• Witaj na forum erotycznym SexForum.pl

    Forum przeznaczone jest wyłącznie dla dorosłych. Jeżeli nie jesteś pełnoletni, lub nie chcesz oglądać treści erotycznych koniecznie opuść tą stronę.

Kto się teraz masturbuje?

Marcel

Cichy Podglądacz
Przeczytałem wątek "kto się ukrywa za nickiem" i widzę, że masturbacja wciąż postrzegana jest pejoratywnie. "Koniotrzepy", "onaniści" itd., czyli nic się nie zmieniło od trzydziestu lat, kiedy jako młody chłopiec słuchałem takich określeń, rozumiejąc, że onanizm to coś złego, wstydliwego i przede wszystkim obciachowego. Ponieważ od zawsze obłędnie to lubiłem, więc myślałem sobie, że jestem tym wstydliwym przypadkiem. Do czasu, kiedy się zorientowałem, że wszyscy to robią, a im bardziej walą, tym bardziej wyśmiewają się z tego. Potem, po lekturze Starowicza, znając już statystyki, nie potrafiłem zrozumieć dysonansu między faktami (masturbacja jest normalna, 95% mężczyzn się masturbuje) a rzeczywistością ("koniowal", "zatwardziały onanista" to obelgi). Żyłem w tej dwoistej rzeczywistości i powoli się zbierałem na odwagę, żeby najpierw onanizować się przy partnerce, potem zacząć nagrywać swoje masturbacje. Kiedy wreszcie po raz pierwszy poprosiłem partnerkę, żeby mnie nagrała (jeszcze na kamerę analogową), tak się wstydziłem, że myślałem, że nie dam rady trysnąć. Oczywiście po wszystkim natychmiast nagranie skasowałem, bo nie daj boże jeszcze wycieknie i co będzie?! Ponad dwadzieścia lat mi zajęło, żeby zupełnie przestać się wstydzić tego, że lubię się masturbować i nagrywać swoje masturbacje. Oczywiście miałem etap, że filmy trzymałem zaszyfrowane bit lockerem, bo co będzie jak gdzieś wypłyną?! Koniec świata będzie! Dziś są one na pendrajwie podłączonym do telewizora i nie bardzo nawet wiem, jaki miałem z tym problem. Gdyby to gdzieś wypłynęło i znajomi obejrzeli, byłby to wyłącznie ich problem, a mi byłoby naprawdę bardzo przyjemnie, że się dowiedzą, jakim jestem koniowalem.
Naprawdę nie ma się czego wstydzić ani stygmatyzować masturbacji. Bo to jest właśnie dziecinne.
 
Mężczyzna

Sinclair

Cichy Podglądacz
Przeczytałem wątek "kto się ukrywa za nickiem" i widzę, że masturbacja wciąż postrzegana jest pejoratywnie. "Koniotrzepy", "onaniści" itd., czyli nic się nie zmieniło od trzydziestu lat, kiedy jako młody chłopiec słuchałem takich określeń, rozumiejąc, że onanizm to coś złego, wstydliwego i przede wszystkim obciachowego. Ponieważ od zawsze obłędnie to lubiłem, więc myślałem sobie, że jestem tym wstydliwym przypadkiem. Do czasu, kiedy się zorientowałem, że wszyscy to robią, a im bardziej walą, tym bardziej wyśmiewają się z tego. Potem, po lekturze Starowicza, znając już statystyki, nie potrafiłem zrozumieć dysonansu między faktami (masturbacja jest normalna, 95% mężczyzn się masturbuje) a rzeczywistością ("koniowal", "zatwardziały onanista" to obelgi). Żyłem w tej dwoistej rzeczywistości i powoli się zbierałem na odwagę, żeby najpierw onanizować się przy partnerce, potem zacząć nagrywać swoje masturbacje. Kiedy wreszcie po raz pierwszy poprosiłem partnerkę, żeby mnie nagrała (jeszcze na kamerę analogową), tak się wstydziłem, że myślałem, że nie dam rady trysnąć. Oczywiście po wszystkim natychmiast nagranie skasowałem, bo nie daj boże jeszcze wycieknie i co będzie?! Ponad dwadzieścia lat mi zajęło, żeby zupełnie przestać się wstydzić tego, że lubię się masturbować i nagrywać swoje masturbacje. Oczywiście miałem etap, że filmy trzymałem zaszyfrowane bit lockerem, bo co będzie jak gdzieś wypłyną?! Koniec świata będzie! Dziś są one na pendrajwie podłączonym do telewizora i nie bardzo nawet wiem, jaki miałem z tym problem. Gdyby to gdzieś wypłynęło i znajomi obejrzeli, byłby to wyłącznie ich problem, a mi byłoby naprawdę bardzo przyjemnie, że się dowiedzą, jakim jestem koniowalem.
Naprawdę nie ma się czego wstydzić ani stygmatyzować masturbacji. Bo to jest właśnie dziecinne.
Żyjemy w kraju katolickim gdzie założyciele kościoła z założenia określili seksualność jako grzeszną, gdzie określenie "zawsze dziewica" ma samo w sobie mieć jakąś wartość. Oczywiście jest to sprzeczne z biologią i nienaturalne. Gdy obecnie wypowiadają się na ten temat naukowcy prawda wychodzi na jaw ... W innych kulturach do seksualności podchodzi się jako do czegoś naturalnego. Na szczęście i nasze otoczenie się powoli zmienia i chore zabobony zostaną wyplenione.
 
Mężczyzna

Siwy1945

Seks Praktykant
Jeszcze się nie masturbuje ale dzisiaj nie obejdzie się bez tego tak jestem naładowany że aż leci delikatnie że mnie po mimo że jest w spoczynku członek
 
C

col. Greg

Guest
czytajac opowiadania "kobiety w rekawiczkach" doznałem wrażeń masturbacyjnych, a więc mona powiedzieć że tak i to tanim kosztem
 
Prywatne rozmowy
Pomoc Użytkownicy
    Nie dołączyłeś do żadnego pokoju.
    Do góry