Jak często walicie konia?

[dario_a_z]

No to ja mam inaczej, są dwie opcje (na przykładzie porannej pobudki):
1. Budzę się rano, mam ochotę sobie postawić bez finału - dotykam kutasa w swój sposób, jest miło, stoi, ale bez efektu "wow".
2. Budzę się rano, mam ochotę zrobić sobie dobrze - trzepię sobie radośnie i dochodzę, bo taki był przecież cel.

 

[jacek1987]

No to ja mam inaczej, są dwie opcje (na przykładzie porannej pobudki):
1. Budzę się rano, mam ochotę sobie postawić bez finału - dotykam kutasa w swój sposób, jest miło, stoi, ale bez efektu "wow".
2. Budzę się rano, mam ochotę zrobić sobie dobrze - trzepię sobie radośnie i dochodzę, bo taki był przecież cel.

Ten efekt "wow" to jest najlepsze, co można przeżyć... Uwielbiam to uczucie.

 

[dario_a_z]

Hmmm, ja lubię postawić go rano i się bawić bez "wow". Tak samo po południu, odpowiedni dotyk i stoi czekając na finał.
Ale ja lubię go dręczyć i finał przychodzi w najmniej oczekiwanym momencie, albo z partnerką, albo solo jeśli akurat jest w pracy...
Nie ma schematu i jest to fajne.

 

[HugoBoss9191]

Zdecydowanie codziennie

 

[jacek1987]

Bo to jest świetne, cudowne i wspaniałe. Uwielbiam.

 

[Adis]

Jak często sobie trzepiecie?

Co dzień ...ale też czasem kilka razy dziennie ...Dlaczego to pytanie Lubisz patrzeć ?

 

[nowytu]

Często bo lubię ...

 

[ganymed]

1 dziennie, czasami co parę dni... Do niedawna czesciej i nieraz jeszcze bywa że 2, ale zmniejszylem tempo xD