• Witaj na forum erotycznym SexForum.pl

    Forum przeznaczone jest wyłącznie dla dorosłych. Jeżeli nie jesteś pełnoletni, lub nie chcesz oglądać treści erotycznych koniecznie opuść tą stronę.

Co jeśli mężczyźnie przejdzie ochota?

Mężczyzna

mateusz12345123

Nowicjusz
Ochłoń trochę, dajcie sobie czas. Rozumiem że nawet pisząc to poszarpują Tobą emocje, ale każda słuszna decyzja jest oparta na spokoju i rozsądku niż poddana emocjom. Niby rozmawialiście następnie cytując tekst skierowany w Twoim kierunku który zaczepnie chciał dać.do zrozumienia o czymś ale odpuścił bo coś.. nikt nie wyciągnął ręki w momencie napięcia. Wiem że kobiety mają tak że jak wam chujem pożądnie nie pogrozić systematycznie o innych rzeczach nie wspomnę to tracicie tą kobiecą kruchość, klasę i przemawia egoizm i błędne założenie że każdy facet jest taki sam.
Smutno się to czyta, ale takie coś to ja już wiem od dawna ;) bywają tak różne trudne sytuacje które wpływają z czasem na funkcjonowanie i braku chęci a ciężko się nam jednocześnie przyznać, powody pomijam i mogą być indywidualne ale finał jest taki że nakręcacie siebie, dochodzi podwójny żal do siebie nawzajem
a jednocześnie facetom bywa głupio i serio nie zawsze ma się ochotę na sex o dziwo, o uwłaczaniu godnosci to nie skomentuje xd
ale to tylko moje zdanie w oparciu o treść, ale wyczekajcie moment, zawalczcie żeby potem przynajmniej nie żałować
 
Mężczyzna

bigboy666

Biegły Uwodziciel
Nie, to że tak się stało, nie znaczy, iż nie podniecacie facetów. Po prostu faceci, tak jak kobiety, nie są robotami i mogą mieć czasem z tym problem. Z doświadczenia wiem, że pomocny będzie prędzej erotyczny masaż, niż presja.
 
Mężczyzna

Keny łest

Biegły Uwodziciel
Może po prostu był zmęczony i jeszcze bardziej się zmęczył seksem i mu opadl? Facet to nie robot że zobaczy kobietę i od razu mu stanie na 2 godziny seksu. Kobietę to trzeba nakręcać do seksu, a facet to na baczność ma stać jak maszyna do ruchania fajnie fajnie.
 
Kobieta

Sara111

Cichy Podglądacz
I że przestałaś mu się podobać w trakcie?
A może po prostu nie miał ochoty, tylko nie chciał żebyś poszła do innego, więc próbował na ile mu sił starczyło. Po dalszych wpisach sądzę, że to całkiem realne, wolał spróbować zamiast słuchać tego narzekania i babskiego focha. "raz na 45 lat mu opadł, więc na pewno już go nie kręcę i ma jakąś dziwkę na boku kutas jeden, zostawiam go!!11"
No wiem, że to głupio brzmi, jakbym podobała mu się o 22:30 a o 22:35 już nie i na logikę widzę, że to brzmi głupio ale ja tak mam, że biorę takie rzeczy bardzo do siebie. Kiedyś byłam potężnie zakompleksiona i od jakiegoś czasu było u mnie z tym dużo lepiej i miałam 100 razy więcej pewności siebie niż kiedyś i ta sytuacja mnie rozbiła.
 
