Nie wchodzę tu w tym celu. Takie sprawy załatwiam realnie, bajkopisarzuZrób to sam, ja nie muszę, zostawiam masturbację takim jak ty w tym miejscu
Nie wchodzę tu w tym celu. Takie sprawy załatwiam realnie, bajkopisarzuZrób to sam, ja nie muszę, zostawiam masturbację takim jak ty w tym miejscu
Hipokryzje swą dla siebie zachowaj, myślisz że nic nie wiem do czyich drzwi pukasz od dlugieeego czasu bez rezultatu? Twój ból dupy jest dla mnie nieistotny jak i to czy wierzysz czy wypierasz to że ktoś z nikąd się tu pojawił i wie dużo.. przeskoczyłem nie tylko twoje dążenia o Eony lat świetlnych.. I nie czuję potrzeby ci tego udowadniaćNie wchodzę tu w tym celu. Takie sprawy załatwiam realnie, bajkopisarzu
https://kuriergalicyjski.com/seks-po-huculsku/ Huculi traktowali pobłażliwie zdrady, żyjąc w górzystym, trudnym do przeżycia otoczeniu
Człowieku z nikąd, dlaczego tu siedzisz, wśród tych pornomaniaków i przegrywów życiowych?? Żeby popisać się swoją inteligencją i erudycją? Zamiast roztrząsać "syntezę naszych dążeń" mógłbyś w tym czasie napisać jakąś rozprawę filozoficzną albo chociaż artykuł jak to pokolenie świerszczyków na internety weszło. Może dostałbyś jakiegoś Pulitzera albo coś...Hipokryzje swą dla siebie zachowaj, myślisz że nic nie wiem do czyich drzwi pukasz od dlugieeego czasu bez rezultatu? Twój ból dupy jest dla mnie nieistotny jak i to czy wierzysz czy wypierasz to że ktoś z nikąd się tu pojawił i wie dużo.. przeskoczyłem nie tylko twoje dążenia o Eony lat świetlnych.. I nie czuję potrzeby ci tego udowadniać
O tutaj! Jest napisane, że dyskusja to argument, a nie wyrażanie własnego zdania, czyli w moim rozumieniu stawianie tezy.Dyskusja to argumenty, a nie rozmowa czy wyrażenie własnego zdania.
Ale nie napisane jest, że tylko argumenty.O tutaj! Jest napisane, że dyskusja to argument, a nie wyrażanie własnego zdania, czyli w moim rozumieniu stawianie tezy.
Ale wyraźnie odseparowałaś tam te dwie rzeczy. I jeśli nie tylko argumenty, to powinno być coś w stylu "to przedewszystkim argumenty". A jeśli A to B, to nie B i C. Podstawy logiki.Ale nie napisane jest, że tylko argumenty.
Zresztą dyskusja zbędna bo podważasz pojęcie, więc wg Ciebie wszyscy inni się mylą. Skoro zatem wszyscy się mylą oprócz Ciebie to ...
Wg Ciebie dyskusja to tylko teza, argumenty nie mają najmniejszego znaczenia. Mylisz dyskusję ze zwykłą rozmową, sam nadinterpretujesz wyciągając jedną wypowiedź z wszystkich, i próbując za wszelką cenę udowodnić, że to ja miałam coś innego na myśli.Ale wyraźnie odseparowałaś tam te dwie rzeczy. I jeśli nie tylko argumenty, to powinno być coś w stylu "to przedewszystkim argumenty". A jeśli A to B, to nie B i C. Podstawy logiki.
No i nie madinterpretuj, nie uważam, że wszyscy się mylą. Tutaj piszę, że Ty się mylisz.
Do Twoich, brałbym Cię, kotkuHipokryzje swą dla siebie zachowaj, myślisz że nic nie wiem do czyich drzwi pukasz od dlugieeego czasu bez rezultatu? Twój ból dupy jest dla mnie nieistotny jak i to czy wierzysz czy wypierasz to że ktoś z nikąd się tu pojawił i wie dużo.. przeskoczyłem nie tylko twoje dążenia o Eony lat świetlnych.. I nie czuję potrzeby ci tego udowadniać
1. Nie nadinterpretowuję, odnoszę się ściśle do zdania, które napisałaś.Wg Ciebie dyskusja to tylko teza, argumenty nie mają najmniejszego znaczenia. Mylisz dyskusję ze zwykłą rozmową, sam nadinterpretujesz wyciągając jedną wypowiedź z wszystkich, i próbując za wszelką cenę udowodnić, że to ja miałam coś innego na myśli.
Skoro definicja nawet mówi, coś kompletnego niż Ty, to podważasz ją, a tym samym twierdzisz, że wszyscy inni się mylą w ocenie i podejściu do dyskusji.
Wiesz co masz rację. Absolutną rację. To właśnie jest dyskusja.
