• Witaj na forum erotycznym SexForum.pl

    Forum przeznaczone jest wyłącznie dla dorosłych. Jeżeli nie jesteś pełnoletni, lub nie chcesz oglądać treści erotycznych koniecznie opuść tą stronę.

Czy granie w gry porno multiplayer jest zdradą?

A

artkam

Guest
Ja nie twierdze, ze roznicy nie ma. Jak wspomnialem chociazby o tej interaktywnosci to jest jedna z roznic i to najwieksza. Nadal jednak twierdze, ze to jak walenie do filmu. Nadal tez twierdze, ze to kwestia tego co kto uwaza za zdrade.
 
B

Basia

Guest
To moment, to jak nie ma znaczenia kto i jak reaguje po drugiej stronie kabelka to jest to tym samym co walenie konia do pornola. A skoro nie ma znaczenia to po co o tym wspominasz? Film porno tez stanowi stymulant i to tez jest wtedy zdrada i brak lojalnosci? W tym momencie mieszanie do tego publicznej masturbacji jest troche nie pasujace do konwencji tematu.


Dlatego mowie, ze mimo interaktywnosci to nadal jednak pozostaje to samo.

art a nie sądzisz że gra jako gra prowadzisz w celu osiągnięcia konkretnej sytuacji czy zdarzenia ? Czy po prostu nie kumasz prostej zasady multiplayera ?
Robi coś żeby osiągnąć konkretne zdarzenie więc kieruje to tak żeby mu pasowało a ktoś na to odpowiada w swoim zakresie. Porno Ci nie odpowiada tak teraz chce taką scenę i taka będzie albo zrobi coś konkretnego. Seks w tym momencie jest za pomocą kogoś a nie biernie się przyglądając.
Masturbacja była tu przykład akcji i interakcji ale widzę nie załapałeś.
Czyli wchodząc w interakcję z kimś to to samo co tylko oglądanie. I również jeśli druga strona nie czerpie z tego takich samych korzyści to już nie zalicza się to do czynnego udziału. Twoje zdanie. Ja skończyłam wypowiedź więc masz szanse dorzucić jeszcze jakiś komentarz który oleje.
 
A

artkam

Guest
art a nie sądzisz że gra jako gra prowadzisz w celu osiągnięcia konkretnej sytuacji czy zdarzenia ? Czy po prostu nie kumasz prostej zasady multiplayera ?
Robi coś żeby osiągnąć konkretne zdarzenie więc kieruje to tak żeby mu pasowało a ktoś na to odpowiada w swoim zakresie. Porno Ci nie odpowiada tak teraz chce taką scenę i taka będzie albo zrobi coś konkretnego. Seks w tym momencie jest za pomocą kogoś a nie biernie się przyglądając.
Masturbacja była tu przykład akcji i interakcji ale widzę nie załapałeś.
Czyli wchodząc w interakcję z kimś to to samo co tylko oglądanie. I również jeśli druga strona nie czerpie z tego takich samych korzyści to już nie zalicza się to do czynnego udziału. Twoje zdanie. Ja skończyłam wypowiedź więc masz szanse dorzucić jeszcze jakiś komentarz który oleje.

W ogole nie rozumiesz zasad gier multi stricte adult. Nie ma tam fabuly, ktora prowadzisz do osiagniecia konkretnego celu, zdarzenia badz sytuacji. Dostajesz miejsce w lokacji dla takich zabaw awatarow i albo korzystasz albo nie. Z gory wiesz co oferuje dane miejsce i lokacja. Seks jest awatarow a nie ludzi, czego tez nie rozumiesz, a i to tylko w zakresie jaki oferuja tworcy gry. Dokladni tak jak w filmie porno.

Przyklad masturbacji to nie akcja i interakcja a przyklad zwiazku przyczynowo-skutkowego. Czego tez nie rozumiesz chyba.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

Suzan

Cichy Podglądacz
No to może ja napiszę co tam robił, bo widzę, kłótnię, a chyba moja wypowiedź najbardziej zobrazuje jego działania tam :) Jednej pisał, że ma cały dzień chodzić bez majtek i ma mu być posłuszna. Innej, żeby wysłała mu fotkę cipki. Nie chciała, przekonywał ją. Jeszcze z inną rozmawiał nt ostrych fantazji dotyczących uległości. Kolejnej podesłał filmik z seksem lesbijskim z dildo i zaproponował wspólny seans, a następnie skomentował, że chciałby ją tak przelecieć w realu.
To były osoby z zagranicy. Trudno tu o faktyczne spotkanie. Wierzę, że tego nie planował. Mnie mówił, że to było tak jakby pisał sam do siebie, bo nie budował więzi.
Dodawał niektóre osoby do znajomych i rozmawiał z nimi więcej niż raz. Niby krótko i tylko o seksie, ale zawsze. Jedna poprosiła go o maila, on jej podał. Potem niektóre z jego znajomych pisały "co tam u Ciebie?", "tęsknię", "kiedy się znowu zabawiny?".

