Czy chcielibyście wiedzieć o zdradzie partnera/partnerki?

[Jasnoksieznik]

czy chcielibyście wiedzieć ,czy lepiej nie ,że was partner zdradził
i czy jesteście w stanie wybaczyć ?

 

[Basia]

skarbeńku chcesz mnie o czymś poinformować ?

odpowiadając wolałabym nie wiedzieć choć niestety wcześniej czy później i tak wychodzi i to najczęściej wychodzi w najgorszym momencie
wybaczyć ? to chyba by zależało

 

[isKIwInG]

Nie chcialabym wiedziec.A co by zmienila informacja,ze np.partner poszedl w tango z jakas lala?( wybaczcie za niedociagniecia w pisowni...nie mam polskiej klawiatury, tak na marginesie gdyby kogos klulo w oczy)

Jesli by mnie zdradzil, mial ku temu powod i tyle.Pytasz o wybaczenie? Zycie toczy sie dalej, niestety.Nie ma co rozdrapywac ran, trzeba isc do przodu..zyc i tyle.

 

[DeliverySex]

Obsolutnie nie jestem typem człowieka, który chce kontrolować drugiego. Wiedzieć o zdradzie czy sie tez jej doszukiwać ? Nie dziękuję. Wychodze w życiu z założenia " nie rób drugiemu co tobie nie miłe" proste. Jeśli jestem z kimś, to znaczy że chcę z nią być, więc i też jej ufam, taki pakiet. Jeśli by sie okazało, że coś sie wydarzyło ?! No to wtedy jest THE END bezapelacyjnie, ostatecznie, bezwarunkowo.

 

[Jasnoksieznik]

Może powiem tak
nikt nie brał dziewicy (za wyjątkami )
ale ja bym nie chciał wiedzieć
niby to nie mydło się nie wymydli itd.

 

[Basia]

ale tu nie chodzi o to co było przed związkiem ale o to co jest jak już w tym związku jest się

 

[Rene93]

Wiedzieć i odejść... Czy wiedzieć i żyć w tym dalej...
Na chwilę obecną taka wiadomość jest mi obojętna czy zdradził czy nie. To zależy jak się układa w związku jeśli była by miłość to pewnie że bym nie chciała wiedzieć ale czy by wtedy do jakiejkolwiek zdrady doszło??

 

[xwin1990]

Ja wolałbym nie wiedzieć. Ale się dowiedziałem i żona sama się do tego przyznała. Nie było lekko ale dalej jesteśmy razem i po roku czasu już całkiem dobrze się układa. Choć nie mam takiego zaufania jak kiedyś to cały czas Ją mocno kocham. Ale przyznaję, że gdyby nie fakt, że mamy dwójkę dzieci to raczej nie było by odbudowy zniszczonej relacji.

 

[artkam]

Nie chcecie zdrad to sie nie wiazcie. Proste jak sto metrow sznurka w kieszeni

 

[Anika]

Tak, chciałabym wiedzieć. Nie ma nic gorszego, niż dowiedzieć się po czasie, że luby pukał koleżankę po kątach i w sumie wszyscy wiedzieli, ale nikt "nie chciał się wtrącać" Mam za sobą związki ze zdradą w tle, jeden skończył się odejściem faceta do kochanki, drugi moim. Każdy zdradzający, który uszlachetnia zdradę i dopisuje jej jakiekolwiek wartości typu "żona chce seksu raz na miesiąć, ale ją kocham więc porucham sobie na boku, żeby uniknąć rozwodu" jest delikatnie mówiąc żałosny.

Choć nie mam takiego zaufania jak kiedyś to cały czas Ją mocno kocham.

Kochasz, ale po cichu przeglądasz telefon / komputer etc.?

Na chwilę obecną taka wiadomość jest mi obojętna czy zdradził czy nie. To zależy jak się układa w związku jeśli była by miłość to pewnie że bym nie chciała wiedzieć ale czy by wtedy do jakiejkolwiek zdrady doszło??

Przykro, że tak się ułożyło. Ciekawe, ile lat wytrzymasz w tym związku...

- - - Zaktualizowano - - -

Nie chcecie zdrad to sie nie wiazcie. Proste jak sto metrow sznurka w kieszeni

Tia, jasne, bo każdy kto jest w związku będzie zdradzał.

 

[artkam]

A gdzie ja napisalem, ze kazdy?

 

[Anika]

Nigdzie Rozproszyło mnie te "proste" 100 m sznurka w kieszeni, więc nie będziemy się tu boćkać o to, czy każdy czy nie każdy. Wiadomo, że iluś tam procent opadną majtki, reszta ma mocną gumkę i nie puści się za plecami

 

[Valerie]

tak. Chciałabym wiedzieć.

 

[Sath]

Chciałbym wiedzieć. Wyznaję zasadę 100% szczerości w każdym aspekcie związku.

 

[ZaniedbanyMaz]

Ja bym chciał wiedzieć. Sama zdrada nie jest zła. Jesteśmy tylko ludźmi. Mamy emocje, uczucia i słabości. Problem w tym dlaczego do tej zdrady doszło. Chodzi o rozwiązywanie problemów. Nigdy na nic nie jest za późno

 

[Ludgarda]

czy chcielibyście wiedzieć ,czy lepiej nie ,że was partner zdradził
i czy jesteście w stanie wybaczyć ?

 

[Soulmate86]

Odgrzebuje bo fajny temat.

Kurde... z jednej strony chciałabym wiedzieć, by mieć szanse zdecydować czy chce z nim być czy nie.
Z drugiej zaś znam siebie i wiem, że zwiazek by się rozpadł bo nie potrafiłabym już zaufać.

Gdyby to był jednorazowy numerek, a on by bardzo żałował i wiedziałby, że nigdy się to nie powtórzy. I wynagradzałby mi to, przez co nasz związek byłby lepszy to chyba bym wolala nie wiedzieć.
Tak naprawdę przyznawanie się do zdrady jest przede wszystkim po to by zrzucić z siebie ciężar, wyczyścić z wyrzutów sumienia kosztem tej zdradzonej osoby.
Wiem, że wiele osób się że mną w tej kwestii nie zgodzi, biere to na klatę :]

 

[czuly_kochanek]

Zdecydowanie wiedzieć, jednak po tym fakcie byłby jednoznaczny koniec relacji.

 

[Greg.]

Kurde...cholernie ciekawe zagadnienie. Nigdy w moim związku nie miałem "styku" z pojęciem zdrady partnerki.
Hipotetycznie gdybym się dowiedział - wybaczył bym.
Wiem, że prawie nikt w tej kwestii sie ze mną nie zgodzi, bierę to na klatę...

 

[luzik27]

A to ja rzucę może trochę nie popularną opinię ale:
- jeśli to jednorazowa zdrada, błąd, ciekawość czy coś takiego - to nie chciałbym wiedzieć, bo to myślę, że jest do ogarnięcia w związku
- jeśli jest to romans, jeżeli moja partnerka czuje coś do kogoś innego - to chciałbym wiedzieć, bo to oznacza koniec jeżeli jest chemia i zdrada