• Witaj na forum erotycznym SexForum.pl

    Forum przeznaczone jest wyłącznie dla dorosłych. Jeżeli nie jesteś pełnoletni, lub nie chcesz oglądać treści erotycznych koniecznie opuść tą stronę.

Co jeśli mężczyźnie przejdzie ochota?

Halred

Erotoman
No wiem, że to głupio brzmi, jakbym podobała mu się o 22:30 a o 22:35 już nie i na logikę widzę, że to brzmi głupio ale ja tak mam, że biorę takie rzeczy bardzo do siebie. Kiedyś byłam potężnie zakompleksiona i od jakiegoś czasu było u mnie z tym dużo lepiej i miałam 100 razy więcej pewności siebie niż kiedyś i ta sytuacja mnie rozbiła.
za dużo porno oglądasz i one robią ci sieczkę z mózgu, myślisz że facet będzie walił bez przerwy i nigdy mu nie opadnie
Zaraz, to mam rozumieć, że tylko raz mu nie stanął? Chłop robocop.
Nawet nie nie stanął tylko opadł, jak pisałem się kobieta za dużo porno naogladała i nie odróżnia od rzeczywistości
Teraz jak zbiłaś jego pewność siebie to mogło mu się odechcieć w ogóle.
Dokładnie, ja bym już chyba wolał sobie walić niż być z taką która każdy drobiazg wypomina i wymaga bycia bogiem seksu nawet będąc dziadkiem
 
Kobieta

Sara111

Cichy Podglądacz
Zaraz, to mam rozumieć, że tylko raz mu nie stanął? Chłop robocop. Nawet nie wiem jak to skomentować, ja jestem sobie nawet przypomnieć podobną sytuacje w wieku 19 lat, tylko że na szczęścia moje partnerka jedynce co powiedziała to nie przejmuj się i na drugi dzień już nikt o tym nie pamiętał. Teraz jak zbiłaś jego pewność siebie to mogło mu się odechcieć w ogóle.
Jesteśmy razem 17 lat. Taką sytuację mieliśmy z 5 razy z tym że poprzednie kiedy staraliśmy się o dziecko i to było dużo tego itd i takie bardziej na prokreację nastawione więc rozumiem. No i teraz.
 

Ricky

Cichy Podglądacz
Jesteśmy razem 17 lat. Taką sytuację mieliśmy z 5 razy z tym że poprzednie kiedy staraliśmy się o dziecko i to było dużo tego itd i takie bardziej na prokreację nastawione więc rozumiem. No i teraz.
5 "niepowodzeń" w ciągu 17 lat? Serio? Tobie nigdy się nie zdarzyło stracić zapał w trakcie? Tak jak napisali przedmówcy wcześniej - ochłoń i zdystansuj się do tej sytuacji. Na mój rozum wyolbrzymiasz i niepotrzebnie wmawiasz sobie problem. Obwinianie siebie, myślenie, że się mężowi nie podobasz - uważam za niepotrzebne. Obrażanie się i brak rozmowy tylko pogarsza sytuację. A nawiasem mówiąc to założyłaś o tym samym dwa wątki na forum. https://sexforum.pl/threads/problemy-z-erekcja.13443/
 
Kobieta

Sara111

Cichy Podglądacz
5 "niepowodzeń" w ciągu 17 lat? Serio? Tobie nigdy się nie zdarzyło stracić zapał w trakcie? Tak jak napisali przedmówcy wcześniej - ochłoń i zdystansuj się do tej sytuacji. Na mój rozum wyolbrzymiasz i niepotrzebnie wmawiasz sobie problem. Obwinianie siebie, myślenie, że się mężowi nie podobasz - uważam za niepotrzebne. Obrażanie się i brak rozmowy tylko pogarsza sytuację. A nawiasem mówiąc to założyłaś o tym samym dwa wątki na forum. https://sexforum.pl/threads/problemy-z-erekcja.13443/
Szczerze to mnie się nie zdarzyło i być może dlatego jest to dla mnie dziwne. Na pewno nie poprawia to sytuacji bo jest teraz źle między nami, jeszcze wczoraj się pokłóciliśmy nawet nie o to tylko ogólnie mnie zwyzywał od debilek i polecił mi się "pierdolić" więc raczej dobrze nie będzie. Być może wyolbrzymiłam sytuację ale dla mnie to poniekąd nowość, w sensie nie miewałam takich sytuacji. Nie widzę tu możliwości poprawy naszych relacji w ciągu najbliższych dni-tygodni.
 
