• Witaj na forum erotycznym SexForum.pl Forum przeznaczone jest wyłącznie dla dorosłych. Jeżeli nie jesteś pełnoletni, lub nie chcesz oglądać treści erotycznych koniecznie opuść tą stronę.
  • Cytuj tylko wtedy, gdy to konieczne. Aby odpowiedzieć użytkownikowi, użyj @nazwa_użytkownika.

Czy mamy kryzys męskości?

Mężczyzna

Marcin 43

Dominujący
Bo faceci myślą głową ale tą przyczepioną do kutasa. Jak na vinted wystawiłam nową bieliznę z Victoria Secret, którą dostałam w prezencie ale rozmiar mi nie pasował to dostawałam tam wiadomości od facetów, czy mogę trochę pochodzić w tych majtkach i oni to kupią.

Wiecie co jest kryzysem męskości? Że na każdym kroku faceci chcą udowadniać swoją wyższość nad kobietami.
Kiedy trafię na takiego faceta, który pojmie to, że jestem kobietą, że jestem słabsza, że nie zawsze wszystko wiem i w sumie mam na to wyjebane ale on nie będzie z tego powodu mnie wyśmiewał ani nic, tylko mi coś spokojnie wytłumaczy? Na takiego co będzie zauważał, gdy mam gorszy dzień i wszystko mi leci z rąk i nie powie, że jestem ciamajdowata, tylko mnie pocałuje, a później mi z tym pomoże albo zrobi to za mnie. Takiego, który wie, że spokojnie dam sobie ze wszystkim radę ale nie pozwoli mi wszystkiego robić samej, bo rozumie, że facet ma być dla swojej kobiety oparciem. Bo w sumie po co mi facet, jak sama mogę na siebie zarobić, utrzymać się, zapewnić sobie rozrywkę, zadbać o siebie i doprowadzić do orgazmu. Chyba tylko po to, żeby mnie wkurwiać.

To jest kryzys - że faceci nie lubią swoich kobiet. Wchodzą w związki, a tak naprawdę gardzą swoimi partnerkami i żonami. Traktują je nie na równi sobie ale jako jakiś podgatunek człowieka. To jest smutne.
To samo można powiedzieć wobec kobiet i przerzucać się winą za to, kto jest odpowiedzialny za nasze szczęście.
 
Mężczyzna

Roger430

Nowicjusz
Pytanie co znaczy "męskość", bo ile kobiet tyle opinii.
Dla jednych "męski" to ten co sprawi komuś łomot gdy się krzywo spojrzy na jego niewiastę. Ma szybkie auto, którym potrafi robić bączki pod hipermarketem, a pod monopolowym jest w stanie wypić butelkę 40-procentowego napoju jednym duszkiem.
Dla innych to facet który potrafi zrobić wszystko w domu i jego obejściu. Wie do czego służy młotek i wiertarka, nie używa perfum i kremów. On w domu nosi spodnie, zarabia na rodzinę, tworzy taką aurę wokół siebie, że kobieta czuje się przy nim bezpieczna.
Kolejny typ. Facet obsypujący swoją kobietę komplementami i kwiatami, zadbany, w szafie ma 30 koszul i 15 garniturów w których chodzi nawet do sklepu po bułki. Do przykręcenia gniazdka woła elektryka, a jak przebije koło na trasie wzywa pomoc drogową, bo nie będzie sobie brudził rąk.
Oczywiście należy wspomnieć po grupie "nowoczesnej" Facet z kilogramem pudru na twarzy, pomalowanymi paznokciami i tatuażem Myszki Mickey na bicku, startujący w konkursach pięknosci w popularnym show na jednej z platform telewizyjnych.🤔🙂
 
Mężczyzna

Marcin 43

Dominujący
A jak widzisz w takim razie swoją, męską rolę w związku?
Myślę, że facet w związku powinien być właśnie taki, jak go opisałaś....ale kobieta też powinna umieć go wspierać. Nikt tu nie jest nad kimś lub pod kimś.
W "Domu Dobrym" siostra bohaterki w jednej scenie nazywa męża debilem. O to właśnie mi chodzi. Tak nie powinno być. Nie tylko kobiety potrzebują zrozumienia swoich słabości. Praca nad związkiem musi być wzajemna. Jeśli czegoś wymagamy, to także od siebie.
 
