Dwa razy.
Raz jeszcze byłam zauroczona i początkowo mylnie wzięłam to za zakochanie.
A obecnie kochasz tego partnera? Bo otwarty związek to chyba nie ma czegoś takiego jak otwarty związek Może poszukaj w necie lub literaturze fachowej czy istnieje otwarty związek. Bo z tego co kojarzę to brak takowego określenia w literaturze
trzeba pamiętać, że sfera emocjonalna jest ściśle związana z seksualną. Uprawiając seks z innymi partnerami, należy liczyć się z obustronnym
ryzykiem zakochania się w kimś innym i chęci zakończenia relacji z partnerem nadrzędnym.
U osób, które zgadzają się na związek otwarty ze strachu przed zakończeniem relacji, pojawia się destrukcyjna zazdrość.
Taka osoba może czuć się
niepełna i niedowartościowana, a przez to porównuje się z innymi i bardzo cierpi.
Zdarza się, że osoby, które proponują otwarty związek, pragną dla siebie seksualnych przygód. Jednak kiedy okazuje się, że druga strona także korzysta z ustalonej swobody seksualnej, zaczynają się różnorodne problemy – od
oddalania się od siebie po kłótnie o wszystko, co nieuchronnie prowadzi do rozstania.
Konsekwencją otwartego związku może być też
brak poczucia stabilizacji, która jest szczególnie istotna na pewnych etapach życia. Nie można zapominać o
możliwości zajścia kobiety w ciążę z partnerem pobocznym, co pociąga za sobą wiele negatywnych konsekwencji dla relacji głównej.