (dalej Twórca). Celowo piszę Twórca, bo IMO kobiety nie wpisują się w ten schemat (wyjątek stanowiła
@Karotka)
2. Forumowicze próbują mu pomóc
3. Twórca tematu neguje ich propozycje/sugestie/rozwiązania problemu
4. Twórca tematu zaczyna zarzucać wątek milionem argumentów dlaczego ludzie nie mają racji i dlaczego "moja racja jest najmojsza"
5. Część forumowiczów próbuje mimo to pokazać Twórcy, że można myśleć inaczej
6. W wątku zbierają się inni userzy (głównie płci penisiastej), którzy wtórują Twórcy wątku lub go bronią
7. Zaczynają się polewki ze strony pozostałych forumowiczów (nikt nie traktuje już poważnie Twórcy, raczej uznając go za trolla)
8. (Opcjonalnie) Wywiązują się prywatne pociski w kierunku Twórcy lub osób niezgadzających się z Twórcą
9. Wątek staje się istnym wielowątkowym śmietnikiem, który sporadycznie może wracać do wątku głównego
10. (Bardzo wyjątkowo) Pojawia się
@Magia2000 odświeżając prawie każdy wątek Twórcy
Psycholog zapewne stwierdziłby, że jest to swego rodzaju wołanie o pomoc.
"Kobiety, czuję się niski, niech któraś mnie przytuli i będzie ze mną".
Niestety tak to nie działa. Aby coś dostać, sam musisz coś oferować.