Ja słyszę to co piszą kobiety. Wierz mi. Gdybym nie widział pewnych niespójności, to bym myślał tak jak wiele tu osób. Po prostu mam pewne wątpliwości. Pewne rzeczy mi się nie zgadzają i tyle.Nie czytam nawet tych długich wywodów. Masz dużo czasu, skoro odnosisz się do każdego zdania z osobna. Faktycznie chyba lepiej cię zostawić z własnymi myślami i kompleksami. Ja się nie denerwuje, natomiast rzeczywiście niepotrzebnie zareagowałem na prowokowacje (nie ja pierwszy napisałem, nawet cię nie wymieniłem cię z nicka). Koniec.
Koniec z mojej strony również.