Kobieta

Sara111

Cichy Podglądacz
Ochłoń trochę, dajcie sobie czas. Rozumiem że nawet pisząc to poszarpują Tobą emocje, ale każda słuszna decyzja jest oparta na spokoju i rozsądku niż poddana emocjom. Niby rozmawialiście następnie cytując tekst skierowany w Twoim kierunku który zaczepnie chciał dać.do zrozumienia o czymś ale odpuścił bo coś.. nikt nie wyciągnął ręki w momencie napięcia. Wiem że kobiety mają tak że jak wam chujem pożądnie nie pogrozić systematycznie o innych rzeczach nie wspomnę to tracicie tą kobiecą kruchość, klasę i przemawia egoizm i błędne założenie że każdy facet jest taki sam.
Smutno się to czyta, ale takie coś to ja już wiem od dawna ;) bywają tak różne trudne sytuacje które wpływają z czasem na funkcjonowanie i braku chęci a ciężko się nam jednocześnie przyznać, powody pomijam i mogą być indywidualne ale finał jest taki że nakręcacie siebie, dochodzi podwójny żal do siebie nawzajem
a jednocześnie facetom bywa głupio i serio nie zawsze ma się ochotę na sex o dziwo, o uwłaczaniu godnosci to nie skomentuje xd
ale to tylko moje zdanie w oparciu o treść, ale wyczekajcie moment, zawalczcie żeby potem przynajmniej nie żałować
Tak, szarpią mną emocje bardzo bardzo, choć dzisiaj mniej niż wczoraj. Byłam w pracy, wśród ludzi i trochę mi lepiej choć jestem bardzo spięta przy nim. Zapytał czy dalej się wkurzam, odpowiedziałam tylko, że w ogóle o tym dzisiaj nie myślałam i tyle. Szczerze to wolałabym mieć jak najmniejszy kontakt z nim przez kilka dni, ja tak mam, że biorę do siebie i potrzebuję czasu. Aczkolwiek sytuacja jest dla mnie krępująca bo mam wrażenie, że się wygłupiłam bo wydawało mi się, że wszystko było super. Mnie się na serio cholernie podobało i na 1000% było to po mnie widać więc jest dla mnie niezręczne teraz, że jemu to nie odpowiadało.
 
Kobieta

Sara111

Cichy Podglądacz
Może po prostu był zmęczony i jeszcze bardziej się zmęczył seksem i mu opadl? Facet to nie robot że zobaczy kobietę i od razu mu stanie na 2 godziny seksu. Kobietę to trzeba nakręcać do seksu, a facet to na baczność ma stać jak maszyna do ruchania fajnie fajnie.
Tzn. ja nie zabiegałam w ten dzień o seks, ja już generalnie leżałam do spania i to on przyszedł do mnie. Zapewne wiedział, że chętnie bym coś porobiła bo ostatnimi czasy nie miewam tak, że mi się nie chce więc on wie, że ja byłam gotowa w każdej chwili ale przecież nie musiał, nie było przymusu, więc niby sam zaczął a potem już nie chciał i nie rozumiem po co w ogóle zaczynał. Gdyby nie przyszedł i nie zaczął się dobierać do mnie to poszłabym spać i nic by się nie działo, my się nie kochaliśmy codziennie więc to nie byłoby dla mnie dziwne.
 
Kobieta

ZakochanaNimfa

Cichy Podglądacz
A jak dla mnie to dramatyzujesz. Nie rozumiem, dlaczego (skoro jest to dla Ciebie tak ważne), omijasz go łukiem zamiast z nim pogadać. Po za tym.. dwa razy dziennie? Wiesz że co za dużo, to nie zdrowo.
Ja rozumiem, kiedyś z partnerem też mieliśmy okres codziennego seksu, ale to zaczęło bardziej przypominać obowiązek niż przyjemność.
Myślę... Ba wręcz jestem pewna.. ze twój partner boi się że masz kogoś na boku. Dbasz o siebie bardziej (duży plus dla ciebie), ale tekst który rzucił ci w "żartach" wcale w żartem nie był. Więc się bidny wysilał nad swoje możliwość, aż gdzieś, kiedyś musiała być granica.
 
Kobieta

Sara111

Cichy Podglądacz
A jak dla mnie to dramatyzujesz. Nie rozumiem, dlaczego (skoro jest to dla Ciebie tak ważne), omijasz go łukiem zamiast z nim pogadać. Po za tym.. dwa razy dziennie? Wiesz że co za dużo, to nie zdrowo.
Ja rozumiem, kiedyś z partnerem też mieliśmy okres codziennego seksu, ale to zaczęło bardziej przypominać obowiązek niż przyjemność.
Myślę... Ba wręcz jestem pewna.. ze twój partner boi się że masz kogoś na boku. Dbasz o siebie bardziej (duży plus dla ciebie), ale tekst który rzucił ci w "żartach" wcale w żartem nie był. Więc się bidny wysilał nad swoje możliwość, aż gdzieś, kiedyś musiała być granica.
Przepraszam, ja się tam pomyliłam, miało pisać 2 razy w tygodniu. Nie 2 razy dziennie.
 
