Jako, że idą święta - to na zostanie pomocnicą świętego Mikołaja

Układała bym prezenty, i specjalnie wypinała się przy tym dla jakiegoś przebranego świętego Mikołaja. A że moja spódniczka byłaby krótka, to miałby widoki na moją chętną cipkę w czarnych stringach. W pewnej chwili podszedł by do mnie i dał mi mocnego klapsa, mówiąc, że robię świetnie swoją robotę. A ja mu bym na to, że moją robotę to dopiero mogę pokazać, i dać mu się zerżnąć w prezencie, a na drugi prezent rozpieścić go ustami pod jego biurkiem. Zaprosiłby mnie na kolana, zamruczałabym mu do ucha, że byłam baaardzo niegrzeczną kurewką w tym roku, szmaciłam się z kolegami i dawałam im do ruchania każdą dziurkę. Po czym zaczęła bym masować go po kutasie przez spodnie i powiedziała gorąco, że bardzo chętnie dam też jemu, i to przez całą noc, będę jego szmatą-mikołajką, i już marzę o tym, by go zaspokoić. Wsadziłby mi dłoń w majteczki, mówiąc zadowolenie, że lubi takie świąteczne dziwki dla siebie, a ja bym mu puściła oczko i zaczęła całować mu szyję...