Nic dodać, nic ując!
Tyle tylko, ze nie jest to "wynalazek" naszych czasów. To jest odwieczny chrześcijański przywilej ludzi na świeczniku do rypania wszystkiego co kieckę nosi.
Rycerz na białym koniu, to facet, któremu drużyna znosiła do łóżka co ładniejsze i młodsze kobiety, dzieci. Wyprawy krzyżowe tak samo, podobnie jak wszystkie wojny. Jednym z takich "przypadków" był współtwórca najsłynniejszej na świecie kolędy Cicha noc.