Gadała raz pewna Sosna,Dobry wieczór, najlepiej jak zaczynać to od początku... ta we wstępach to tylko jedych jestem dobry. Stop. Na poważnie.
Mam 25 lat(hurra, rozpoczynam widełki ) i już w pewnym sensie jestem na początku. Wrostu mam 188cm i ważę aktualnie 82kg, ramiona szerokie żeby Was wszystkie objąć skutek uprawianego przeze mnie sportu pływania.
Dobrze przechwałki na bok, prodigy kid nie jestem, ale wkładam zawsze całe serce w to co robię i jestem dość ambitny tzn. jak ma być zrobione to będzie dopóki będę zadowolony z rezultatu końcowego.
Jestem osobą sympatyczną i lubię się bawić w dobrym towarzystwie szeczególnie nadającym na tych samych falach w którym można mówić otwarcie o wszystkim.
Od razu przyznam się, że obrączki na palcu nie posiadam niestety nie należę do żadnej sekty( )czy jakiś układów.
Pisane z dużym uśmiechem na ustach bo sama wiadomość od Was dała bardzo pozytywną rekację.
Sosen
co rodem z samego Krosna,
Że ma palącą potrzebę,
dla pań trzech stać się niebem,
Że szerokimi swymi ramiony,
obejmie te wszystkie lachony.
Kupioną już ma wszak viagrę,
nie cierpi na żadną podagrę.
Choć nie ma jeszcze małżonki,
Za to ni grama oponki,
Nie ma więc co dalej szukać,
Tylko się Sośnie dać zruchać