Zgadzam się, czysto teoretycznie i wyłącznie w swoim imieniu się wypowiem: gdybym miała się spotkać z kimś z tego forum, to zdecydowanie z kimś z kim mam dłuższy kontakt niż z użytkownikiem, który wpadł na forum wczoraj i już dziś chce się ruchać w realu.
Człowiek na pewnym etapie swojego życia zaczyna sam być odpowiedzialny za siebie. Nie twierdzę, że zdanie czy opinia rodziny, znajomych jest nieistotna, ale jeśli będziesz przywiązywał zbyt dużą wagę do niej, to nie będziesz żył własnym życie, nie przeżyjesz go po swojemu ale przeżyjesz go tak, by podobało się innym. Czy będziesz dzięki temu szczęśliwy?
