Tak, to pewnie będzie taki właśnie kontrakt, chociaż szczerze mówiąc, po prostu mój Pan wypisał mi w podpunktach, czego oczekuje i co mi grozi za złamanie jakichś zasad. A co będzie jak zrobię dobrze
Nie przywiązywaliśmy jakiegoś większego znaczenia, jak ta umowa się nazywa, zwłaszcza że jest ona tylko dla nas samych
Przecież taka umowa nie ma żadnej mocy prawnej
Noszę ją cały czas
To nie jest tak, że mój Pan tego wymaga, ale lubię ją po prostu nosić na szyi, żebym pamiętała o swoim miejscu w grupie
Jak należałam do jednego klubu bdsm którym członkiem był też mój Pan, to nosiłam jeszcze na kostce i na nadgarstku bransoletkę z logiem klubu i napisem niewolnica Pana...(imię Mastera)