Kolejna kwestia, nigdy nie ograniczałałabym mu masturbacji ;) i nie mam nic przeciwko oglądaniu porno.

Ja zawsze byłam otwarta i mówiłam mu, że mógł ze mną tak pisać i grać. Też by mi się podobały wspólne takie zabawy. Szkoda, że o mnie nie pomyślał. Kiedyś bardzo dużo swintuszyliśmy. Zresztą tak się poznaliśmy. Na forum erotycznym. Najpierw pisaliśmy takie rzeczy, a potem wyszło z tego coś więcej, bo pojawiła się miłość i chęć uprawiania seksu na żywo. Dlatego boję się takich jego pomysłów, bo kiedyś tak mnie poznał. Nigdy nie wiadomo czy z kimś innym, mimo zapewnień że nie budował więzi, ta więź by się jednak nie zrodziła. My też tego nie planowaliśmy, a jednak dziś mieszkamy razem ;)

Artkam, są różne gry. I klikacze, żeby osiągnąć jakieś poziomy, i gry fabularne z npcami, z którymi się rozmawia i podrywa (o te dwa rodzaje nie mam pretensji) i są gry online, gdzie się podrywa i uprawia wirtualny seks z żywymi graczami. Jak? To zależy od fantazji. Moim zdaniem nie różni się to nic od wejścia na dowolny czat i zaczepianie tam.
 
Ostatnia edycja:
B

Basia

Guest
Suzan troszkę słabo to wygląda ale tu chyba tylko rozmowa Twoja z nim coś załatwi. Szczera. Tak żebyście oboje wyartykułowali co i jak.
 

Suzan

Cichy Podglądacz
Rozmawiamy...ale podupadło moje zaufanie...:( Czy to nadal dziwi? On twierdzi, że ma wyrzuty sumienia itp. Ale ja nie mam pewności, że tylko tak nie mówi, a za chwilę znowu zacznie grać w taką grę...:(

- - - Zaktualizowano - - -
 
B

Basia

Guest
Suzan nie dziwi mnie, oceniasz sytuacje przez pryzmat tego jak się spotkaliście i poznawaliście.
Pytanie w sumie czy jakiekolwiek podpadające zachowanie nie powoduje u Ciebie poczucia zazdrości ? Że gra to tylko początek do końca ?
Wiesz faceci jak faceci nigdy nie można być pewnym jednak żeby z kimś być trzeba choć minimalnie zaufać. Czy chcesz mu zaufać mimo wszystko ?
Cóż wszystko zależy od Ciebie ale mam wrażenie że masz coś w przeszłości co nie pozwala Ci mu ufać i wcale nie chodzi o grę.
 

Suzan

Cichy Podglądacz
Tak, jestem generalnie zazdrosna.
Jesteśmy z moim chłopakiem po 3 dniach trudnych rozmów, płaczów, krzyków i spokojniejszych rozmów. Wnioski:
- mój chłopak twierdzi, że bardzo żałuje i nie zrobi tego więcej
- tłumaczył, że to nic dla niego nie znaczyło i żałuje, że mi nie zaufał na tyle, żeby to mnie pisać o takich rzeczach jak w tej grze
- nie przywiązywał się do tych osób, a nawet zakładał, że po drugiej stronie siedzą inne osoby niż te, z które się podają
- po każdym razie w tej grze było mu wstyd przed samym sobą
- mówimy sobie o swoich fantazjach. Ja mu dzisiaj powiedziałam o dwóch, które są wstydliwe
- myślałam, że będę miała blokadę przed seksem, ale nie ;)
- trochę potrwa zanim mu wybaczę, ale spróbuję
 

Suzan

Cichy Podglądacz
Na razie podgrzało ;) Pewnie jeszcze będzie to co prawda do mnie wracać, ale się postaram :)
Dziękuję za pomoc i wypowiedzi :)
 
Mężczyzna

Andrzej39

Cichy Podglądacz
Moim zdaniem gra w grę on line nie jest zdradą, Przykładowo grając w http://strippokerhd.com jak miałbym zdradzić żonę? Śliniąc się do ekranu? Inna sprawa, gdy tego rodzaju gra staje się obsesją i widze grę, tylko grę i nic więcej. Ale to uzależnienie w takim przypadku i należy to leczyć. Ale jak ktoś normalnie pogra od czasu do czasu, to ja osobiście w tego rodzaju grach nie widzę nic co można by określić jako zdradę. Napiszę więcej, a co jak w taką grę gra też i żona?
 

Podobne tematy

Prywatne rozmowy
Pomoc Użytkownicy
    Nie dołączyłeś do żadnego pokoju.
    Do góry