Napiszę jeszcze raz to typowo do Ciebie co pisałem do jednej już tu osoby na forum co ja tu robię. [...]
Czytałem tamten Twój post, lecz nie pytam co robiłeś, a czego teraz oczekujesz od tego forum.
Zwróć uwagę, że tylko Ty jeden, na luźno licząc... "w pissdu osób", piszesz tutaj jak zostałeś oszukany na kasę i ostrzegasz wszystkich innych, którzy tego problemu nie mają i jest znaczna szansa, że nigdy nie będą mieli.
Ale pomińmy to i wróćmy do wątku. Nie Ty jesteś zły, a Twoje podejście do kobiet mogłoby być inne. Nie Ty jesteś zły, a masz pewne doświadczenia z kobietami, które mówiąc potocznie "skrzywiły" Ci obraz normalnych kobiet.
W tym miejscu zapewne po raz kolejny stwierdzisz, żebym poszedł się jebać z moimi mądrościami lub, że nie potrzebujesz porad/pomocy. Trudno, ale i tak Ci napiszę mimo, że wcześniej pisałem, że nie masz już co na nie liczyć.
Mam wrażenie, że jesteś jak pewna osoba z mojego otoczenia. Do pewnego momentu się broni, by tylko jej kruche ego nie miało żadnej rysy.
Czasem jednak warto odpuścić i chociaż przemyśleć temat (tak, ja też nie raz przyznaję się do błędu, nie jestem nieomylny, mimo że masz o mnie inne zdanie).
Pisałeś w wątkach początkowych, że masz problem z poznaniem dziewczyny, pisałeś też że jesteś delikatny. Później trafiłeś do prostytutki i zachłysnąłeś się nią, nagle wszystkie normalne kobiety stały się tymi złymi, a Ty pewny siebie i agresywny.
Dopóki nie odpuścisz sobie chodzenia do niej i zjawisz się jakąś nową dziewczyną, nie będziesz poza nią świata widział. W ogóle nie będziesz dopuszczał myśli, że mógłbyś być z kimkolwiek innym. Z prostytutką o tyle będzie trudniej, że ona mając źródełko finansowania w Tobie, będzie "nawijała Ci na uszy makaron", abyś tylko przy niej został.
Zastanów się czy do końca życia chcesz karmić się toksyczną "relacją", która z czasem Cię wyniszczy (bo widać było po Twoich postach, że chciałbyś z taką kobietą stworzyć związek lecz nie będzie to możliwe, co będzie w dłuższej perspektywie powodowało u Ciebie frustrację) czy jednak zrobić jakiś krok ku rozwijającej Cię relacji.