Przegrałam pewien zakład z kolegą mojego męża nie bylo określone dokładnie co mam zrobić powiedział tylko "zaskocz mnie czymś " tak naprawdę nie wiedziałam co ma na myśli może chcę abym upiekła ciasto czy zaśpiewała karaoke
Więc de facto miałam duże pole manewru chodziły mi po głowie różne rzeczy jednak nic z tego nie nadawało się do realizacji, po czasie wyglądało na to że" sweter " bo taką ksywę nosi zapomniał o tym.
Okazja nadarzyła się niedawno gdy" sweter" zadzwonił pytając "czy są u was grzyby" bez namysłu odpowiedźialam ze są
chociaż nie miałam pojęcia o tym
Umówiliśmy się na konkretny dzień, przyjechał oczywiście w swetrze
Na grzyby pojechałam wraz z nimi, tematy do rozmów były związane przeważnie z pracą i sytuacją gospodarczą, reasumując grzybów było mało , straciliśmy kilka godzin chodząc po tym lesie. Zaproponowałam aby wpadł jeszcze do nas na kawę. W domu zrobiłam kawę i zamówiłam jedzenie z lokalu.
W żartach nawiązałam do mojego przegranego zakładu , "sweter '' był chyba zaskoczony ze o tym pamiętałam z uśmiechem na ustach pytam czym mam cie zaskoczyć??
Widać było że jest pobudzony jednak zerkał na mojego męża i najwidoczniej to go hamowało, więc zwracam się do męża aby pojechał na chwilę do firmy i przywiózł mojego laptopa. Mąż oczywiście zrozumiał o co chodzi
Po jego wyjściu "sweter" pytał o męża czy nie będzie z tego powodu problemów itp.
Pytam czym mam go zaskoczyć?
Jego odpowiedź mnie trochę zdziwiła mianowicie zapytał czy mogłabym założyć na siebie szpilki ponieważ kiedyś mnie widział i wyglądałam w nich według niego super
i czy mogłabym rozpuścić włosy
Odpowiedźialam że nie ma problemu to się da zrobić
Po kilku minutach wróciłam do salonu z rozpuszczonymi włosami ubrana tylko w szpilki plus majtki. Naprawdę zatkalo go, po chwili zapytał co będzie gdy przyjedzie mój mąż? Tutaj go uspokoiłam mówiąc że tam mu trochę czasu zejdzie. Wtedy zadzwonił domofon - przyjechało jedzenie. Nie odważyłam się wyjść aby odebrać zamówienie więc poprosiłam "swetra" poszedł zapłacił i odebrał po chwili mówię z uśmiechem żeby ta gotówkę odebrał sobie w naturze przy okazji robiłam wszystko aby piersi były w ruchu i delikatne falowaly.
Niestety on nie wiedział jak się za mnie zabrać i widać było że pomimo dużego podniecenia nie potrafi przejac inicjatywy znowu zapytał kiedy wróci mój mąż że on nie chce mieć problemow itd.
Aby go uspokoić udawałam ze dzwonię do męża i ten ma być za godzinę
Dopiero gdy usiadłam mu na kolanach chwycił moje piersi, wtedy z uśmiechem wyjaśniłam mu zasady aby nie dotykał mnie pod majtkami, z coraz większym zaangażowaniem bawił się cyckami później ssał, zaproponowałam "hiszpana" on zapytał co to znaczy
więc wyjaśniłam ten powiedział że widział takie coś w internecie
zajęłam się tym
doszedł bardzo szybko natomiast wytrysk był obfity wszystko znalazło się na moim biuście
"Sweter "szybko się ubrał i chciał już wychodzić z trudem go powstrzymałam, powiedział Aneta ubieraj się bo co będzie gdy on przyjedzie?
.......
Oczywiście nie miał zielonego pojęcia że my lubimy takie klimaty czyli lekki cuckold - bez sexu
Po chwili przyjechał mąż i tutaj nawet mnie zdziwił bo wraz z nim był Maciek (przyjaciel rodziny
który dobrze nas poznał)
Mina swetra bezcenna gdy ich zobaczył
już chciał się tłumaczyć gdy mąż go zapytał dlaczego jest taki wystraszony
, mnie zapytał co mam na cyckach odpowiedźialam ze w domu nie ma śmietany i majonezu więc się domyśl
Sweter miał cały czas otwarte usta
i wielkie oczy
Mąż powiedział do mnie abym wzięła prysznic i obsłużyła po hiszpańsku Maćka, wróciłam do nich po kilku minutach tym razem w samych stringach dostałam klapsa od męża później od Maćka i podeszłam do swetra ten zdziwiony też mi dał.
Zajęłam się Maćkiem a w międzyczasie rozmawiałam z mężem i swetrem , finał był podobny. Również sperma pozostała na biuście
Niestety jedzenie wystygło więc zamówiłam kolejne czekając zaczęliśmy rozmawiać i tłumaczyć w przystępny sposób aby nasz "swetet" wszystko zrozumiał
Do samego końca ich pobutu byłam tylko w stringach