Jeśli chodzi o seks, to w 2018 roku, mając 25 lat, umówiłem się przez neta z 47-latką. Była bardzo duża, wręcz puszysta, ale to było doskonale spotkanie. To było jakoś w kwietniu, więc spotkaliśmy się w parku, a około 23, gdy ludzi już nie było, sama zaprowadziła mnie w krzaki i zrobiła jeden z lepszych lodów w moim życiu. No, ale jednak była mężatką, co mi przeszkadzało, przez co znajomość szybko się skończyła.
Najmłodsza, a raczej najmłodszy? Jak już tu pisałem mam słabość do femboyów, którzy są dla mnie jak kobiety. Dwa lata temu w wakacje poznałem go przez Badoo. Był krótko po 18. urodzinach. Spotykaliśmy się przez ponad rok, ale skończyło się ze względu na moje obawy "co ludzie powiedzą". Niemniej jednak oceniam go jako top3 moich partnerów pod względem zaspokojenia i wspominam bardzo ciepło.
Jeśli chodzi o typową laskę, to z kolei najmłodsza miała 21 i było to w marcu tego roku. Ja mam 28.