Kobieta

Magia2000

Erotoman
Kiedy trafię na takiego faceta, który pojmie to, że jestem kobietą, że jestem słabsza, że nie zawsze wszystko wiem i w sumie mam na to wyjebane ale on nie będzie z tego powodu mnie wyśmiewał ani nic, tylko mi coś spokojnie wytłumaczy? Na takiego co będzie zauważał, gdy mam gorszy dzień i wszystko mi leci z rąk i nie powie, że jestem ciamajdowata, tylko mnie pocałuje, a później mi z tym pomoże albo zrobi to za mnie. Takiego, który wie, że spokojnie dam sobie ze wszystkim radę ale nie pozwoli mi wszystkiego robić samej, bo rozumie, że facet ma być dla swojej kobiety oparciem. Bo w sumie po co mi facet, jak sama mogę na siebie zarobić, utrzymać się, zapewnić sobie rozrywkę, zadbać o siebie i doprowadzić do orgazmu. Chyba tylko po to, żeby mnie wkurwiać.

To jest kryzys - że faceci nie lubią swoich kobiet. Wchodzą w związki, a tak naprawdę gardzą swoimi partnerkami i żonami. Traktują je nie na równi sobie ale jako jakiś podgatunek człowieka. To jest smutne.
To jest tak dobrze napisane i prawdziwe, że nie trzeba nic dodawać.
 
Mężczyzna

CiekawskiAdam

Seks Praktykant
Bo faceci myślą głową ale tą przyczepioną do kutasa. Jak na vinted wystawiłam nową bieliznę z Victoria Secret, którą dostałam w prezencie ale rozmiar mi nie pasował to dostawałam tam wiadomości od facetów, czy mogę trochę pochodzić w tych majtkach i oni to kupią.

Wiecie co jest kryzysem męskości? Że na każdym kroku faceci chcą udowadniać swoją wyższość nad kobietami.
Kiedy trafię na takiego faceta, który pojmie to, że jestem kobietą, że jestem słabsza, że nie zawsze wszystko wiem i w sumie mam na to wyjebane ale on nie będzie z tego powodu mnie wyśmiewał ani nic, tylko mi coś spokojnie wytłumaczy? Na takiego co będzie zauważał, gdy mam gorszy dzień i wszystko mi leci z rąk i nie powie, że jestem ciamajdowata, tylko mnie pocałuje, a później mi z tym pomoże albo zrobi to za mnie. Takiego, który wie, że spokojnie dam sobie ze wszystkim radę ale nie pozwoli mi wszystkiego robić samej, bo rozumie, że facet ma być dla swojej kobiety oparciem. Bo w sumie po co mi facet, jak sama mogę na siebie zarobić, utrzymać się, zapewnić sobie rozrywkę, zadbać o siebie i doprowadzić do orgazmu. Chyba tylko po to, żeby mnie wkurwiać.

To jest kryzys - że faceci nie lubią swoich kobiet. Wchodzą w związki, a tak naprawdę gardzą swoimi partnerkami i żonami. Traktują je nie na równi sobie ale jako jakiś podgatunek człowieka. To jest smutne.
Ja mam drugą strone momety. Minus ten z Victoria Secret.

Ja się przestałem czuć potrzebny. Cokolwiek robiłem bylo to niezauwazalne. Dlatego też przestałem się oglądać na kobiety. Nawet jak jakaś mi się spodoba widzę iles razy jak mnie kobiety źle potraktowaly. I nie tylko mnie.
 
