Mam hopla na punkcie gadżetów, posiadam ich wiele, jeden z moich byłych kupował mi je razem z winem do wieczornej kolacji. Ostatnio jednak nic nie przebije mojej świętej trójcy:
Liv firmy Lelo w mojej cipce
Sona zajmująca sie łechtaczką
a jeśli chce żeby faktycznie było goraco to kuleczki Sorya od Lelo w dupce.
Często film mi się rwie po takim combo.
A poza tym są piękne
Liv firmy Lelo w mojej cipce
Sona zajmująca sie łechtaczką
a jeśli chce żeby faktycznie było goraco to kuleczki Sorya od Lelo w dupce.
Często film mi się rwie po takim combo.
A poza tym są piękne