• Witaj na forum erotycznym SexForum.pl

    Forum przeznaczone jest wyłącznie dla dorosłych. Jeżeli nie jesteś pełnoletni, lub nie chcesz oglądać treści erotycznych koniecznie opuść tą stronę.

Jak Panie przyjmujecie komplementy?

Mężczyzna

Monsz

Podrywacz
Pytanie szczegolnie do naszych drogich Pan z forum, ale Panowie jezeli macie jakies doswiadczenia w tym zakresie to tez prosze o wypowiedz. Chodzi mi o to, jak przyjmujecie lub byscie przyjely komplement\y od nieznajomego. Chodzi mi o takie koplementy troche odwazniejsze ale jeszcze w granicach dobrego smaku, typu: “Ladnie lezy na Pani ta sukienka, podkresla piekna figure" lub "bardzo dobrze dobrany kolor szmikni podkresla Pani piekne usta" itp. Nie jakies napastliwe. Powiedzmy ze mowi to facet, typowy przecietniak, nie zaden Antoni Bamberas ale tez nie lapciuch w poplamionej koszulce.
 
Mężczyzna

energetyczny

Seks Praktykant
Też się zastanawiam czy powiedzenie kobiecie w prost że chce ją przelecieć jest dla niej odpychające czy podniecające. Czy lepiej sformułować zdanie typu Zawsze byłaś taka ładna??
 
C

col.Greg

Guest
Też się zastanawiam czy powiedzenie kobiecie w prost że chce ją przelecieć jest dla niej odpychające czy podniecające. Czy lepiej sformułować zdanie typu Zawsze byłaś taka ładna??
Odpowiedz winna być adekwatna do pytania.
A jakiego masz grubego lub długiego?
 
C

col.Greg

Guest
A nie, faktycznie.
Ale nie chce mi się już kasować.
Poczekam na odpowiedzi, sorry;)
 
Kobieta

PaniTrycholog

Seks Praktykant
Jeszcze kilka lat temu zignorowała bym takie komplementy lub potraktowała je jak jakiś żart. Wybuchła bym śmiechem z zażenowania albo zdrowo postukała się w czoło. Umiejętność przyjmowania komplementów przychodzi z czasem i wydaje mi się, że kobiety zdobywają ją wraz z poczuciem i samoświadomością własnej atrakcyjności. Tak było w moim przypadku, kiedy nie postrzegałam siebie jako atrakcyjną kobietę było mi zwyczajnie trudno w to uwierzyć, że ktoś może o mi coś miłego powiedzieć. Wraz ze wzrostem mojej samooceny zaczęłam dojrzewać do komplementów i uznałam, że wręcz mi się one należą. Uznałam, że skoro nad sobą pracuję (np. żeby ładnie wyglądać dbam o siebie, ładnie się ubieram, robię makijaż, czy co tam kto lubi) i ktoś to dostrzega na tyle żeby powiedzieć mi coś miłego to należy grzecznie podziękować i zaakceptować czyjąś opinię. A nawet więcej... uważam, że okazanie wdzięczności za komplement jest czymś mega pozytywnym, bo jeśli ktoś robi mi dzień miłym słowem to ja okazując wdzięczność zwyczajnym "dziękuję" lub po prostu uśmiechem też sprawiam, że osoba komplementująca poczuje się z tym dobrze (mowa rzecz jasna o normalnych komplementach) Myślę, że sztuka przyjmowania komplementów z wdzięcznością jest znacznie trudniejsza od ich prawienia i wbrew pozorom jest to niezwykła kobieca umiejętność, która na prawdę robi w relacjach damsko-męskich robotę.
“Ladnie lezy na Pani ta sukienka, podkresla piekna figure"
"Chyba Pan żartuje... taka tam zwyczajna kiecka..." vs "Dziękuję za komplement, dawno nikt nie powiedział mi nic równie miłego co Pan"
"bardzo dobrze dobrany kolor szmikni podkresla Pani piekne usta"
" Że co, proszę ??? " vs "Dziękuję Panu za komplement, nie jest to mój ulubiony odcień ale chyba zacznę go używać znacznie częściej niż dotychczas"
Zawsze byłaś taka ładna??
To w mojej ocenie jest raczej pytanie w stylu tandetnego podrywu niż komplement ale też można wybrnąć z sytuacji ;)
 
C

col.Greg

Guest
Jeszcze kilka lat temu zignorowała bym takie komplementy lub potraktowała je jak jakiś żart. Wybuchła bym śmiechem z zażenowania albo zdrowo postukała się w czoło. Umiejętność przyjmowania komplementów przychodzi z czasem i wydaje mi się, że kobiety zdobywają ją wraz z poczuciem i samoświadomością własnej atrakcyjności. Tak było w moim przypadku, kiedy nie postrzegałam siebie jako atrakcyjną kobietę było mi zwyczajnie trudno w to uwierzyć, że ktoś może o mi coś miłego powiedzieć. Wraz ze wzrostem mojej samooceny zaczęłam dojrzewać do komplementów i uznałam, że wręcz mi się one należą. Uznałam, że skoro nad sobą pracuję (np. żeby ładnie wyglądać dbam o siebie, ładnie się ubieram, robię makijaż, czy co tam kto lubi) i ktoś to dostrzega na tyle żeby powiedzieć mi coś miłego to należy grzecznie podziękować i zaakceptować czyjąś opinię. A nawet więcej... uważam, że okazanie wdzięczności za komplement jest czymś mega pozytywnym, bo jeśli ktoś robi mi dzień miłym słowem to ja okazując wdzięczność zwyczajnym "dziękuję" lub po prostu uśmiechem też sprawiam, że osoba komplementująca poczuje się z tym dobrze (mowa rzecz jasna o normalnych komplementach) Myślę, że sztuka przyjmowania komplementów z wdzięcznością jest znacznie trudniejsza od ich prawienia i wbrew pozorom jest to niezwykła kobieca umiejętność, która na prawdę robi w relacjach damsko-męskich robotę.