Kobieta

Sara111

Cichy Podglądacz
Zadzwoniłam do niego, powiedziałam, że chcę z nim pogadać. Nie ukrywam, że źle mi jest, znalazłam w jego torbie karteczkę na której była tylko data i pieczątka od wenerologa i nic więcej, jakby mu w recepcji dali, żeby pamiętał o wizycie. Tak to odczytuję. Mam masę wątpliwości. Myślę, że mnie zwyczajnie nie zdradził. Ma niby przyjechać z pracy ale musi jeszcze gdzieś jechać coś zawieźć i powiedział, że mogę jechać z nim i możemy pogadać (zależało mi na tym, żeby nie rozmawiać w domu bo nie wiem jak rozmowa się potoczy, z drugiej strony jak się potoczy źle to będę uwięziona w tym aucie z nim). Ciężko to wszystko widzę ale też chyba muszę z nim pogadać. Boję się tego wszystkiego choć z drugiej strony nawet jeśli to zrobił to przecież się nie przyzna a jeśli leczył się wenerycznie (data sprzed 1,5 miesiąca) to przecież inaczej się zarazić nie mógł.
 
Kobieta

Sara111

Cichy Podglądacz
Aha to jest pieczątka "specjalista dermatolog-wenerolog". No ale jakby potrzebował dermatologicznej porady to by poszedł do zwykłego dermatologa przecież. Tak to rozumiem.
 
Kobieta

Sara111

Cichy Podglądacz
Aha to jest pieczątka "specjalista dermatolog-wenerolog". No ale jakby potrzebował dermatologicznej porady to by poszedł do zwykłego dermatologa przecież. Tak to rozumiem.
Zadzwoniłam do niego, powiedziałam, że chcę z nim pogadać. Nie ukrywam, że źle mi jest, znalazłam w jego torbie karteczkę na której była tylko data i pieczątka od wenerologa i nic więcej, jakby mu w recepcji dali, żeby pamiętał o wizycie. Tak to odczytuję. Mam masę wątpliwości. Myślę, że mnie zwyczajnie nie zdradził. Ma niby przyjechać z pracy ale musi jeszcze gdzieś jechać coś zawieźć i powiedział, że mogę jechać z nim i możemy pogadać (zależało mi na tym, żeby nie rozmawiać w domu bo nie wiem jak rozmowa się potoczy, z drugiej strony jak się potoczy źle to będę uwięziona w tym aucie z nim). Ciężko to wszystko widzę ale też chyba muszę z nim pogadać. Boję się tego wszystkiego choć z drugiej strony nawet jeśli to zrobił to przecież się nie przyzna a jeśli leczył się wenerycznie (data sprzed 1,5 miesiąca) to przecież inaczej się zarazić nie mógł.
Tak miało być "myślę CZY mnie zwyczajnie nie zdradził"
 
Kobieta

Sara111

Cichy Podglądacz
Oczywiście sobie podopowiadalam. Był z naszym synem u tego również dermatologa w ten dzień.
 
Kobieta

Sara111

Cichy Podglądacz
Rozmawiałam z nim. Rozmowa generalnie była ciężka. Ogólnie powiedział mi, że to wtedy nie była moja "wina" tylko on był zmęczony, beznadziejnie je, ma dużo na głowie i był po alkoholu, że jest już w takim wieku, że tak bywa i że ja się zmieniłam, że przeszłam jakąś totalną metamorfozę i że na korzyść i że to jest super ale wcześniej ten seks był 1-2 razy w miesiącu a teraz ja chcę ze 2 razy w tygodniu i jego organizm jest przyzwyczajony do poprzedniego trybu. Ja mu powiedziałam, że to odebrałam personalnie, że unikałam go bo się wstydziłam bo po tym pomyślałam, że się ośmieszyłam. On stwierdził, że pewnie to on powinien się wstydzić ale jest za stary na takie rzeczy i olewa to co się stało i mam mu dać czas, żeby się przyzwyczaił do "nowego".
Nie wiem, niby coś tam dogadaliśmy się itd. ale szczerze to obawiam się co będzie dalej.
 

Ricky

Cichy Podglądacz
Pierwszy krok w dobra stronę. Super, że o tym porozmawialiście. Jak sam przyznał zadowolony jest z Twojej przemiany więc to znaczy, że mu sie podobasz i go pociągasz.
 
Kobieta

Sara111

Cichy Podglądacz
Pierwszy krok w dobra stronę. Super, że o tym porozmawialiście. Jak sam przyznał zadowolony jest z Twojej przemiany więc to znaczy, że mu sie podobasz i go pociągasz.
No zobaczymy jak to będzie, generalnie karuzela jedzie dalej 🤷‍♀️ Dobrze, że chociaż już rozmawiamy ze sobą bo nie specjalnie lubię te dni kiedy się omijamy z daleka.
 
Kobieta

ZakochanaNimfa

Cichy Podglądacz
Rozmawialiście to ekstra.
Nienakrecaj się nie potrzebnie, podejdź do tematu z luzem. Alleluja i do przodu.
 
Kobieta

Sara111

Cichy Podglądacz
Zostawiam to teraz tak jak jest, w sensie jakby się nie stało. Nawet nie chce mi się tego drążyć. Mam nadzieję, że następnym razem będzie ok.
Cudem się odważyłam porozmawiać, większa część tej rozmowy była bardzo trudna, ostatecznie jakoś się pogodziliśmy choć czuję jeszcze lekkie napięcie między nami.
 
Prywatne rozmowy
Pomoc Użytkownicy
    Nie dołączyłeś do żadnego pokoju.
    Do góry