Kobieta

Sara111

Cichy Podglądacz
No, bo to robi różnice. Ale nie zmienia to tego, co z resztą. Zobaczy jak ty to przeżywasz, a pomyśl jak on się czuje. Serio, trzeba z sobą rozmawiać.
Zapewne do tej rozmowy dojdzie choć serio liczę, że nie dzisiaj bo nie mam sił na to. W ogóle to nie śpię od 2 w nocy i jestem zmęczona. Wiem, że w małżeństwie bardzo ważna jest rozmowa. Niestety ja mam tak, że biorę to do siebie, że to moja "wina". Mam też takie myśli, że to bez sensu jeśli ja teraz muszę odstawiać jakiegoś erotycznego kankana, żeby jemu stanął. No ja patrzę tak: jak mam za chwilę urodziny i dostanę od chłopaka kwiatka to mogę dostać go np. bo on sam o tym pomyśli i mi go da robiąc mi powiedzmy niespodziankę albo mogę mu przypominać o tym, że będę mieć urodziny i że powinien kupić mi kwiaty. W jednej i drugiej opcji dostanę kwiaty więc efekt niby ten sam ale myślę, że w wersji nr 2 te kwiatki nie sprawiłyby mi przyjemności bo byłyby takie wyżebrane. I tak patrzę na to tutaj. Chciałabym mu się podobać po prostu, taka jaka jestem. A nie, żeby wymuszać na nim, że mu się będę podobać w momencie kiedy będę wyciskać z siebie siódme poty w tym celu.
No chyba, że nie rozumiem mechanizmu działania męskiego przyrodzenia po prostu.
 
Mężczyzna

Keny łest

Biegły Uwodziciel
Kolejna sprawa, kiedyś tak miałem, (a mam 27 lat a nie 45). Jeśli myślę o tym żeby penis stał idealnie super twardy to wtedy opada bo się skupiam nad tym bezsensownie żeby nie było wstydu, a jak na luzie uprawiałem seks bez myślenia czy stoi czy nie to było idealnie.
 
Kobieta

Sara111

Cichy Podglądacz
Kolejna sprawa, kiedyś tak miałem, (a mam 27 lat a nie 45). Jeśli myślę o tym żeby penis stał idealnie super twardy to wtedy opada bo się skupiam nad tym bezsensownie żeby nie było wstydu, a jak na luzie uprawiałem seks bez myślenia czy stoi czy nie to było idealnie.
Czyli, że mąż usiłował na siłę to zrobić i tak się skupiał, żeby to było, że aż się skończyło?
 
Kobieta

ZakochanaNimfa

Cichy Podglądacz
Zapewne do tej rozmowy dojdzie choć serio liczę, że nie dzisiaj bo nie mam sił na to. W ogóle to nie śpię od 2 w nocy i jestem zmęczona. Wiem, że w małżeństwie bardzo ważna jest rozmowa. Niestety ja mam tak, że biorę to do siebie, że to moja "wina". Mam też takie myśli, że to bez sensu jeśli ja teraz muszę odstawiać jakiegoś erotycznego kankana, żeby jemu stanął. No ja patrzę tak: jak mam za chwilę urodziny i dostanę od chłopaka kwiatka to mogę dostać go np. bo on sam o tym pomyśli i mi go da robiąc mi powiedzmy niespodziankę albo mogę mu przypominać o tym, że będę mieć urodziny i że powinien kupić mi kwiaty. W jednej i drugiej opcji dostanę kwiaty więc efekt niby ten sam ale myślę, że w wersji nr 2 te kwiatki nie sprawiłyby mi przyjemności bo byłyby takie wyżebrane. I tak patrzę na to tutaj. Chciałabym mu się podobać po prostu, taka jaka jestem. A nie, żeby wymuszać na nim, że mu się będę podobać w momencie kiedy będę wyciskać z siebie siódme poty w tym celu.
No chyba, że nie rozumiem mechanizmu działania męskiego przyrodzenia po prostu.
Ale od razu masz negatywne myśli. Jakie kankany? Stało się to raz, a ty skreśliłaś całe wasze życie. Weź kilka głębokich oddechów, ziemia nadal się kręci. A skoro ty tak wszystko bierzesz do siebie, zawsze. To może tutaj porada specjalisty by się przydała.
 
