Przyznam że ja sam nawet gdy partnerka jest i jest sex to i tak energia robi swoje
I to się nazywa dobra żonkaJa czesto trzepie na koniec żonie do ust ona kładzie się ja z góry trzepie kończę jej w ustach lub klęka i sam walei i tryskam jej w ustach
DokładnieWzajemna masturbacja przy namiętnych pocałunkach i kontakcie wzrokowym...
Kto wie ten wie
Ja tak samo dokładnieJa też sam, niezależnie od tego czy był sex, czy nie. Czasem po nocnym seksie rano walenie konia jest.
No skarb Kobieta z CiebieZ mezem uwielbiamy to robic razem- ja siadam cipeczka na rogu lozka i zaczynam jazde, a on siedzi obok i wali, wtedy tez czesto robie laske na zmiane z jego waleniem, cudowne to jest... rozgrzani zaczynamy masturbowac siebie nawzajem i konczymy w lozku, bardzo fajna zabawa. Maz lubi sie onanizowac, wiec robi to wtedy gdy ma ochote, czesto go widuje ze sprzetem w dloni i bardzo to lubie. Uwielbiam tez jak trzepie nad moja twarza albo prosto do ust, podnieca mnie to ze sprawia sobie rozkosz sam a ja spijam wytrysk, cudna sprawa
Ja też czasem jak nawet partnerka nie ma ochoty i śpi obok to włączam sobie jakiś filmik i robię sobie dobrze. Kończąc na jej brzuszku. Rano budzi się zdziwiona. HehePrzyznam że ja sam nawet gdy partnerka jest i jest sex to i tak energia robi swoje
Ale chodzi mi po głowie taki plan żeby tak skończyć na jej twarzy.Ja też czasem jak nawet partnerka nie ma ochoty i śpi obok to włączam sobie jakiś filmik i robię sobie dobrze. Kończąc na jej brzuszku. Rano budzi się zdziwiona. Hehe