No to ja mam inaczej, są dwie opcje (na przykładzie porannej pobudki):
1. Budzę się rano, mam ochotę sobie postawić bez finału - dotykam kutasa w swój sposób, jest miło, stoi, ale bez efektu "wow".
2. Budzę się rano, mam ochotę zrobić sobie dobrze - trzepię sobie radośnie i dochodzę, bo taki był przecież cel.
1. Budzę się rano, mam ochotę sobie postawić bez finału - dotykam kutasa w swój sposób, jest miło, stoi, ale bez efektu "wow".
2. Budzę się rano, mam ochotę zrobić sobie dobrze - trzepię sobie radośnie i dochodzę, bo taki był przecież cel.