Mężczyzna

Keny łest

Biegły Uwodziciel
Czyli, że mąż usiłował na siłę to zrobić i tak się skupiał, żeby to było, że aż się skończyło?
Eh nie, po prostu mógł się skupiać żeby ci było dobrze, żeby dobrze stał że zapomniał o swojej przyjemności i im więcej się o tym myśli tym jest gorzej i penis może opaść. Jak sam chciał to wątpię że nie ma na ciebie ochoty, bo jego podchody by nie miały sensu. Możliwe że zaczął oglądać porno? Może po prostu monotonia w łóżku i zaczął oglądać porno. Używacie jakiś gadżetów łóżkowych?.
 
Kobieta

Sara111

Cichy Podglądacz
Gadżetów nie używaliśmy, porno nie wiem ale nie sądzę bo monotonii u nas raczej nie było, cokolwiek przyszło nam do głowy to robiliśmy i nie przypominam sobie, żeby któreś z nas odmówiło, przynajmniej do tej pory ale oczywiście nie zarzekam się bo nie wiem czy nie oglądał tylko wydaje mi się, że to nie to. Ja miałam zawsze średnie zainteresowanie seksem, był i ok, nie że w jednej pozycji tylko nie musiałam go mieć często itd. ale od ok miesiąca mi się potwornie zmieniło, nie wiem dlaczego. Kompletnie tego nie rozumiem ale mam chęć bardzo często, mogłabym niemal codziennie się kochać. No on na 100% widzi różnicę bo jak pisałam wcześniej poinformował mnie w żartach, że oby się o nikim nie dowiedział, zresztą wszyscy widzą, że się zmieniłam. Nie wiem czy ten fakt może na niego działać negatywnie, nie znam się na psychice męskiej więc nie wiem jak on to odbiera.
 
Kobieta

Sara111

Cichy Podglądacz
Ale od razu masz negatywne myśli. Jakie kankany? Stało się to raz, a ty skreśliłaś całe wasze życie. Weź kilka głębokich oddechów, ziemia nadal się kręci. A skoro ty tak wszystko bierzesz do siebie, zawsze. To może tutaj porada specjalisty by się przydała.
No być może i by się przydała, wolałabym uniknąć, raz, że się wstydzę a dwa, że już czasu powoli nie mam na to.
Ja muszę chyba parę dni to przeczekać i z dystansu spojrzeć bo jestem emocjonalną osobą.
 
Mężczyzna

kolarz123

Nowicjusz
Mam pytanie, wczoraj kochałam się z mężem i podczas stosunku jemu nagle przeszło, tj. nie miał erekcji. On ma 45 lat, ja 40 ale jestem zadbaną osobą, bardzo też się staram w łóżku i zastanawiam się co było nie tak. Obawiam się, że zwyczajnie nie podniecam go i martwi mnie to. Czy mogę mieć rację?
Zaraz, to mam rozumieć, że tylko raz mu nie stanął? Chłop robocop. Nawet nie wiem jak to skomentować, ja jestem sobie nawet przypomnieć podobną sytuacje w wieku 19 lat, tylko że na szczęścia moje partnerka jedynce co powiedziała to nie przejmuj się i na drugi dzień już nikt o tym nie pamiętał. Teraz jak zbiłaś jego pewność siebie to mogło mu się odechcieć w ogóle.
 
Kobieta

ZakochanaNimfa

Cichy Podglądacz
Zaraz, to mam rozumieć, że tylko raz mu nie stanął? Chłop robocop. Nawet nie wiem jak to skomentować, ja jestem sobie nawet przypomnieć podobną sytuacje w wieku 19 lat, tylko że na szczęścia moje partnerka jedynce co powiedziała to nie przejmuj się i na drugi dzień już nikt o tym nie pamiętał. Teraz jak zbiłaś jego pewność siebie to mogło mu się odechcieć w ogóle.
Też tak myślę... Bez przesady, chłop też człowiek. A tu dramat jakby kogoś tym oklapnięciem zabił.
 
Prywatne rozmowy
Pomoc Użytkownicy
    Nie dołączyłeś do żadnego pokoju.
    Do góry