Kobieta

Magia2000

Erotoman
Ja się przestałem czuć potrzebny. Cokolwiek robiłem bylo to niezauwazalne. Dlatego też przestałem się oglądać na kobiety. Nawet jak jakaś mi się spodoba widzę iles razy jak mnie kobiety źle potraktowaly. I nie tylko mnie.

Trafić na głupią cipę, która potraktuje faceta przedmiotowo to żaden wyczyn, takich jest dużo niestety.
Zastanawiam się po co w ogóle ludzie się wiążą, skoro traktują się w związkach w ten sposób... kobiety dla kasy u wygody a faceci dla cipki?
 
Mężczyzna

Nikt Ważny

Podrywacz
He he ze mną żadna nie była dla kasy,bo jej nie mam.Zreszta , jakoś nie wybieram kobiet pod względem zarobków,ani wykształcenia
 
Mężczyzna

CiekawskiAdam

Seks Praktykant
Trafić na głupią cipę, która potraktuje faceta przedmiotowo to żaden wyczyn, takich jest dużo niestety.
Zastanawiam się po co w ogóle ludzie się wiążą, skoro traktują się w związkach w ten sposób... kobiety dla kasy u wygody a faceci dla cipki?
Na więcej niż jedną. Az czasem mam cos takiego co można nazwać lekkim ptsd.

Kiedyś robiło się to bo taka tradycja była, kultura, religia. A jeszcze wcześniej była wymiana. Mężczyzna dawał bezpieczeństwo i zasoby. Kobieta, kobiece ciepło i dostęp seksu na wyłączność. To się spinalo.

Dzis mamy wszystko a tak naprawdę nie mamy nic. I czuje ogólnie że kobiety jak i mężczyźni sa w XXI wieku robieni w chuja. Jakieś walniete trendy, dziwne społeczności i nurty które nas polaryzuja i szczuja jednych na drugich.
 
Mężczyzna

artimax

Nowicjusz
Na więcej niż jedną. Az czasem mam cos takiego co można nazwać lekkim ptsd.

Kiedyś robiło się to bo taka tradycja była, kultura, religia. A jeszcze wcześniej była wymiana. Mężczyzna dawał bezpieczeństwo i zasoby. Kobieta, kobiece ciepło i dostęp seksu na wyłączność. To się spinalo.

Dzis mamy wszystko a tak naprawdę nie mamy nic. I czuje ogólnie że kobiety jak i mężczyźni sa w XXI wieku robieni w chuja. Jakieś walniete trendy, dziwne społeczności i nurty które nas polaryzuja i szczuja jednych na drugich.
Dokładnie tak jest, role się zachwiały, mam wrażenie, że mężczyźni tracą dziś poczucie własnej wartości. Przez to, że w zasadzie nie muszą już na wyłączność walczyć o utrzymanie rodziny oraz coraz częściej Kobiety stawiają im wysokie wymagania, stają się ulegli i łatwo się poddają. Myślę, że jest to również próba walki z samotnością.

Facet jest często wychowywany przez rodziców w taki sposób, że nawet nie może się poparzyć, przez co wyrasta na ciamajdowatego. Kiedyś dzieci biły się kijami, budowały szałasy, prowadziło się osiedlowe bitwy, a zabawy niekiedy kończyły się pokaleczeniem, jednak dzięki temu nabierało się doświadczenia i poznawało, co jest dobrem, a co złem. Budowało się pewną siłę psychiczno fizyczną.

Dziś coraz częściej widzę, że dzieciaki siedzą z rodzicami w domach i praktycznie nigdzie nie wychodzą, co w przyszłości może prowadzić do problemów z nawiązywaniem relacji, zaburzeń lękowych oraz depresji.
 

Podobne tematy

Prywatne rozmowy
Pomoc Użytkownicy
    Nie dołączyłeś do żadnego pokoju.
    Do góry