Tak, tak, tak...! Już od pierwszego posta chciałem rzucić wiązanką, ale czekałem, aż się inni rozpiszą. Teraz to już nie mam nic do dodania.
Poza tym, dziewczyno, że powinnaś się zmienić. To co robisz może Cię wyrwać z Twojego środowiska. Ale co z tego, skoro potem w innym otoczeniu ludzie będą traktowali Cię gorzej? Twoją szansą na wyjście 'ze wsi', jak to nazwałaś, jest wyróżnienie się spośród tłumu. Zadbaj o siebie, szanuj się, najpierw myśl, a potem rób. Wtedy zauważy Cię ktoś, kogo i Ty od razu zobaczysz. I, wierz mi, nie będziesz wtedy żałować.
A z tym 28-latkiem to sobie odpuść. No chyba że chcesz czekać, aż on Ciebie rzuci. A raczej - Tobą.
Powodzenia.
Poza tym, dziewczyno, że powinnaś się zmienić. To co robisz może Cię wyrwać z Twojego środowiska. Ale co z tego, skoro potem w innym otoczeniu ludzie będą traktowali Cię gorzej? Twoją szansą na wyjście 'ze wsi', jak to nazwałaś, jest wyróżnienie się spośród tłumu. Zadbaj o siebie, szanuj się, najpierw myśl, a potem rób. Wtedy zauważy Cię ktoś, kogo i Ty od razu zobaczysz. I, wierz mi, nie będziesz wtedy żałować.
A z tym 28-latkiem to sobie odpuść. No chyba że chcesz czekać, aż on Ciebie rzuci. A raczej - Tobą.
Powodzenia.