"Chyba Pan żartuje... taka tam zwyczajna kiecka..." vs "Dziękuję za komplement, dawno nikt nie powiedział mi nic równie miłego co Pan"

" Że co, proszę ??? " vs "Dziękuję Panu za komplement, nie jest to mój ulubiony odcień ale chyba zacznę go używać znacznie częściej niż dotychczas"

To w mojej ocenie jest raczej pytanie w stylu tandetnego podrywu niż komplement ale też można wybrnąć z sytuacji ;)
Ale fajnie się to czyta:giggle:
 
Mężczyzna

Monsz

Podrywacz
Jeszcze kilka lat temu zignorowała bym takie komplementy lub potraktowała je jak jakiś żart. Wybuchła bym śmiechem z zażenowania albo zdrowo postukała się w czoło. Umiejętność przyjmowania komplementów przychodzi z czasem i wydaje mi się, że kobiety zdobywają ją wraz z poczuciem i samoświadomością własnej atrakcyjności. Tak było w moim przypadku, kiedy nie postrzegałam siebie jako atrakcyjną kobietę było mi zwyczajnie trudno w to uwierzyć, że ktoś może o mi coś miłego powiedzieć. Wraz ze wzrostem mojej samooceny zaczęłam dojrzewać do komplementów i uznałam, że wręcz mi się one należą. Uznałam, że skoro nad sobą pracuję (np. żeby ładnie wyglądać dbam o siebie, ładnie się ubieram, robię makijaż, czy co tam kto lubi) i ktoś to dostrzega na tyle żeby powiedzieć mi coś miłego to należy grzecznie podziękować i zaakceptować czyjąś opinię. A nawet więcej... uważam, że okazanie wdzięczności za komplement jest czymś mega pozytywnym, bo jeśli ktoś robi mi dzień miłym słowem to ja okazując wdzięczność zwyczajnym "dziękuję" lub po prostu uśmiechem też sprawiam, że osoba komplementująca poczuje się z tym dobrze (mowa rzecz jasna o normalnych komplementach) Myślę, że sztuka przyjmowania komplementów z wdzięcznością jest znacznie trudniejsza od ich prawienia i wbrew pozorom jest to niezwykła kobieca umiejętność, która na prawdę robi w relacjach damsko-męskich robotę.

"Chyba Pan żartuje... taka tam zwyczajna kiecka..." vs "Dziękuję za komplement, dawno nikt nie powiedział mi nic równie miłego co Pan"

" Że co, proszę ??? " vs "Dziękuję Panu za komplement, nie jest to mój ulubiony odcień ale chyba zacznę go używać znacznie częściej niż dotychczas"

To w mojej ocenie jest raczej pytanie w stylu tandetnego podrywu niż komplement ale też można wybrnąć z sytuacji ;)
Tez zauwazylem, ze kobiety najczesciej nie reaguja w ogole na takie komplementy, czasami sie usmiechna a bardzo rzadko podziekuja... Ale to podziekowanie jest raczej z typu tych urywajacych dalsza konwersacje.
 
Kobieta

Soulmate86

Seks Praktykant
Zacznijmy od tego, że często faceci w komplementach są obrzydliwi. Mylą bezpośredniość z prostactwem. Na takie komplementy nie reaguję.
Na miłe słowa od obcych zawsze sie zawstydzam i dziękuję.
 
Kobieta

Soulmate86

Seks Praktykant
Słowa takie jak : "ale masz super dupę/cycki" , "ale bym Cię/Ci... coś tam" to nie są komplementy. Niestety takie właśnie teksty często lecą w stosunku do kobiet i nie ma co się dziwić, że kobiety nie reagują lub są zażenowane.

I też zgadzam się, że często jest tak, że kobiety nie potrafią przyjmować komplementów. Zwłaszcza te, które są niepewne siebie i/lub nie przywykły do miłych słów.
 
Mężczyzna

energetyczny

Seks Praktykant
Słowa takie jak : "ale masz super dupę/cycki" , "ale bym Cię/Ci... coś tam" to nie są komplementy. Niestety takie właśnie teksty często lecą w stosunku do kobiet i nie ma co się dziwić, że kobiety nie reagują lub są zażenowane.

I też zgadzam się, że często jest tak, że kobiety nie potrafią przyjmować komplementów. Zwłaszcza te, które są niepewne siebie i/lub nie przywykły do miłych słów.
Zawsze byłaś taka ładna??
 
Kobieta

LoveForLove

Nowicjusz
Oj ile ja bym dała za takie...
"Ale seksownie wyglądasz w tych ciuszkach" lub "ale mam zajebistą żonę. " " Jaki Ty masz tyłek" cokolwiek 🫣
 

Stripchat
Prywatne rozmowy
Pomoc Użytkownicy
    Nie dołączyłeś do żadnego pokoju.
    Do góry