W końcu tak , ale najpierw przez jakieś 10/12 godzin ją lizałem i robiłem palcóweczki , w zasadzie non stop , bez przerwy... upiliśmy się tequillą , a ja jeszcze naćpałem się amfetaminą... po niedługim czasie tańczyła przede mną ocierając się zachęcająco o mnie pupą
Cudownie wyglądała tańcząc w samej koszulce , kręcąc golusią śliczną pupą... miała cudowne malusie cycunie , których się wstydził , dlatego ta koszulka
Cudowne przeżycie , staje mi do dziś kiedy sobie to przypominam...
Skórkę nz cipce miała aż pomarszczoną jak po kąpieli , od ciągłego lizania
Momentami wystarczyło , że delikatnie dmuchnąłem w jej łechtaczkę , a cudownie skowytała z rozkoszy ❤❤❤