no ze mna byloby trudno - jezeli ktos mnie kocha, to taka jaka jestem, nie bede sie dla nikogo zmieniac -akceptuje siebie taka jaka jestem i to jest dla mnie wazne. Jezeli ktos tego u mnie nie toleruje - to zegnaj.
No chyba, ze chodzi o konstruktywne uwagi typu: nie badz az taka zlosliwa, sproboj spojrzec na to z innej strony, nie poddawa sie, popracuj nad soba itp. Albo male uwagi kosmetyczne tnp. kochanie ladniej Ci w jasnych wlosach, w pasemkach jeszcze lepiej, nie maluj sie, zmien kolor cieni itp. to tak, to owszem.
Ale jezeli ktos wymagalby ode mnie zmian w wygladzie, co to to nie. Z moim mezem rozmawialm jeszcze przed slubem dlugie godziny na temat pozniejszych zmian ciala, upewnialam sie, czy w chorobie , po porodzie itp bedzie mnie akcceptowal. I sprawdzilo sie nie raz, po porodzie bardzo przytylam, w czasie choroby i brania sterydow jeszcze wiecej ... a mimo wszystko moj maz nie zwraca na to uwagi i bardzo mnie kocha, a ja sie ciesze, ze mam tak kochanego meza.