1. Nie nadinterpretowuję, odnoszę się ściśle do zdania, które napisałaś.
2. Jeśli zdanie z początku jest błędne, to potem nic już nie ma znaczenia implikacja zawsze będzie prawdziwa. Więc nie jest tak, że tak sobie wyrwałem losowe zdanie.
3. Gdzie podważałem definicję? https://sjp.pl/dyskusja
Korzystasz i spoko ale twoja koleżanka to zwykły szon zawsze to kobieta ta poszkodowana, już wiedzę ze jest przyzwolenie w społeczeństwie bo jak kobieta czuje się zaniedbana to już ma zielone światło i może się puszczać na lewo i prawo ciekawe czy ona się tak starała dla meza któremu nawet laski nie chce zrobić, czy rozmawiała na ten temat czy sama może z jakaś inicjatywa wychodziła itp szczerze to mam nadzieje ze się mąż dowie i ja wykopie na zbity pysk. I nie nie byłem nigdy zdradzony ale aż mnie nosi jak kobiety tak traktują swoich mężów. Chodzi o uczciwość, jeśli nie dba o jej emocje i jej nie zaspokaja to niech się rozwiedzie albo mu o tym powie ze ma kogoś na boku, może sam się zgodzi i wtedy będzie uczciwieNie wiem, skąd te emocje. Część z zazdrości. Inna część z moralności i bólu, ponieważ oceniają lub przeżywają emocje osób zdradzanych, gdyż sami byli zdradzani bądź teraz podburza to ich zsuwanie, ponieważ kto wie, czy ich partner/ka nie zdradza.
Nie jest to pierwsza osoba, która zdradza i ich partnerzy nie domyślają się. To przykre, jednak, gdy brakuje Ci tylko seksu w relacji to musisz się rozwodzić ?
Nie, on nie wie.
Jej mąż był jej jedynym partnerem seksualnym... więc co do oceniania, że to szon, byłbym daleki. W ich związku to ona inicjuje, ale on ma inne priorytety w życiu.Korzystasz i spoko ale twoja koleżanka to zwykły szon zawsze to kobieta ta poszkodowana, już wiedzę ze jest przyzwolenie w społeczeństwie bo jak kobieta czuje się zaniedbana to już ma zielone światło i może się puszczać na lewo i prawo ciekawe czy ona się tak starała dla meza któremu nawet laski nie chce zrobić, czy rozmawiała na ten temat czy sama może z jakaś inicjatywa wychodziła itp szczerze to mam nadzieje ze się mąż dowie i ja wykopie na zbity pysk. I nie nie byłem nigdy zdradzony ale aż mnie nosi jak kobiety tak traktują swoich mężów. Chodzi o uczciwość, jeśli nie dba o jej emocje i jej nie zaspokaja to niech się rozwiedzie albo mu o tym powie ze ma kogoś na boku, może sam się zgodzi i wtedy będzie uczciwie
"zdrada kontrolowana"
Swoboda seksualna i prostytucja, owszem:
"Żona wiedziała, kto jest czyją kochanką i odwrotnie. Była nawet tradycja, że cudza żona obdarowywała pisankami mężczyznę, który wpadł jej w oko."
Nie ma sensu cytować dalej, zainteresowany doczyta.
Gdzie tu mowa o zdradzie?
Co was pogięło z tym idiotycznym terminem? Bartek, do cholery, jesteś mądrym człowiekiem"zdrada kontrolowana"
Czyli można zrobić cokolwiek, bo się ma ochotę i nikt nie ma prawa oceniać?Nie rozumiem po co szufladkować kogokolwiek... Chciała to zrobiła. My, Panowie, też wkładamy fiuty gdzie im się nam podoba. Każdy ma do tego prawo. Może i uczciwie byłoby gdyby tego nikt nie robił, ale w życiu już tak jest. Są rozczarowania, niedomówienia, nieporozumienia etc.
Fajnie, że kolega oskar ma miłe wspomnienia myślę, że nie mam oceniać resztę
Chodzi o to, że Hucuł Hucułce i Hucułka Hucułowi przyzwalali na zdrady, ale o nich nieraz nie wiedzieliCo was pogięło z tym idiotycznym terminem? Bartek, do cholery, jesteś mądrym człowiekiem
Ja bym się na takie coś nie zdecydował, ale każdy ma swoje sumienie i nie będę @Oskar86 równać z błotem, bo zrobił coś, czego sam bym nie zrobiłNie rozumiem po co szufladkować kogokolwiek... Chciała to zrobiła. My, Panowie, też wkładamy fiuty gdzie im się nam podoba. Każdy ma do tego prawo. Może i uczciwie byłoby gdyby tego nikt nie robił, ale w życiu już tak jest. Są rozczarowania, niedomówienia, nieporozumienia etc.
Fajnie, że kolega oskar ma miłe wspomnienia myślę, że nie mam oceniać resztę