Jestem tu nowa (straszliwie nowa z tego co zdążylam sie zorientować  

 ) i nie jestem pewna czy odzywać sie czy niekoniecznie, ale jako ze sama właśnie przerabiam podobne tematy ... to mi nie da  :? 
Z tym zagadywaniem to niekoniecznie jest dobrze. Jeszcze na "dzien dobry" to przejdzie, ale litości  :!: nie zrobiłam niczego złego, nie zasługuje na to zeby traktować mnie jak skończoną idiotkę i zadręczać jakimiś takimi nibyzabawnymi  hasłami. 
Poza tym jak widze, że facet traktuje mnie jakbym miala mózg to juz ma plusa. Bo może to i zaskakujące, ale dośc dużo nas ma mózg, a co więcej nawet go używa i nie tylko do tego żeby wybrać kolor lakieru do panokci albo co tak jeszcze.
I zupełnie juz na marginesie. Chamskie może, ale czasem kobieta musi odpłacic pięknym za nadobne: udawanie skończonej idiotki nie jest az takie trudne i zbyt penego faceta można na to nabrać. A mam wrażenie, że taki kubeł zimnej wody na głowę to nie zawsze jest przyjemne.